I właśnie moimi wpisami chciałem rozpocząć dyskusję jaka dobiega chyba końca. Wywnioskowałem ze najpierw - wpisy w księgach wieczystych potem stan faktyczny czyli projekt budynku / oglądać / czy ta wózkownia była i czy był otwór w ścianie. Potem dopiero płacić za lokal - czyli go kupić. Cena i lokalizacja lokalu jest na tyle dobra ze nawet jak nie było wózkowni i nie będzie możliwości przebicia ściany to jednak w dużych miastach liczy się lokalizacja powierzchnia i cena. Dziękuje wszystkim w szczególności retrofood - bo w sposób dzikusowy wyjawił się kim jest. Pozytywnie oczywiście. Posprawdzam czy jest na to plan i co było wcześniej. Prosze o esencje postępowania przed zakupem tego lokalu to chyba nie jest drogie jeśli chodzi o życie adwokackiej braci.