Skocz do zawartości

Anna_26

Uczestnik
  • Posty

    8
  • Dołączył

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Anna_26's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Przede wszystkim warto sprawdzić wymagania linii lotniczych – każda ma swoje zasady dotyczące przewozu zwierząt, np. maksymalne wymiary transportera, opłaty itp. Dobrze jest przyzwyczajać kota do transportera na kilka tygodni przed lotem, żeby nie był zestresowany. Warto też odwiedzić weterynarza przed podróżą – niektóre kraje wymagają konkretnych dokumentów zdrowotnych. Podczas lotu koty zazwyczaj są w kabinie, jeśli mieszczą się w transporterze zgodnym z regulaminem linii. Dobrze sprawdzają się transportery z siateczką, żeby zwierzak czuł się bezpieczniej. Jeśli lot jest długi, można skonsultować się z weterynarzem w sprawie środków uspokajających, ale często nie są one konieczne.
  2. Rozumiem Twoje obawy o różnicę temperatur, ale psy nie są zmiennocieplne – to ssaki stałocieplne, tak jak my. Jeśli suczka mieszka na zewnątrz i jest do tego przyzwyczajona, to jej organizm dostosowuje się do niższych temperatur, ale w mrozy -10°C to nadal bardzo trudne warunki, zwłaszcza jeśli buda nie jest dobrze ocieplona. Nie chodzi o to, żeby nagle trzymać ją w cieple przez cały czas, ale może warto zapewnić jej lepszą izolację w budzie albo choćby dać dostęp do jakiegoś chłodniejszego, ale osłoniętego miejsca w domu? Psy domowe, nawet jeśli żyją na podwórku, nie mają takiej odporności na zimno jak np. wilki. Może warto pomyśleć o jej komforcie, zamiast bać się tej różnicy temperatur?
  3. Widzę, że masz bardzo konkretne podejście do zwierząt i dobrze przemyślałaś wszystkie argumenty. Ale mam wrażenie, że podchodzisz do tego bardzo pragmatycznie, prawie jak do wyboru sprzętu AGD – co mniej kłopotliwe, co tańsze, co łatwiejsze do „przechowania” podczas wyjazdu. A przecież zwierzę to nie tylko obowiązki, ale też emocje, więź i miłość, której nie da się do końca zmierzyć w kategoriach wygody.
  4. Z tego, co piszesz, psiak ma super charakter – jeśli jest łagodny, dogaduje się z dziećmi i nie wykazuje agresji, to już duży plus. 😊 Goldeny (nawet te nierasowe) są zazwyczaj bardzo towarzyskie i przyjazne, ale tak – mogą mieć tendencję do kopania, szczególnie jak się nudzą. Jeśli będzie miał dużo ruchu i zajęć, to powinno być okej. Co do tresury – 8 miesięcy to idealny wiek na naukę podstawowego posłuszeństwa. Można szkolić samemu, jeśli macie czas i konsekwencję, albo skorzystać z pomocy trenera. Nauka podstawowych komend (np. przywołanie, zostaw, nie skacz) nie zajmuje dużo czasu, ale wymaga regularności. Jeśli chodzi o życie na działce – mam znajomych, którzy tak trzymają psa i działa to dobrze, ale ważne, żeby pies miał dobrą budę i miejsce, gdzie może się schować przed deszczem czy zimnem. A co do relacji z kotem – dobrze, że możecie to przetestować przed decyzją. Jeśli pies nie wykazuje agresji do Kreski, to jest duża szansa, że wszystko się ułoży.
  5. Ja karmię mojego psa gotową karmą – używam HappyDog Mini Ireland, bo polecił mi ją dietetyk zwierzęcy. Jest świetna dla psów, które mają skłonność do przybierania na wadze, a do tego dobrze tolerowana i smakuje mojemu psiakowi. 😊 Próbowałam kiedyś gotować mu posiłki, ale trudno było zachować odpowiedni balans składników.
  6. Ja też dokarmiam ptaki zimą, ale zaczynam dopiero wtedy, gdy pojawiają się pierwsze przymrozki – zwykle pod koniec listopada lub na początku grudnia. Karmnik mam w ogrodzie, a do niego wsypuję mieszankę ziaren, słonecznika i czasem orzechów. Sikorki uwielbiają kule tłuszczowe, więc zawsze wieszam kilka na drzewie. Ważne, żeby dokarmiać regularnie, jeśli już zaczniemy – ptaki szybko się przyzwyczajają i wracają do tego samego miejsca. A Wy czym najczęściej karmicie?
×
×
  • Utwórz nowe...