Skocz do zawartości

Secura - uzdatnianie wody

Uczestnik
  • Posty

    6
  • Dołączył

  • Ostatnio

Secura - uzdatnianie wody's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

1

Reputacja

  1. Ruda woda o metalicznym smaku jest wynikiem naturalnego jej zanieczyszczenia solami żelaza i być może manganu. Woda przeznaczona do picia lub użytkowania w gospodarstwie domowym powinna w myśl prawa spełniać wymagania zawarte w rozporządzeniu Ministra Zdrowia. A to oznacza zawartość żelaza poniżej 0.2 mg/dm3 i manganu poniżej 0,05 mg/dm3. Jeśli obserwujemy podobne do opisanych przez użytkownika fenomeny, parametry te są zapewne przekroczone. Pytanie o ile? Wszakże normy WHO plasują dopuszczalne zawartości tych metali w wodzie na znacznie wyższym poziomie i biorąc to pod uwagę można przyjąć, że nie byłoby niebezpieczne okresowe korzystanie z wody o zawartości żelaza około 1 mg/dm3 i manganu na poziomie 0,5 mg/dm3 (pomijając niesympatyczny smak). Sęk w tym, że najniebezpieczniejsze skażenie - mikrobiologiczne nie jest tu brane pod uwagę. Podwyższona zawartość żelaza może sprzyjać rozwojowi niektórych patogenów. Istotne dla zdrowia zwłaszcza małych dzieci są także związki azotu takie jak azotany, azotyny i amoniak. Zawartość azotanów powyżej 80 mg/dm3 wyklucza absolutnie wodę ze spożycia a nawet kąpieli dla małych dzieci. Bywają dość nawet często uczulenia na metale, tak że jeśli są małe dzieci (do lat 3) nie pozwalałbym im się kapać w takiej wodzie. Jeśli już to krótki prysznic. Najlepiej zbadać wodę i sprawdzić jak bardzo są przekroczone dopuszczalne wartości stężeń różnych substancji, nie zapominając o zleceniu badania mikrobiologicznego, do którego niezbędne będzie pobranie odpowiedniego pojemnika z terenowej stacji SANEPID. Pracownicy stacji powinni przy tym udzielić instruktażu w jaki sposób pobrać próbkę (jeśli nie to koniecznie trzeba dopytać). Jeżeli użytkownik nie decyduje się na zrobienie takiej analizy, to przynajmniej należy zdezynfekować studnię i instalacje przed jej użyciem po dłuższym zimowym postoju. W tym celu należy dwukrotnie w odstępach 24 godzinnych przepłukać instalację roztworem podchlorynu sodu o stężeniu 500 ppm i za każdym razem spłukać do momentu aż zapach chloru nie będzie wyczuwalny. Oczywiście podczas takiego chlorowania nie można korzystać z wody! Zwracam też szczególną uwagę na używanie wody w dużych butlach: po otwarciu zawartość takiej butelki należy bezwzględnie zużyć w ciągu jednej doby. Później woda taka nadaje się do spożycia jedynie po przegotowaniu. Z poważaniem Paweł Polak Secura BC Sp. z o.o.
  2. Witam, Rdzawa woda najczęściej uzyskuje swą barwę i mętność w wyniku obecności jonów żelaza Fe3+, efekt ten zaczyna być zauważalny organoleptycznie przy zawartościach żelaza powyżej 0,5 mg/dm3 i dużej zawartości tlenu rozpuszczonego w wodzie (powyżej 4 mg/dm3). Jeśli odczyn wody jest poniżej pH 6,8, mętność będzie mniejsza a barwa wyższa. Rozpuszczone w wodzie związki manganu dają z reguły barwę nie podnosząc mętności. Barwa wywołana obecnością manganu w wodzie z reguły nie przekracza 40, chyba że mamy do czynienia z kompleksami organicznymi, czemu towarzyszy podwyższona utlenialność (powyżej 2,5 mgO2/dm3). Kolor wody zanieczyszczonej manganem jest szaro-brunatny lub czasami żółtawo-zielony. Związków manganu z reguły nie udaje się uznać z wody za pomocą filtrów przeciwsedymentowych przy zwykle występujących odczynach pH 6,8-7,8. Przy odczynie powyżej 8,5 staje się to możliwe ponieważ związki manganu stają się wtedy gorzej rozpuszczalne w wodzie. W prezentowanym przypadku mamy do czynienia z wodą o dużej mineralizacji całkowitej (przewodność 1232 mikrS/cm), metną - 17 mg/dm3 i zawierającą duże ilości amoniaku - 1,93 mg/dm3. Woda ta pochodzi ze studni podskórnej i jej profil fizykochemiczny jest dość typowy dla takich przypadków. Podejrzewam jednak, iż jeśli chodzi o zawartość żelaza w cytowanej analizie ujęto tylko zdysocjowane jego formy - zawartość żelaza ogólnego jest prawdopodobnie większa. Wskazuje na to charakterystyczny rdzawy osad na filtrach oraz wysoka mętność. Użycie będącego w posiadaniu użytkownika studni automatycznego filtra 13x54 z głowicą Fleck 2510 i inżektorem jest jak najbardziej zasadne. Proponuję wypełnienie go wielowarstwowym złożem: żwir kwarcowy 5-8 jako podkład wys. Ok. 10 cm, Defeman lub inna ruda manganu frakcja 0.5-1.5 mm wys 40 cm i chalcedonit lub FilterAg 08-1,6 mm 30 cm. 8-letnią głowicę należy wyremontować ? wymiana tłoka i uszczelnień. Aspirator zamontować przed hydroforem. Powinno pomóc, choć może się okazać że część manganu pozostanie i wtedy potrzebny będzie drugi stopień filtracji np. 10x54 z crystalright. Użycie filtrów na wkłady w tym przypadku odpada. Po pierwsze będą się szybko zapychać i to nawet te duże, po drugie nie usuną na pewno manganu ani amoniaku. Z poważaniem Paweł Polak Kierownik Działu Instalacji Secura BC Sp. z o.o.
  3. "szara woda" - to termin umowny określający ściek o niskiej zawartości zanieczyszczeń chemicznych i mikrobiologicznych. Organoleptycznie "szara woda" wcale nie jest szara, choć nie nadaje się do picia, to z reguły jest całkiem "biała", co prawda zwykle będzie nieco bardziej mętna niż woda pitna i zawierać będzie pewną ilość detergentów i innych substancji powierzchniowo czynnych (mydła). W większości przypadków odczyn takich ścieków zawiera się w granicach 6,0-8,5 pH , barwa 30-60, mętność 10-25, twardość jest z reguły niższa niż wody pitnej, z której ścieki powstały. Dla wyglądu ceramiki sanitarnej istotny wpływ ma osadotwórczość wody oraz zawartość tlenków metali (żelazo, mangan). Woda "szara" nie zawiera więcej metali niż woda pitna i ma raczej charakter rozpuszczający wskutek zawartości substancji obniżających napięcie powierzchniowe. Jedynym problemem może być ewentualna skłonność do pienienia się, i osady z mydła . Oba te problemy można bardzo łatwo usunąć poprzez filtrację . Paweł Polak Secura BC Sp. z o.o.
  4. System recyklingu tzw. wody szarej polega na zbieraniu części wody zużytej przez domowników np. do kąpieli lub mycia rąk w specjalnym zbiorniku. Woda ta jest poddawana filtracji i dezynfekcji i może być ponownie użyta w gospodarstwie domowym do celów nie wymagających bardzo czystej wody, jak na przykład spłukiwanie W.C. , mycie samochodów itp. W domach ogrzewanych pompami ciepła możliwy jest także odzysk ciepła ze ścieków. Zawracanie części zużytej wody może przynieść oszczędności w postaci 150 - 200 dm3 dziennie dla rodziny 4 osobowej. Instalacja systemu wymaga wydzielenia przyborów dla w ten sposób utylizowanej wody oraz zbiornika o pojemności około 300-400 dm3, pompy z hydroforem, układu filtrów, urządzeń sterylizacyjnych. Orientacyjny koszt takiej instalacji wykonanej własnymi siłami to 2-3 tys pln. Biorąc pod uwagę cenę woda+ściek na poziomie 10 pln za m3 (na razie wysoką, ale w niedalekiej przyszłości bardzo realną) czas amortyzacji systemu wynosi 1-3 lat. Odzysk ciepła ze ścieków wymaga wykonania o wiele bardziej skomplikowanych instalacji i raczej należy powierzyć go wyspecjalizowanej firmie. Oszczędności energii z tego tytułu dla rozpatrywanego domu wynieść mogą około 2 tys .pln rocznie. Dotyczy to jednak domów ogrzewanych pompami ciepła. Częściowy odzysk ciepła ze ścieków możliwy jest także poprzez wykonanie wymiennika typu woda/woda dla wstępnego podgrzewania ciepłej wody użytkowej. Jakkolwiek oszczędności energii będą w tedy mniejsze to koszt takiej instalacji jest mniejszy i czas zwrotu inwestycji jest podobny i wynosi 3-5 lat, ponad to wykonanie tego typu urządzenia jest możliwe prawie w każdym domu, o ile tylko dysponujemy odpowiednią ilością niezbędnego miejsca (2x1,5x1,5m). Generalnie wyposażenie domu w podobne układy należy planować na etapie projektowania. Użycie wody „szarej” do podlewania roślin raczej nie jest wskazane ze względu na zawarte w niej na ogół detergenty. W tym celu można pozyskiwać wodę z opadów atmosferycznych, ale to już oddzielny temat. Nadmienię tylko, że według mnie, w naszym klimacie nie widzę raczej ekonomicznego uzasadnienia dla budowy takiej instalacji. Paweł Polak kierownik dz. Instalacji Secura B.C. Sp. z o.o.
  5. Aby poprawnie odpowiedzieć na to pytanie, należy najpierw określić, jakie szkodliwe substancje i w jakim stężeniu występują w wodzie z naszej studni. W tym celu trzeba przede wszystkim wykonać fizyko-chemiczne i bakteriologiczne badanie wody. Badania takie wykonują terenowe stacje Sanepid-u oraz inne laboratoria posiadające odpowiednie uprawnienia. Badanie powinno określać następujące parametry : mętność, barwa, smak, zapach, odczyn, utlenialność (CHZT), amoniak, azotany, azotyny, chlorki, siarczany, żelazo, mangan, twardość ogólna, mikrobiologia. W niektórych przypadkach konieczne będzie wykonanie badań uzupełniających, jak określenie zawartości fluoru, fosforu, metali ciężkich. Dla uzyskania miarodajnych wyników badania bardzo ważne jest właściwe pobranie próbki. Przed pobraniem próbki z nowej studni lub z instalacji wyłączonej czasowo z użytkowania należy wykonać pompowanie próbne z wydajnością odwiertu przez przynajmniej 48 godzin, następnie odczekać kilkanaście godzin i pompować z wydajnością eksploatacyjną przez dwie- trzy godziny i dopiero pobrać próbkę. W przypadku poboru próbki z instalacji będącej w eksploatacji należy zrzucić przynajmniej trzy objętości hydroforu i po kilkunastu minutach pobrać próbkę. Próbkę pobieramy z punktu będącego najbliżej studni, a więc z zaworu za pompą lub hydroforem. Najlepiej pobrać wodę do uprzednio starannie umytej i wyparzonej barwnej butelki szklanej o pojemności 0,5-0,7 dm3 z zakręcanej plastikowym korkiem. Nalewamy wodę do ¾ butelki zakręcamy i wstrząsamy intensywnie, tę operację powtarzamy przynajmniej dwukrotnie, a następnie napełniamy butelkę do pełna z meniskiem i zakręcamy. Przy poborze próbki ważne jest aby napełniać butelkę laminarnym strumieniem wody. W przypadku wykonywania mikrobiologicznego badania wody próbkę pobieramy do sterylnego naczynia, które otrzymujemy w laboratorium. Przed pobraniem, w takim przypadku, należy zdezynfekować punkt poboru przez opalenie lub przetarcie alkoholem etylowym. Tak pobraną próbkę zawozimy jak najszybciej do laboratorium. Badanie wykonane z próbki pobranej przed kilkoma dniami nie ma kompletnie sensu. Gdy dysponujemy wynikami badań, najlepiej zwrócić się do specjalistycznej firmy z prośbą o dobór właściwych filtrów. Ważny przy tym jest wybór firmy, do której się zwracamy. Warto wybrać firmę o większym doświadczeniu i zapytać o referencje. Dobrze zapytać kilka firm i porównać ceny, zwracając uwagę na wielkości i rodzaj oferowanych urządzeń. A teraz kilka uwag dotyczących zasad wyboru odpowiednich filtrów. W uzdatnianiu wody pochodzącej z własnej studni prawie wyłącznie mają zastosowanie filtry żwirowe. Są to kolumny o średnicach od 25 do 40 cm i wysokości od 1.20 do 1.80 m wypełnione różnymi materiałami filtracyjnymi. Filtry mogą być wyposażone w automatyczne głowice służące do regeneracji złoża. W zależności od rodzaju usuwanych zanieczyszczeń używa się różnych złóż. Związki żelaza i manganu usuwa się poprzez utlenienie i filtrację dlatego między pompą a hydroforem umieszczamy wtedy zwężkę Ventouriego czyli tzw. napowietrzacz lub aspirator. Oczywiście niezbędny jest wówczas zbiornik hydroforowy o pojemności ok. 200-300 dm3, koniecznie tradycyjny – z otwartą poduszką powietrzną. Piaski kwarcowe, dolomity, chalcedonity usuwają żelazo. Braunsztyny (Filox, Defeman, Catalox), piroluzyty (Pyrolox), chalcedonity wzbogacane manganem (birm, G1), używane są do usuwania manganu. Gdy nie ma możliwości napowietrzenia wody zastosowanie znajdują zeolity manganowe jak Manganese Greensand, Greensand Plus, MTM, które mają zdolność ładowania się tlenem poprzez regenerację chemiczną nadmanganianem potasu lub podchlorynem sodu. Usuwanie z wody żelaza i manganu wymaga odpowiedniego odczynu pH w zakresie 7.0 do 8.2 przy czym żelazo jest najlepiej usuwalne przy pH 6.9-7.3 zaś mangan przy pH 7.6-9.5. Do stabilizacji odczynu używane są złoża zawierające dolomit naturalny lub prażony (Klarsanit, Bewaclean, Macclean, Hydrocleanit, Aquacleanit), a także tlenki magnezu (Corosex) lub węglan wapnia (Calcite). Przy wysokiej utlenialności i barwie można się spodziewać obecności w wodzie kwasów humusowych i wtedy konieczna jest wstępna koagulacja związkami glinu (chlorosiarczany). Amoniak usuwany jest przez regenerowane solą zeolity naturalne (nitrolite) lub półsyntetyczne (Crystal-Right). Twardość wody usuwa się na drodze wymiany jonowej, za pomocą zmiękczaczy jonitowych, z użyciem kationitu silnie kwaśnego w cyklu sodowym. Podobnie, ale używając anionitu w cyklu chlorkowym można usunąć azotany. Właściwy dobór zależy także od określenia dobowego i minutowego zużycia wody. Z reguły dla domów jednorodzinnych i mieszkań wystarczające są filtry o wydajności 30-50 dm3/min i 1-2m3 na dobę. Konkretnego wyboru dokonujemy stosując dla mniejszych obiektów współczynnik jednoczesności Qmin= (Σqi x ni)/√(n-1), gdzie qi to wydajność minutowa i-tego przyboru, ni ilość takich przyborów zaś n to liczba wszystkich przyborów. Dla większych obiektów używa się współczynników nierównomierności. Wydajność filtrów zależy od straty ciśnienia, która jest proporcjonalna do kwadratu wydajności. Oznacza to, że jeśli przy stracie 0,7 bar dany filtr osiąga wydajność 20 dm3/min (1,2 m3/h), to ten sam filtr przy przepływie dwukrotnie większym (40 dm3/min) spowoduje stratę ciśnienia czterokrotnie większą (2,8bar). Zwykle dopuszczalna strata ciśnienia na układzie filtracyjnym nie powinna być większa niż 1 bar. Dość powszechnie funkcjonuje kilka mitów, z którymi chciałbym się tu rozprawić. 1. Odżelazianie i odmanganianie można załatwić jednym aparatem. Tak, ale tylko w przypadku gdy manganu jest tylko niewiele mniej niż żelaza a żelaza nie więcej niż 1,5 mg/dm3 i to tylko wtedy gdy odczyn jest w granicach 7.4-8.0. W pozostałych przypadkach trzeba stosować dwa aparaty w szeregu pamiętając, aby pierwszy - odżelaziacz był wystarczająco duży by mógł wypłukać odmanganiacz. 2. Zmiękczacz jonitowy usuwa także żelazo i mangan. To prawda, ale do czasu – jonit usuwa metale ciężkie lecz zatruwa się nimi i po pewnym czasie przestaje zmiękczać wodę. 3. Gdy woda brzydko pachnie – filtr węglowy i po kłopocie. Tak, ale tylko wtedy gdy woda jest chlorowana. Na węglu rozmnażają się bakterie ! Filtrów węglowych nie powinno się stosować na wodzie z własnej studni. 4. Jak są bakterie to lampa UV jest dobra na wszystko. Tak, ale tylko wtedy, gdy woda mineralnie jest czysta i pod warunkiem zastosowania przed lampą filtru przeciwsedymentowego klasy przynajmniej nominalnej i dokładności 5 mikr. 5. Twardość i azotany można usuwać w jednym urządzeniu mieszając kationit z anionitem. Tak, ale pod warunkiem że w wodzie jest nie więcej niż 30 mg siarczanów/dm3 , jeśli jest więcej złoże sklei się i skamienieje, bowiem produktem takiej wymiany jonowej jest gips. 6. Jak filtr usuwa żelazo, a nie usuwa manganu to trzeba podnieść odczyn dozując ług lub sodę. Tak, ale trzeba pamiętać, że gdy naruszamy naturalną równowagę wodorowęglanową to powodujemy wytrącanie się kamienia – efekt posklejane i skamieniałe złoże. Najczęstszą przyczyną upośledzenia procesu odmanganiania jest zbyt duża zawartość żelaza, amoniaku lub niedostatek tlenu. 7. Gdy mamy hydrofor przeponowy, żelazo, mangan, wysoką utlenialność to jedynym wyjściem jest zastosowanie nieco większego filtru z Greensandem. Tak, ale na krótko, bo większy filtr też się zatka tyle, że po trochę dłuższym czasie. Jak wyżej wspomniałem usuwanie żelaza i manganu jednocześnie, gdy jest dużo żelaza w ogóle nie jest możliwe, a jeśli już to ze stałym bardzo precyzyjnym dozowaniem KMnO4, co w warunkach domowych jest trudne i kosztowne. Poza tym przy wysokiej utlenialności stosowanie zeolitów manganowych nie jest wskazane, gdyż mają one wtedy tendencję do sklejania się. Wreszcie drobny inżektor głowicy, który służy do pobierania roztworu regenerującego bardzo często zatyka się osadami żelaza i przestaje działać. W rezultacie filtr nie jest prawidłowo regenerowany i ulega uszkodzeniu. Niektórzy instalatorzy proponują zastosowanie włókninowego lub siatkowego filtra ochronnego przed urządzeniem, aby zapobiec zatykaniu się inżektora. Nic z tego. Wskutek dużej ilości żelaza filtr zatka się bardzo szybko i zostanie wymontowany (wyjęty wkład). Rozwiązanie to stosuje się jednak (i polecam) w przypadku ochrony zmiękczaczy – pamiętamy, że nie służą one do odżelaziania ani do odmanganiania wody, a więc pracują na wodzie w miarę czystej. Co zatem robić? Niestety, jeśli przeanalizuje się wszystkie koszty okazuje się, że w takim przypadku lepiej zdecydować się na wymontowanie hydrofora przeponowego i zastosowanie tradycyjnego układu z otwartą poduszką i zwężką napowietrzającą (ewentualnie można zamontować odzyskany zbiornik przeponowy za układem filtracyjnym jako kompensator poborów szczytowych i tym sposobem zmniejszyć wielkość filtrów odżelaziających). 8. Odwrócona osmoza to najlepszy filtr. Tak, ale to filtr do czystej wody i to filtr usuwający z wody wszystko, także niezbędne organizmowi sole mineralne. Można zastosować mineralizację wtórną i po kłopocie, a przecież odwrócona osmoza usuwa także mikrobiologię – odpowiada zręczny sprzedawca. To prawda, ale tylko częściowa. Urządzenie popularnie zwane odwróconą osmozą to zespół filtrów wstępnych, filtr membranowy i bocznikowy zbiornik na permeat, w którym woda zalega tygodniami – idealne miejsce dla infekcji ! A więc jeśli już to tylko z lampą UV. Domowe urządzenia z odwróconą osmozą zaprojektowane są do poprawy jakości wody wodociągowej, stabilizowanej chlorem . Do własnej studni - nie polecam. 9. Najważniejsza jest woda do picia, z resztą jakoś sobie poradzę. Tak, woda do picia jest bardzo ważna, ale używamy jej mało (2-5dm3 na osobę w ciągu doby), podczas gdy na inne cele (mycie, pranie) zużywa się dziennie 100-200 dm3 . Trzeba przy tym pamiętać, iż wiele toksycznych substancji (np. azotany, chlorometany, niektóre bakterie) potrafią przenikać także przez skórę. Wreszcie pranie z użyciem wody zażelazionej lub zamanganionej to porażka – bielizna już po jednym praniu praktycznie do wyrzucenia. Nasze piękne, starannie dobrane wanny, kabiny prysznicowe, sanitariaty, droga armatura – wszystko to po miesiącu też będzie wyglądać jak toaleta w zaniedbanym wagonie PKP. 10. Najlepsze są drogie filtry (albo, jak kto woli tanie filtry). Ani drogie, ani tanie tylko odpowiednie. Ale przecież nie wiem, jakie są odpowiednie, więc na wszelki wypadek założę większe niż potrzeba no i w ogóle zamontuję filtry na wszystko, bo przecież od przybytku głowa nie boli. Głowa może i nie, ale kieszeń na pewno. Im więcej urządzeń tym większe koszty eksploatacyjne i większe prawdopodobieństwo awarii. Jeśli filtry będą za duże to ich regeneracja za rzadko (zalecam nie rzadziej niż 2 razy na tydzień) i wtedy większa podatność na zakażenia mikrobiologiczne. Pamiętajmy, że w domu nie kontrolujemy zbyt często mikrobiologicznej jakości wody, i dlatego musimy bardziej ufać urządzeniom niż w przemyśle, gdzie wodę bada się regularnie lub nawet monitoruje on-line. Dlatego najważniejszy jest trafny dobór technologii uzdatniania oraz wielkości urządzeń, stosownie do jakości wody w naszej studni i naszych potrzeb zużycia dobowego i minutowego. Im więcej szczegółowych informacji przekażemy specjaliście, którego zapytamy o właściwe rozwiązanie, tym większa szansa, że będzie ono trafne. Należy przy tym nadmienić, iż podając wyniki analizy wody trzeba podać wszystkie parametry, także te których stężenie nie przekracza dopuszczalnych wartości, bowiem chociaż nie mają one wprawdzie większego znaczenia dla własności użytkowych naszej wody, ale w zasadniczy sposób mogą wpływać na sprawność danej technologii uzdatniania. Uzdatnianie wody niestety nie jest rzeczą łatwą, gdyż wymaga wiedzy z wielu dziedzin jak chemia, fizyka, mechanika cieczy, mikrobiologia, elektrotechnika i automatyka. Na rynku funkcjonuje bardzo wiele firm oferujących różne urządzenia, lecz bardzo często sprzedający je ludzie upatrują w swej działalności jedynie źródła dochodów, nie podejrzewając nawet z jak skomplikowanymi procesami mają do czynienia. Lepiej więc wybrać droższe rozwiązanie oferowane przez doświadczoną firmę niż z pozoru prostsze i tańsze oferowane przez ignoranta, choćby zarzekał się, że ma najlepszy sprzęt na świecie i daje wszelkie gwarancje (spróbuj je potem wyegzekwować !). Ile to kosztuje? Jeśli już otrzymaliśmy kilka ofert , warto je ocenić i porównać proponowane rozwiązania, a także zastanowić się, czy cena jest dobra. Najczęściej oferowanym urządzeniem będzie odżelaziacz wielkości 10x44” lub 10x54” z głowicą automatyczną, wypełniony nie wiadomo czym! Takie oferty odrzucamy od razu. Odżelaziacz dla domu jednorodzinnego pracujący w technologii klasycznej (tej z napowietrzaniem) powinien mieć rozmiar 12x52” lub 13x54” i posiadać głowicę o wystarczającym przepływie płucznym. (Fleck 2510, 5000SE, 7000, Autotrol 163, Clack WS1). Złoże filtracyjne musi być dobrane odpowiednio do naszej wody i specjalista musi umieć odpowiedzieć na pytanie dlaczego takie złoże wybrał. Na cenę aparatu wpływać też będzie zastosowany zbiornik ciśnieniowy filtru (kolumna). Na rynku są Structural, Enpress, Vave&Cyber, HST, HTcom i AquaShell. Dla odżelaziacza wykorzystującego zeolit manganowy wielkość właściwa dla domu jednorodzinnego to 10x54” lub 12x52”. Trzeba tu zwrócić uwagę na głowicę. Często oferowane są aparaty z głowicą Fleck 5600 lub Autotrol 255, które mają zbyt małe płukanie wsteczne dla ciężkich złóż. Odmanganiacze mogą być mniejsze od odżelaziaczy, gdyż manganu jest w wodzie na ogół mniej. Wystarczający może być filtr o rozmiarze 10x54” pod warunkiem, że posiada odpowiednią głowicę dla ciężkiego złoża jak defeman, Catalox, Flx czy Pyrolox. Dla filtrów stosowanych w aplikacjach odżelaziania i odmanganiania jednocześnie (czasem można to zrobić) minimalna wielkość to 13x54”. Istotnym składnikiem systemu jest także zwężka napowietrzająca . Wybierając nasz system zwróćmy uwagę na jakość: najlepsze kolumny to Structural, Enpress i Vave&Cyber , najlepsze głowice to Clack i Fleck (przy tym ostatnim sprawdź jaki to model! ) . Ceny popularnych głowic w detalu wahają się od 800 do 1500 pln. Kolumny w zależności od rozmiarów 350-850 pln. Złoża filtracyjne są też w różnych cenach: najdroższy jest Crystal-Right -35 pln za dm3, złoża katalityczne to wydatek około 20 pln za dm3 , złoża mineralne jak dolomit czy chalcedonit kosztują około 5 pln za dm3, najtańszy jest piasek kwarcowy po około 3 pln za dm3. Sprzedając kompletne urządzenia handlowcy stosują mniejsze marże i w detalu można niekiedy kupić odżelaziacz katalityczny 13x54” z głowicą Fleck już w granicach 3,5 tys pln. Odmanganiacze są w podobnych cenach chociaż używają droższych złóż, ale są przecież mniejsze. Za zwężkę napowietrzającą trzeba zapłacić 150-350 pln. Profesjonalny montaż to wydatek ok. 700 pln za pierwszy aparat i ok. 500 pln za następny. Reasumując odżelazianie i odmanganianie wody dla domu jednorodzinnego kosztować nas będzie 5,5-9 tys pln. Jeśli dodatkowo zechcemy zmiękczać wodę trzeba doliczyć 3 tys pln. Podobne koszty czekają nas jeśli zdecydujemy się na piaskowy filtr wstępny i Crystal-Right, który usuwa żelazo, mangan, amoniak i zmiękcza wodę, za to koszt jego eksploatacji jest o 50% wyższy niż układu tradycyjnego i może być stosowany przy wodach o średniej mineralizacji. Paweł Polak Kier. Dz. Instalacji Secura B.C. Sp. z o.o.
  6. Twardość wody powodują rozpuszczone sole wapnia, magnezu i żelaza. Tworzenie się kamienia wewnątrz rur, urządzeń grzewczych oraz osadów na powierzchni sanitariatów zwiększa zużycie środków piorących, czyszczących oraz psuje armaturę i urządzenia. By tego uniknąć trzeba usunąć z wody związki powodujące twardość lub uniemożliwić ich krystalizację. Najlepszym rozwiązaniem jest zastosowanie zmiękczacza wody. Instaluje się go na wejściu wody do budynku, pozostawiając jedynie odbiór wody surowej do podlewania ogrodu. Wystarczające są urządzenia o wydajności 2-3 m3/godz. Działają one automatycznie, używając do regeneracji soli tabletkowanej. Powstające w czasie regeneracji ścieki należy odprowadzić do kanalizacji lub szamba. Zmiękczacz musi być zabezpieczony świecowym filtrem wstępnym o dokładności ok. 50 ?m. Inny sposób to magnetyzery stosowane na cyrkulacji obiegów ciepłowniczych i reaktory ION scale buster chroniące podgrzewacze c.w.u. Nie poprawiają one jednak organoleptycznych parametrów użytkowych wody, nie eliminują też osadów na powierzchniach. Pierwsza metoda eliminuje wszystkie problemy, druga ma wiele ograniczeń, ale jest tańsza w eksploatacji. mgr Izabela Szewczyk Dyrektor ds. Handlu i Marketingu
×
×
  • Utwórz nowe...