No cóż ... Proszę Państwa. Zanim zagalopujemy się w tym czy radiestezja to oszustwo czy nie zastanówmy się nad genezą jej powstania. Pewnie mało kto z Państwa wie, że wojska rzymskie wykorzystywali różdzkarzy do wynajdywania najlepszych obozowisk i zabezpieczania miejsc stałego pobytu. Chińczycy np. do szukania wody i usytuowania budowli w terenie. Skoro wiedza ta przetrwała przez wieki, to coś w niej musi być. Pewnie niewiele osób z Państwa wie również, że wykorzystanie tych samych narzędzi ( różdzka , wahadło ) może służyć do zbierania różnych informacji. Niestety mało kto zauważa ten podział i wrzuca się wszystko do jednego worka tworząc chaos informacyjny. Zasadę właściwej radiestezji (opartej na teorii śladu ) można wyjaśnić bardzo prosto. Jeśli np. mielibyśmy bardzo wyczulony węch - to znalezienie czegoś odpowiadającego wzorcowi zapachowemu nie powinno stanowić większego problemu. Prawdziwy radiesteta jest wyczulony na wibracje o danych wartościach . Zapewne spytacie Państwo: co to za wibracje ? Skąd się biorą ? No cóż - technologicznie ta wiedza jest w powijakach, więc nie ma jakby opracowanych jednolitych norm, nie ma sprzętu rejestrującego. Brak możliwości odpowiedzi na te pytania nie stanowi dowodu, że wibracje te nie istnieją. Podobnie jak słysząc bardzo wysoki dzwięk też nie powiemy bez urządzeń pomiarowych w jakim zakresie jest wysyłany. Na dodatek może się okazać, że tylko garstka z nas go słyszy. Kiedyś jakbyśmy powiedzieli, że dużą bibliotekę zmiescilibyśmy w małej teczce - spaliliby nas na stosie. Dziś jest to realne dzięki komputerom ... A co do oszustów. Swiat jest ich pełen. Jak sprawidzić radiestetę ? bardzo prosto ...pod trzema ,czterema miseczkami umieścić kolorowe kartki - dać jeden wzór koloru radiestecie i niech po kolei powynajduje gdzie znajdują się kolory. Oszust nawet nie podejdzie do zadania Profesjonalista sobie powinien poradzić. pozdrawiam i życzę szerszego spojrzenia na świat . Przecież nie wszystko jeszcze zbadaliśmy i wiele do zbadania przed nami. p.s. w Polsce są radiesteci współpracujący np z NASA. ( to chyba poważna instytucja )