Przykanalik jest to wg.mojej wiedzy odcinek pomiędzy kolektorem głównym a pierwszą studnia rewizyjną znajdującą się na prywatnej posesji i za to odpowiada zakładi to podlega odbiorowi .pozostała część jest sprawą prywatną .jeżeli ja za zgodą sąsiada wpinam się do jego studni rewizyjnej kozystając z jego i swojego terenu , bo taka jest tylko możliwośc odprowadzenia ścieków ze względu na minimalną różnicę poziomów/zawinioną przez inwestora kanalizacji/ to uważam , że zakład odbierający ścieki powinien być usatysfakcjonowany tym,że to ja daję mu zarobić na utylizacji ścieków i ochronie środowiska a nie wymyślać cudów w czym Szanowna Redakcja z przykrością stwierdzam go popiera .to ja biorę na siebie odpowiedzialność za drożność przewodów /podobnie jak instalacja wewnętrzna która nie interesuje nikogo /a wprowadzanie np.dodatkowej studni tylko pogarsza warunki spływu.
.reasumują aby wstawić kawałek rury , którą odprowadzę fekalia do studni rewizyjnej sąsiada / do odebranego przyłącza sąsiada /uważam ,że powinna wystarczyć wizja w tereni i odbiór powykonawczy geodezyjny , inwentaryzacyjny/co posiadam/ a nie naciąganie właścicieli na dodatkowe koszty , które w żadnym wypadku nie poprawią naszego środowiska .ale o tym chyba nie decydują fachowcy , którzy są zainteresowani aby jak najwięcej czynników zarobiło na właścicielu w imię nieuzasadnionych wymagań .no ale przecież żyjemy w Polsce , gdzie o moim .... musi zadecydować i zarobić sztab urzędników . [ Dodano: 2006-05-04, 19:41 ]
czyli co mamy państwo w państwie . przykro ,że redakcja puszcza takie teksty.