-
Posty
169 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez tommyk
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Wydaję mi się że belka kalenicowa jest u nas widoczna na zdjęciach z picasa. Jest dość duża i i łączona z dwóch elementów, bo byłaby za długa. Nie pamiętam wymiarów ale spokojnie przystosowana jest na dachówkę ceramiczną lub cementową.
-
Już nie możemy się doczekać, mam nadzieję że termin święta Bożego Narodzenia jest realny. Pożyjemy zobaczymy. Pozostało nam do zrobienia. Gładzie na ścianach. Zabudowa Kominka. Malowanie Ścian. Glazura i terrakota. Parkiet. Zabudowa Kuchni. Zabudowa wnęk. Jeśli to zrobimy ufff to pozostanie "tylko" przeprowadzka. Nawet trawa już została posiana przed zimą. Reszta typu krzewy, drzewka na wiosnę. Aha no i druga tura śmieci do usunięcia z posesji na moje oko na dwa transporty (już wyjechały 3 samochody samozaładowcze razem 480 zł)
-
Mysiu musisz zaplanować je już w trakcie budowy tzn. musisz wiedzieć ile zostawić nad oknem dodatkowo miejsca na kasętę od rolety. Przy standardowych oknach jest to wymiar o wysokości 19cm natomiast te duże balkonowe to wymiar 22cm wysokości. To wszystko. Ponadto nasze rolety mają rewizje od spodu to oznacza że można je również obudować od wewnątrz. Jeśli masz już wymurowane ściany i zostawione otwory na okna to może być problem. Albo zmniejszysz okno na wysokość albo trzeba przemurować ścianę lub wstawić wyżej naprożę . Jeszcze jedna bardzo istotna kwestia. Jeśli dojdzie już do montażu okien z takimi roletami musisz koniecznie przypilnować aby okno było maksymalnie wysunięte na zewnątrz tzn. profil okna musi być zlicowany z ścianą natomiast prowadnica od rolety będzie wystawać ponad lico ściany zewnętrznej. Dlaczego ? Bo będzie później problem z obudowaniem kasety od wenątrz tak aby nie było jej widać. Ta sprawa oczywiście dotyczy ściany o grubości 24-25 cm, grubsze ściany to nie przeszkadza.
-
Farba na domu to: Ta jasna STO Ta ciemna to kamyczki Bolix Mamy zamiar mieszkać najpóźniej na święta Bożego Narodzenia, ale wszystko jest uzależnione czy uda nam się zdobyć pieniądze, które nam się skończyły.
-
Witam Maju a właściwie Maju i Wieśku Jeśli zapomniałaś hasła to na forum jest coś co się nazywa pomoc a tam jest napisane co trzeba zrobić aby zresetować lub odzyskać hasło. Musiałaś zresetować lub wyłączyć zapamiętywanie haseł w przeglądarce internetowej. Z tego powodu nie loguje się automatycznie do twojego konta na forum. Nasz dom z kostką jest na naszej stronie na picasa, czyli pierwsze siedem zdjęć. http://picasaweb.google.com/tejk.eu/Budowa My jesteśmy już maksymalnie zmęczeni budową, nie mamy na nic ochoty, tylko budowa, budowa, budowa. Zero przyjemności, wakacji, wyjazdów. Dostaliśmy naprawdę w kość. Życzymy Maju i Wieśku wytrwałości w budowaniu.
-
Fajnie że Maja już buduje,szkoda że nie ma żadnych zdjęć ale pewno będą później, biedactwo jest tak pochłonięta sprawami budowy że nie ma czasu napisać, jak ja to dobrze rozumiem. AGMar u nas wyszło bruku 180m2 cena 40 zł po rabatach za kostkę i kolejne 40 zł za robociznę Plus oczywiście koszt materiałów takich jak piasek na podsypkę suchy beton na podkład dla krawężników i kostki. Razem kostka wyniosła nas 21 tyś PLN. Większość to niestety tylko szara czyli najtańsza część to czerwona po to by dostosować się do warunków na jakich mogliśmy przerobić wjazd na naszą posesję a dosłownie z pół palety to grafitowa tak dla urozmaicenia,taki mały wzorek. Producent to POLBRUK Koszalin a kupiliśmy w firmie, która sprzedaje detalicznie B-Complex.(niestety 180m2 to podobno detal, hurt zaczyna się od 1 tyś m2) Zarzuciłem właśnie kilka nowych zdjęć domu już z kostką.
-
Mało piszecie. Co u nas. Mamy wykonane całe obrukowanie na posesji. Opaska wokół domu, podjazd do garażu, wejście do domu, przerobiony chodnik od ulicy. Jesteśmy w trakcie układania płyt g-k na sufitach. Grzejemy już gazem z miasta. Z kominka nie mogliśmy bo drewno nie przeschło. Cóż kończą się pieniądze. Ile by nie miał zawsze za mało. Ale staramy się być dobrej myśli, zbyt daleko zabrnęliśmy aby teraz płakać. Jesteśmy na głębokiej wodzie i powolutku zaczynamy dostrzegać na horyzoncie brzeg, dryfujemy...oby w dobrym kierunku. Zapomniałem też powiedzieć o małej architekturze w postaci rozplantowanej ziemi( oj to była dopiero ciężka praca) Aha zrobię dziś zdjęcia i postaram się zarzucić abyście zobaczyli jak to u nas wygląda.
-
Coś ostatnio znowu umilkło. My jesteśmy teraz na etapie układania kostki brukowej wokół domu i przerabiania podjazdu. W trakcie schną nam jeszcze posadzki (właśnie leci trzeci tydzień).Wilgotność spadła z 98% do 78% W poniedziałek rusza układanie sufitów z kartongipsu.Około 10-go października chcemy zacząć robić gładzie. A co u was? Wypowiadajcie się.
-
No nareszcie nowe zdjęcia
-
Widzę, że wszyscy zapracowani. Nikt nic nie piszę. AgMar szczęśliwa w domu. A my walczymy do upadłego. Oto najnowsze zdjęcia z pola walki. Instalacje CWU, CO oraz Gaz i Kominek z płaszczem wodnym wykonane. Ocieplenie posadzki oraz ostateczna posadzka gotowa. Ocieplenie i elewacja gotowa. Aktualnie wykonywana podbitka drewniana dachu oraz za kilka dni sufity podwieszane i gładzie wapienne lub gipsowe. Kostka brukowa zamówiona a ekipa do układania polbruku wchodzi za 2 tygodnie. Pozdrawiamy i odzywajcie się ludziska. Nie wstydzić się.
-
AGMAr do mnie GG 1001090 Dane można odzyskać wspaniałym narzędziem o nazwie EasyRecovery Pro np wersja 6.1 firmy Ontrack. Super, że dobrze wam się mieszka. My już nie możemy się doczekać. Niby tylko 2 miesiące ale to tak długo.
-
Sprawy się prostują. Prace postępują. Nie będę się rozpisywał postaram się pod koniec tygodnia dosłać świeże zdjęcia. Będzie na nich widać postęp prac.
-
Są Fotki ale z zeszłego tygodnia, nowe będą na początku września, czyli około za tydzień bo wtedy będzie już gotowa elewacja.
-
AG-Mar kiedy nowe zdjęcia? Nie możemy się z żoną doczekać. U nas prace postępują. Kończą się robić tynki. Po wielkich bulach udało nam się znaleść dobrą ekipę do dokończenia. W trakcie druga ekipa robi ocieplenie, dzisiaj powinno już być wszystko oklejone styropianem. Hydraulicy mieli wejść wczoraj ale ich powstrzymaliśmy bo przeszkadzaliby sobie nawzajem z tynkarzami. Tak więc wejdą w piątek. W tym tygodniu nasz pan zamontuje nam bramę wjazdową z furtką w Poniedziałek wstawiamy bramę garażową z napędem i siłownikiem do bramy wjazdowej. Nie możemy się już doczekać kiedy się wprowadzimy, podobno im bliżej końca tym bardziej się człowiek niecierpliwi. Tak wstępnie liczyliśmy, że jeszcze będzie sporo roboty ze zrobieniem polbruku jakieś około 200 m2 razem podjazd+opaska wokół domu.Chcielibyśmy to zrobić zaraz po skończeniu elewacji i wywiezieniu tego całego bałaganu jaki powstał przy budowie. Tak aby przed jesiennymi chłodami i niepogodą było już ładnie wokół domu i ogólnie na posesji. Teraz już tak się mocno nie naprodukuje śmieci. Liczymy że uzbiera się ze 2 duże kontenery.
-
Dzisiaj rusza z pracami inna ekipa sprawdzona przez nas. Będą robić ocieplenie z elewacją. Niestety taniej już nie znaleźliśmy. 150zł /1m2 w tym: styropian gr 15 cm klej, siatka,kołki stalowe,profile kątowe, tynk strukturalny,farba silikonowa ,cokół z gotowej zaprawy z drobnych kamyczków oczywiście robocizna Do końca miesiąca o ile pogoda pozwoli ma skończyć, metraż to 225 m2 sami dokładnie z natury obmierzyliśmy W piątek wchodzą nam panowie na dokończenie tynków. W Poniedziałek wchodzą panowie, którzy robili nam na poprzednim domku instalację CO i wod-kan, podłączą nam kominek z płaszczem wodnym oraz piec gazowy CO. Za 3 tygodnie panowie od posadzek i płyt gipsowo-kartonowych wraz z ociepleniem sufitu. Pozostanie nam już tylko glazura i terrakota oraz parkiet. Może nie będzie tak źle. Mam nadzieję że naprawdę zamieszkamy w październiku/listopadzie.
-
Wczoraj mieliśmy ostateczne spotkanie z naszym niesolidnym wykonawcą, było bardzo mocno nieprzyjemnie. Gdy po godzinnej rozmowie na placu budowy (w obecności jednego z jego podwykonawców, któremu nie zapłacił pieniędzy za wykonany dach) doszła do niego świadomość, że nie zapłacimy mu już ani jednej złotówki zaczął się odgrażać, że przyśle ludzi żeby wydobyć z nas pieniądze, że postawi człowieka na budowie, który będzie pilnował żebyśmy nie mogli wejść na własną posesję. Potraktowaliśmy te pogróżki bardzo poważnie, pojechaliśmy z żoną na Policję zgłosić zaistniały fakt. Pan policjant powiedział, że sporządzi notatkę służbową z naszego zeznania. Jeśli będziemy chcieli z powództwa cywilnego dochodzić swoich praw przed Sądem to oczywiście poprzez Sąd można się odwołać do Policji w celu uzyskania potwierdzenia zgłoszenia przez nas na Policję pogróżek. Oświadczyliśmy byłemu wykonawcy, że nie jest już naszym wykonawcą, nie jest też już naszym kierownikiem budowy, żeby zabrał swoją przyczepę kempingową oraz betoniarkę i nie chcemy już z nim współpracować ze względu na to , że porzucił pracę w czwartek zeszłego tygodnia oraz że nalicza sobie jakieś astronomiczne kwoty za robociznę, nie uzgadniając z nami niczego. Dosyć takiego człowieka , który napsuł nerwów wszystkim wokół, nam, podwykonawcom, hurtownikom.
-
Nasze pozwolenie kosztowało nas 4200 zł W tym było: 1.Przepisanie decyzji o zagospodarowaniu terenu na nas od urzędu miejskiego 2.projekt przyłącza gazu 3.projekt przyłącza, wod-kan, deszczówki 4.projekt przyłącza energetycznego 5.projekt wjazdu i zagospodarowania terenu razem z ogrodzeniem 6.projekt organizacji ruchu w celu wybudowania podjazdu na posesję oraz wcięcie się do instalacji wodnej metodą "przecisku" (ze względu na to iż mamy działkę gdzie miasto już zrealizowało chodniki i ulicę kompleksowo). 7.wszystkie branżowe uzgodnienia w ZUD, łącznie z zielenią miejską 8.Zgoda na wycięcie jednego małego drzewka, które było gdy nabyliśmy działkę od urzędu miejskiego 9.Mapka d/c projektowych (sama mapka formatu A3 na folii kosztuje 600 zł) 10.Adaptacja architekta czyli tzw posadowienie projektu do konkretnej działki 11.Uzyskanie pozwolenia na budowę. Czyli jak widzisz jest tego dość dużo do zrealizowania zanim uzyska się pozwolenie na budowę. Mało który architekt zajmuje się załatwianiem kompleksowo łącznie z pozwoleniem na budowę. A jeszcze mniej jest takich, którzy takie pieniądze chcą dopiero po zrealizowaniu. Z reguły trzeba zapłacić za te projekty przyłączy wcześniej a reszta na końcu po uzyskaniu pozwolenia.
-
Mysia, według mnie powinnaś zapłacić dopiero po uzyskaniu pozwolenia na budowę o ile faktycznie tak się umawiałaś. My płaciliśmy za adaptację oraz za doprowadzenie do uzyskania pozwolenia na budowę. Owszem jak były potrzebne pieniądze na zapłacenie dla projektantów (projekty przyłączy) , ale za adaptację na końcu.
-
Mieliśmy na naszej budowie kradzież. Ukradli nam położony przez elektryka kabel elektryczny około 100mb.Podejrzewamy, że zrobili to tynkarze. Było to następnego dnia po którym wykonawca kazał im zejść z budowy. My właśnie świeżo zmieniliśmy wkładkę zamka. Podejrzewamy że zostawili swoje łaty do zaciągania tynków i chcieli się dostać do środka, zamek był zmieniony więc wyrwali kabel ze złości, ale wyrwali go tak żeby nie zrobić większej szkody poza tym kablem, chcieli nas wkurzyć. Mieli do nas bezpośrednio telefon i mogli zadzwonić powiedzieć że zostawili łaty, przecież byśmy im oddali. Potem przypadkowo spotkaliśmy się w hurtowni budowlanej i jak zapytałem to udawali zdziwionych, że o co chodzi. Jakie to przykre, jeden facet zrobił taki zamęt . My chcemy uczciwie zapłacić za uczciwą pracę, wykonawcy pracownicy chcą zarobić a znajdzie się taka gnida, która sieje niepokój i do chodzi do aktów rękoczynu. Zaczynamy mieć obawy, czy nie trzeba będzie wzywać Policji.
-
Tak dobrze zrozumiałaś. Płaciliśmy z góry. Facet za nim wkopał łopatę pod fundamenty i wpuścił ludzi na budowę wziął najpierw kasę, inaczej nie chciał zacząć. Co do finansów po naszych wyliczeniach jesteśmy na szczęście na zero. Według niego powinniśmy mu zapłacić jeszcze 32 tyś, ale nie dostanie złamanego grosza. Mamy nową brygadę do tynków ale będziemy mieli przestój do końca następnego tygodnia, to jeszcze nie tak źle. Poza tym trafiliśmy na moment kiedy facetowi poprzewracało się we łbie, znalazł sobie młodą dziewczynę na moje oko 22-25 lat i mieszka u niej , z żoną się rozwodzi, podobno che mu zabrać wszystko, ma dwoje prawie dorosłych dzieciaków. Wszyscy którzy go wcześniej znali mówią że kiedyś był inny, owszem miał różne problemy ale nie fikał aż tak jak teraz. Kryzys wieku średniego do tego problemy z kontrahentami i inwestorami. Jest klamcą i zrobi wszystko aby tylko dostać pieniądze. Jest w desperacji.
-
Z naszym wykonawcą umawialiśmy się już w maju 2006 r. W związku iż widzieliśmy jego prace wcześniej oraz rozmawialiśmy z innymi inwestorami zdecydowaliśmy się właśnie na niego. Od całości miało być taniej. Umawialiśmy się na prace z jego materiałami, dom miałbyć postawiony i oddany przez niego pod klucz. Tak wydawało nam się bezpieczniej, a przede wszystkim taniej. Oczywiście wybór materiałów miałbyć konsultowany. Nasz wykonawca był jednocześnie naszym kierownikiem budowy. Było to dla nas idealne rozwiązanie. My mieliśmy się skupic na zabezpieczeniu finansów dla naszej inwestycji a on miał zająć sie wszystkim co miało wpólnego z budową. Nasze spotkania miały ograniczać się do ustalania rodzajów materiałów, sposobie wykonywania prac i ich etapów oraz do przekazywania na biężąco zaliczek na materiały i wynagrodzenia,Gdyby tak było byłoby za pięknie... teraz już to wiemy. My środki finasowe zabezpieczyliśmy, zaliczki były przekazywane na bieżąco. Również na bieżąco rozliczaliśmy się z wykonanych etapów budowy. Pojawiały się wcześniej pierwsze sygnały, że bierze najpierw duże zaliczki ale długo się z nich rozlicza. Ponadto gdybyśmy sami nie upierali się i nie organizowali prac dla niego to sam zwlekałby z nimi jeszcze długo. Ale w miarę jedzenia apetyt rośnie. Okazało się bowiem, iż pierwotnie umówiona przez nas kwota według ustalonego kosztorysu ofertowego zaczyna znacząco przekraczać okreśłony pułap. Gdy nasz wykonawca po wielkich bulach i namowach przedstawił nam wyliczenie końcowe I-go etapu robót czyli stanu surowego zamkniętego okazało się, że znalazły się tam pozycje dodatkowe, o których nawet nie śmiał nam wcześniej powiedzieć na znaczną łączną sumę.To przelało czar goryczy. Nie będziemy z nim więcej współpracować. Może bardziej zamożni kliencie , którzy mają pieniądze, nie mają czasu na sprawdzanie go płacili mu bez słowa, ale nie my. Szkoda mi tylko właśnie tych jego podwykonawców. Tak naprawdę jego ludzie robią drobne rzeczy typu, glazura,terrakota, drobne prace murarskie. Na resztę prac bierze podwykonawców, płaci im nie zadużo ale za to dużą sobie liczy marże za pracę której defacto nie zrobił.
-
Nam także podoba się Mniszek, nasz dom już ma jakiś zarys. Co prawda daleko jeszcze do wprowadzki ale cieszymy się na myśl, że projekt jest przemyślany i spełnia nasze oczekiwania. Niestety mamy przykrą historię z naszym głównym wykonawcą, szkoda, że nasze drogi muszą się rozejść. Staraliśmy się zrobić wszystko aby dojść do porozumienia ale już się nie dało. Właśnie dzisiaj zeszli z budowy jego podwykonawcy-tynkarze, którzy robili tynki bardzo ładnie, ale zostawili w połowie robotę. Rozmawialiśmy z nimi i próbowaliśmy namówić ich na kontynuowanie prac oczywiście odpłatnie. Na początku się zgodzili ale okazało się iż zadzwonili do głównego wykonawcy a ten ich postraszył, że jak będą pracować dla nas to on im niezapłaci. Przykro nam, że uczciwie pracujących ludzi tak traktuje ten człowiek. Najgorsze jest to, że my zapłaciliśmy za te prace już z góry. Podobnie potraktował ten sam człowiek podwykonawców od dachu. Smutno nam jest, że ci którzy naprawdę dobrze pracują są wykorzystywani przez lawirantów. Spakowali wszystkie rzeczy i się wynieśli, byliśmy zmuszeni do zmiany zamka do drzwi.Niechcemy mieć więcej do czynienia z takim człowiekiem, nie chcemy go widziec więcej.
-
i kolejna porcja zdjęć obiecana przeze mnie, jestem po rozmowach z innymi fachowcami, więc istnieje duża szansa że nie będziemy mieli żadnych przestojów po zwolnieniu obowiązków dotychczasowego wykonawcy. Mało tego istnieje szansa, że sami zajmując się pilnowaniem robót szybciej wykończymy i wprowadzimy się niż obiecywał nam nasz wykonawca.
-
Ja także przyznaję się bez bicia, że ostatnio "opuściłem się w nauce" , Postaram się do końca tygodnia umieścić nasze aktualne fotki. U nas dach zakończony, aktualnie robią się tynki, dzisiaj po wizji lokalnej jestem pod wrażeniem ekipy. Powiedzieli , że chcą do końca tego tygodnia skończyć, a robią włącznie z dzisiaj piąty dzień. Jesteśmy dość mocno podenerwowani, zmieniamy wykonawcę bo aktualny, traktuje nas niepoważnie i próbuje wyłudzać pieniądze. Kwota za jaką zgodziliśmy się budować z nim była dużo niższa od tej która faktycznie została wydana, minęło raptem 4 miesiące, coś tu nie tak. Jak tylko miną zawirowania postaram się napisać coś więcej.
-
Witam. My również przymierzamy się do zrobienia wentylacji prysznica w taki sposób jak wy AGMar. Co prawda nie będziemy montować takich bajerów bo w łazience jest okno. U nas od jutra startują z tynkowaniem, zaczynają od garażu, chcemy jak najszybciej ruszyć z wstawieniem bramy Hormanna, która już od 5 tygodni czeka w magazynie do odbioru. Chcieliśmy ocieplać dom wełną mineralną ale niestety po podliczeniu budżetu już teraz wiemy że nam nie starczy na wszystko co pierwotnie planowaliśmy, więc schodzimy na styropian. Pogoda nie daje za wygraną, nasi dekarze są zdesperowani i podjęli próbę dokończenia dachu w tak paskudną pogodę(deszcze, wiatr i 14 stopni latem), cóż obijali się wcześniej to teraz mają. AGMar gdzie te obiecane zdjęcia ?
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7