Jak czytam tą pseudo teorię to mi sie nóź otwiera w kieszeni. Na forum pełno teoretyków ale gdzie praktyka. Ja na sobie testuję budowę domu pasywnego w technologi ISOMAX. www.isomax.com.pl Drodzy państwo nie teoretyzujmy tylko budujmy a ta teoria się sama uaktualni. Co do kosztów samego budowania to dzisiaj głowa paruje (w wycenie ok 500 tyś minimum) ale już koszty utrzymania są zachęcające.300 do 400 zł na miesiąc bez ironi są możliwe za dom 200 m2. Zapomnijcie o pompach ciepła. One teź zuźywają energię i to wcale nie małą. Średnia pompa jest o mocy ok 2,5 kW.Na dobę włączy się parę razy w zaleźności od pojemności zbiorników na ciepłą wodę. Na zbiornikach oszczędzisz to stracisz na kilowatach i odwrotnie.Nie mówiąc o montaźu (odwierty,wykopy,itp)-koszty, koszty i jeszcze raz koszty. W w/w technologii natomiast wykopy są na etapie fundamentów ale w teorii pasywności projektu inne podejście do zagadnienia - zamiast doprowadzać ciepło do pomieszczeń skupia się na izolacji aktywnej pomieszczeń(aktywnych termicznie zapór w ścianach)Bardzo prosta teoria oparta na termodynamice jesli ktoś sie uczył.Bo ja tak.Żarówki są zwykłe i grzeją, tak jak telewizor,komputer czy lodówka. Nie piszmy o ledach zamiast żarówek bo to bzdura.Oczywiście tak oszczędzają energię ale nie wzrok. Okna - naprawdę jest w Polsce jeden może dwóch wykonawców okien pasywnych , naprawdę pasywnych.Reszta to mit. Są drogie ale pewne. Pamietajcie 7-o komorowe i dla gietych profili też o współczynniku 0,6. To tyle drodzy forumowicze