Jętka, mieszkam na mazurach w miejscowości turystycznej więc te 120 m2 wynajmuję (na razie stałym lokatorom). Zrobiłem 4 samodzielne mieszkanka. Z założenia dom ma na siebie pracować i sam się spłacić, no i tak jest. W przyszłości ma mi to zastąpić emeryturę i godziwe życie(bo na ZUS nie liczę, prędzej czy później zbankrutuje), lub mogę je wykorzystać jako dwa mieszkania dla dzieci. Możliwości jest wiele. Swój domek przemyślałem na wskroś i sam go zaprojektowałem nawet zwymiarowałem. Projektant tylko przelał to na papier ( no zmieniliśmy może go wspólnie w 5%-ach). Dom posiada dwa niezależne wejścia, lokatorów widzę od czas do czasu na ulicy. Nie mają widoku na moje podwórko, więc nie jest to uciążliwe. Co do lat starości. Zgoda że trzeba też i o tym pomyśleć, ale bez przesady. Starość jest pojęciem względnym - taki jesteś stary na jakiego się czujesz. Mając 30 lat będę budował dom, żeby było mi w nim wygodnie za 40 lat? Dom ma mi się teraz podobać być wygodny i spełniać moje potrzeby, ale zarazem ma mieć możliwość do zaadaptowania go w przyszłości (na starość czy sytuacje losowe) na inne potrzeby i wygody. Dlatego pralnia i suszarnia na parterze, kotłownia też, piec z najwyższej półki z komputerami i podajnikiem(żebym nie musiał co cztery godziny podchodzić i dokładać), a na starość machać siekierą. Perełka, z tego co widzę to projektant robi Wam wszystkie wizualizacje??? Jeżeli tak to zacznij od innego końca. Weź kartkę papieru i sama naszkicuj swoją wizję domu, jak ma wyglądać na zewnątrz i wewnątrz. Podejrzewam że jest to tylko kolejna wizja projektanta, który i tak w nim nie będzie mieszkał. Co do łazienek. Jeżeli zrobi się je odpowiednio większe, to wsadzi się i kabinę i wannę, wówczas każdego się zadowoli i młodego i starego. Naprawdę jeżeli ktoś pragnie mieć ten swój wymarzony domeki robi projekt własny to naprawdę trzeba kilku miesięcy na przemyślenia a później tylko z górki:)