Witam serdecznie, tak jakoś schodzi że nie zamieściłem jeszcze zdjęć dokumentacji, ale w związku z tym że teraz wiosna ,śnieg stopniał i cholera odkrył tyle roboty, że nie wiadomo czy się śmiać ,czy klęknąć i kląć.Robię jedno i drugie żeby było sprawiedliwie.A teraz do rzeczy; w dokumentacji są dwie studzienki ,jedna początkowa rozsączająca,druga na końcu zbiorcza.Dlaczego o nich piszę, mianowicie po rozmowie z projektantami którzy twierdzili że mają takie ,a raczej że robią,ale brak aktualnej ceny,postanowiłem wziąść sprawy w swoje ręce.Szukałem po internecie ,sa różni producenci i rózne ceny od stówy w górę .A jest to takie małe że nie napiszę [g...o] ustrojstwo. Mozna powiedzieć rura z dnem i pokrywą o średnicy 40cm wysoka na max 70cm nadstawki można dokupićczyli taka powiedzmy na 110cm wys cena w granicach 210-230zł,a gdzie rury rozsączające, tak że jest to koszt ok 320-350zł jeden komplet ,a trzeba dwa.Znowu wypada klęknąć i kląć.[co też zrobiłem z ochotą]Poranek 4 rano spać nie mogę,żona obrócona tyłem do mnie[ciche dni, do tego miała jakieś dziwne barczanowe długie w kolano majtki,tak że ochota przeszła,a oczyszczalnia spać nie daje, no to wstalem]Więc wstałem otwarłem komputra, patrzę zamiast na gole baby to na te studzienki i pomyślałem ;a jakby tak zrobić samemu,pierwsza opcja kupić rurę 400mm średnicy,pociąć na odpowiednie długości ,porobić otwory na średnicę rur rozsaczkowych klej ,silikon i już.Patrząc na tą studzienkę a w jej dnie znowu zobaczyłem jakąś; czarownicę niech będzie;narodziła się opcja druga --nie,, nie ,nie walutowa--przecież można kupić dwa trójniki, środek dolnego połączyć z końcem drugiego na odp. wysokość tzw dopływu ,drugi koniec tego wyższego może być wykorzystany jako odpowietrznik .Poddałem ten pomysł kolegom ,z początku mieli pewne opory a że to jednak powinna być studzienka.Dopiero po wyjaśnieniu im że całe zadanie owej studzienki to nie gromadzenie ścieków lecz tylko ich rozprowadzenie.Pomysł zaakceptowali,więc ja z radochy opowiedziałem im takie zdarzenie.Pozwolicie że i Wam Szanowni opowiem--ale zastrzegam,jeśli sobie Państwo nie życzycie to proszę mi napisać abym więcej tego nie robił a szanownego moderatora proszę o wycięcie tego wątku Więc było tak ;młoda dwutygodniowa mężatka skarży się a jakże ,swojej mamusi,że mąż jej jeszcze przez dwa tygodnie ani raz nie kochał ,a ona tego tak bardzo pragnie,krew jej już w żyłach zaczyna gotować;mówi że jej mąż tylko ksiązki w łóżku czyta.Mamusi żal się zrobiło córuni, a jakże, więc wyszła z propozycją że ona pójdzie do sypialni młodych,ubierze sobie sexi majteczki[ nie takie jak moja żona pewnikiem dostała od swojej mamusi, a jakże] więc ubrała takie sexi majteczki i położyła się obok zięcia który jak co wieczór czytał książkę.Nagle mamusia wyskakuje złóżka biegnie do swojej córuni i mówi ależ córeczko co ty opowiadacz on się za mnie brał,włożył mi rękę pod majteczki więc ja zaraz wyskoczyłam. No tak mamusiu --- tak jest przez dwa tygodnie----pomoczy paluszek -pomoczy paluszek-- i wyciąga żeby mu było lepiej kartkę przewrócić.koniec. Wracając do studzienek przy zakupie 1 trójnika 160 takiego pomarańczowego 2 redukcji na rurę zwykłą 110 6m 2 dekli cena uwaga 62 zl.Drugi trójnik nie musi być jeśli dopływ będzie na wysokości góry trojaka.Studzienka dolna tzw zbiorcza to nic innego jak odwrócony trójnik w dół nawet 110 z założonym kolankiem i kawałkiem rury odprowadzającej wodę do jakiegos małego zbiornika.to tyle na dziś,może trochę chaotycznie, Jak będzie pierwszy prototyp takiej niby studzienki to zrobię zdjęcia i postaram sie zamieścić .miłej nocy.Panowie tylko książek nie czytać.