Skocz do zawartości

zdzich44

Uczestnik
  • Posty

    35
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez zdzich44

  1. Indukcja szybciej reaguje od ceramicznej, zmniejszenie mocy już w trakcie kipienia wystarcza, nie trzeba gorączkowo odstawiać gara jak zaśpisz moment wrzenia. Na początek styknie zestaw 365+ z Ikei za 2 stówki a i stare gary z Olkusza też działają.
  2. Może zamiast markera spróbować z renowatorem? http://sklep.matbud.pl/photo/_pdf/20070802...a0a61425326ad4b
  3. W sumie wygląda na to, że młynek. Działa nadal a nóż "zgubił" trzonek.
  4. Tak. Krzywa grzewcza zostaje przesunięta wzdłuż osi temperatury zadanej (regulatorem).
  5. Przykład z instrukcji serwisowej mojego kociołka:
  6. Podobnie i moja. Drugi jest kominek. Młynek Franke 0.75KM sprawdza się od 4 miesięcy i pozbawia kuchnię wszelkich nieprzyjemnych zapachów. Do tego segregacja śmieci i można praktycznie zapomnieć o MPO P.S. W pierwszym tygodniu użytkowania żona próbowała zmielić w nim nóż...
  7. Nie do końca rozumiem pytanie gdyż temperatura na wyjściu zależy od ustawionej krzywej grzewczej a kocioł automatycznie moduluje zapotrzebowanie na moc. Pompa obiegowa pracuje w trybie ciągłym przy minimalnej (zależnej od krzywej) temperaturze zasilania. Po mojemu "cykl pracy" kotła to moment pracy palnika. Mam wrażenie, że myślisz o czym innym.
  8. Po pierwsze dzieci nie należy przegrzewać a po drugie przy obecnych temperaturach dom się w nocy nie wychładza, pomimo nocnej temperatury ustawionej na 18 stopni mam ciągle 20. Zobaczymy co będzie jak przyjdą mrozy...
  9. Nie obserwuję załączeń palnika Kocioł utrzymuje w miarę stałą temperaturę wody, włącza się raczej często i na krótko a woda krąży w ciągłym obiegu. Grzejniki są ciągle chłodne lub lekko ciepłe. Wydaje mi się, że o to właśnie chodzi, taniej jest chyba utrzymać 30 stopni na zasilaniu niż cyklicznie ogrzewać od np. 18 do 60 stopni?
  10. Krzywa oprócz nachylenia posiada również poziom, zmieniając nachylenie przy temperaturach takich jak teraz niewiele zmienisz gdyż wpływa ono znacząco na temperaturę zasilania kotła w okresach sporego mrozu. W okresie przejściowym należałoby posterować poziomem krzywej grzewczej. Dla przykładu: jest to mój pierwszy sezon grzewczy, budynek jest aktualnie w trakcie ocieplania ( porotherm 30 + styropian 12cm). Powierzchnia do ogrzania to ~260m2 w tym 105m2 parteru a reszta to poddasze użytkowe. Aktualnie pracuje około 60m2 podłogówki + 10m2 ogrzewania ściennego na obiegu z mieszaczem + 9 grzejników. Kocioł to kondensat viessmanna z zasobnikiem C.W.U. 300l (120 litrów grzane przez kocioł i ustawione na 42 st.C.) Sterowanie grzania pogodowo z ustawieniem temperatury normalnej 20 stopni i zredukowanej na noc 18 stopni. Podłogówki sterowane pogodowo bez czujnika temperatury wewnętrzej (nie do końca rozumiem jak to działa ) Krzywe grzewcze kotła ustawione przez panów instalatorów wyglądały następująco: dla obiegu grzejników 1.4 i poziom 0, dla obiegu podłogówek 0.6 i poziom 0. KOcioł grzał wodę zasilania do około 50-55 stopni, w domu było za ciepło a zużycie dobowe gazu wynosiło około 9 m3 (przy temperaturach zewnętrznych rzędu 2-5 stopni C w dzień) Zacząłem się więc bawić w kodowanie kotła i po 3 dobach osiągnąłem zużycie dobowe gazu na poziomie 4.5-5.5 m3. Aktualnie krzywe wyglądają tak: obieg grzejnikowy: nachylenie 1.1, poziom -5; obieg podłogówek: nachylenie 0.5, poziom -3. Temperatura na zasilaniu utrzymywana jest w okolicach 30 stopni ( teraz nawet mniej przy temp. zewnętrznej +6) a podłogi nie parzą Temperatura w pomieszczeniach utrzymuje się na poziomie 20-20,5 stopnia pomimo otwartej cały dzień bramy garażowej. Jak panowie skończą ocieplanie pobawimy się dalej
×
×
  • Utwórz nowe...