Skocz do zawartości

Pavelsky

Uczestnik
  • Posty

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

Pavelsky's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Dzieki za odpowiedz. Znam ten opis grzyba domowego, juz dawno go wygooglalem jak zacząłem się tym interesować Po zebraniu próbek dla mykologa jak ścinałem powierzchownie fragmenty krokwi w tych najgorszych miejscach, to po spodem jest ładne drewno. Sam grzyb jest bardzo suchy, wygląda na martwy. Natomiast boję się że po zabudowaniu tego w 2025 bo mniej więcej wtedy będę to robil, to znów ożyje i wtedy już nie będę miał dostępu. Jedni straszą drudzy uspokajają sam już nie wiem co myśleć. Może ktoś miał podobne doświadczenia i podzieli się opinią jak to u niego po latach wyglada?
  2. Cześć Widzę że to dosyć stary wieloletni wątek ale od czasu do czasu odżywa. Podrzucę tu swoją więźbę Więźba założona w 2022 we wrześniu i przykryta dachem w ciągu 2 tygodni, nie namokła na placu budowy. Przyjechała na plac budowy z grzybem. Aktualna wilgotność na poziomie 16-17%. Załączone zdjęcia zawierają najgorsze przypadki, w szczegolnosci dwie krokwie zarazone po calosci, pozostałe części są w znacznie lepszym stanie, ale drobnych ognisk jest bardzo dużo, praktycznie nie ma nieporażonych belek. Poza dwoma drobnymi zacienionymi miejscami w rogach przy łączeniu belek nie znalazłem po pół roku żadnego rozwoju, we wspomnianych dwóch miejscach występował drobny biały puszek wchodzący z belki na membranę dachową. Tydzień temu został zaaplikowany preparat adolit M, natomiast nie widać znaczących zmian wizualnych w grzybie na powierzchni belek, słowem, jak było, tak jest. Środek poniżej https://hydroizolacje.expert/remmers-adolit-m-fluessig-p-143.html?gclid=CjwKCAjwg-GjBhBnEiwAMUvNWxLGu-Jw76NFYiiz3iwFvwXQCTTqPlztzJWm06Buh7qWvn0VNOpWGxoCU-kQAvD_BwE Pobrałem próbki dla mykologa i czekam na ekspertyzę co to jest dokładnie, bo że grzyb domowy raczej pewne. Proszę o Wasze opinie, jak bardzo źle jest, co z tym robić i wszelkie rady mile widziane. Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...