Skocz do zawartości

evergreen

Uczestnik
  • Posty

    5
  • Dołączył

  • Ostatnio

evergreen's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

2

Reputacja

  1. Woow, dzięki za pomysły! Kilka się nada! Ad.1 Siłownia już jest Tylko rodzicom wystarczy tyle ruchu, że wdrapią się na to poddasze i już zipią Ale może wyrobią sobie kondycję Ad.2 To już ciekawe - zważywszy, że babcia okupuje seriale w salonie, mama inne seriale w gabinecie, to przynajmniej tato znajdzie już swój kącik tv. Ad.3 To się spodoba tacie - gra na akordeonie - przy okazji wypłoszy siadające na dachu gołębie. Ad.4 Może "akta"? Ad.5 To już chyba na użytek cudzy, bo szczęśliwie rodzice abstynenci. Ad.6 Przekażę info Ad.7 W zasadzie tak jest - grzejniki są uruchamiane na wypadek przyjazdu Ad.8 To temat trudny - akurat ceny domów w tym rejonie drastycznie spadły z uwagi na planowaną w pobliżu kopalnię ale to już inny i bolesny temat. Anyway- dzięki za propozycje. Na szczęście czytając ten wątek i obserwując innych, człowiek może być mądry przed szkodą.
  2. Kurczę, moi rodzice też wybudowali sobie chałupę z poddaszem, żeby niby córki miały gdzie się podziać, jak przyjadą. Efekt taki, że jest ono użytkowane parę razy w roku, a sprzątania, odkurzania aż nadto. No i jeszcze w sytuacjach, gdy przyjeżdżamy trzeba tą przestrzeń ogrzać. Dodam, że na parterze mają trzy sypialnie i salon, a na poddaszu - dwie sypialnie i masę komunikacji. A mieszkają sami z babcią. No i po jaki czort im to poddasze?
  3. Dodam jeszcze, że liczą się funkcjonalne pomysły. Każdy centymetr powinien być przemyślany, strona otwierania szafek, ciągi komunikacyjne w salonie, np: najkrótsza droga do drzwi tarasowych, wykorzystane narożniki (lub ich brak) w kuchniach, a nie tylko szał błyszczącej podłogi i najdroższej lodówki na widoku. To naprawdę owocuje, bo potem w tych wnętrzach mieszka twoja rodzina i fajnie, jakby nie musiała omijać tej cudownej rzeźby na środku pokoju. Widzę czasami takie wnętrza wśród znanych projektantów, że się nóż otwiera. Może to i ładne, ale do biurowca, a nie domu. Nawiasem mówiąc, własną kuchnię zaprojektowałam sama i jestem z niej dumna - każdy centymetr wykorzystany (kuchnia mała) i jeszcze na dodatek podzielona na strefy. Nie biegam z łyżeczką z jednego końca kuchni na drugi, żeby posmarować chleb Anyway - opłaca się przysiąść właśnie ten etap - a upiększyć zawsze można (najlepiej prostotą).
  4. Hmm...chyba wiem czemu tak niewiele jest projektów z podpiwniczeniem. Może po ostatnich, coraz częstszych powodziach ludzie tego unikają. Choć rozumiem praktyczną stronę medalu - jest gdzie wynieść wszystkie "brudne" pomieszczenia. Dodam jeszcze, że koszt piwnicy to około 40% kosztów domu, czyli przy budowie za około 350 tys za piwnicę trzeba dodać 140 tys. Trochę, kurczę, dużo, nie?
  5. Zawsze dom rodziców można sprzedać I też jestem zdania podobnie, jak Stforek, że lepiej zaczynać tworzyć rodzinę bez "inwigilacji" z zewnątrz. Sama mieszkam 100 km od rodziców i sobie chwalę niezależność. Natomiast rozumiem względy finansowe - jeśli rodzice mogą się dołożyć do budowy. Zawsze to łatwiejsze w realizacji, gdy ma się dodatkowy zastrzyk finansowy. Jednak trzeba się liczyć z tym, że wtedy już do dyskusji i decydowania o wielkości domu, rozmieszczenia pokoi mają nie tylko Ty i dziewczyna, ale też rodzice, o psie nie wspominając. Zważywszy, że często trudno dojść do porozumienia z "drugą połówką" w róznych kwestiach, a tu na dodatek dojdą jeszcze dwa dodatkowe punkty widzenia Można co prawda wybudować dom z dwoma mieszkaniami http://www.wybieramydom.pl/projekty_domow/575-lmp46.html, ale później musisz się liczyć z tym, że rodzice odejdą (oby jak najpóźniej) i drugie mieszkanie zostanie na Twojej głowie. Można co prawda wynająć je, ale... znów masz współlokatorów. Albo przekazać je swoim dzieciom Wtedy dom staje się rodzinną rezydencją przekazywaną z pokolenia na pokolenie...
×
×
  • Utwórz nowe...