Dzień dobry,
w tym roku wymieniałam konstrukcję dachu i pokrycie dachowe na części domu - dobudówka. Dach płaski 70 m kwadratowych.
Wykonawca miał też dokonać ocieplenia dachu watą szklaną.
Okazało się, że do budowy użył mokrego drewna: krokwi i deskowania, a do tego przyczepił od razu watę, która przylegała bezpośrednio do deskowania.
Efekt - skraplane się pary wodnej i grzyb na konstrukcji.
Czy da się to odgrzybić. Znacie może jakąś profesjonalną firmę działająca na pomorzu w okolicach Trójmiasta.
Czy powinnam zażądać wymiany pokrycia dachowego?
Jak ocieplić to poddasze, żeby sytuacja się nie powtórzyła?
Jeśli wymieni pokrycie dachowe i znowu użyje mokrego drewna, to czy mogę od razu na podłodze stropodachu rozłożyć watę szklaną, a pod nią folię paraizolacyjną?
Dach jest kryty papą. A otwory wentylacyjne są w ścianach stropodachu - cztery po dwa po przeciwnych stronach dachu.
Dach jest płaski (z lekkim spadkiem) o wymiarach 4 na 18 metrów.
Bardzo proszę o poradę, mam w tej chwili nieocieplony zagrzybiały dach a zbliża się zima.
Pod częścią tego dachu znajdują się sufity podwieszane zamontowane na belkach i deskowanie.
Tworzy się wówczas bardzo niski stropodach w najwyższym punkcie 1 m, a w najniższym 0,5m.