witam w 1999 weszly przepisy(przynajmniej w naszej gminie)ze dzialki zajmowane przez drogi w momencie wejscia przepisow przechodza na wlasnosc gminy z mocy prawa.dzialka w momencie zakupu byla wytyczana przez geodete,wiec granice byly jak na dloni i zajmowaly czesc drogi(tzn dzialka zajmowala droge waskim klinem,pod skosem)a wszystko to bylo juz po wejsciu w zycie przepiu o przejeciu i wpis w ksiegach byl pozniej niz samo niby-przejecie. tak to wygladalo,a skonczylo sie tak,ze rodzice byli dzis w wydziale ksiag wieczystych i okazalo sie ze to gmina zawalila i nie maja nic do czesci dzialki ktora niby-przejeli,urzedniczka powiedziala jeszcze zeby isc do urzedu miasta i spytac jakim prawem zagladali do ich ksiegi:) wszystko dobrze sie skonczylo i za czesc dzialki ktora chce gmina beda musieli zaplacic,jezeli chca aby tam byla droga,a wczesniej w wydziale drog i mostow twierdzili ze to jest juz ich i za nic nie beda placic,tylko cytowali jakies przepisy:) dzieki za pomoc. pozdrawiam