Skocz do zawartości

inwestor_123

Uczestnik
  • Posty

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

inwestor_123's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Bardzo dziękuję za szybką i rzeczową odpowiedź. Cieszę się, że udało się Panu pozbyć hałasu. Czy brał Pan pod uwagę jeszcze jakieś alternatywne sposoby zaradzenia temu problemowi, np. ściągnięcie blachy i montaż taśmy akustycznej? Albo zerwanie membrany od strony poddasza i montaż taśmy od wewnątrz, bez konieczności ściągania blachy? Zastanawiam się, czy poza przytwierdzeniem farmerami albo ściągnięciem blachy i wymianą łat na pełne deskowanie + membrana z oplotem są jeszcze jakieś realne sposoby rozwiązania tego problemu...
  2. Dzień dobry. Zmagam się z tym samym problemem: blacha aluminiowa na rąbek zamontowana na łatach, szerokość panelu: 55 cm, długość: 750 cm, dwa przetłoczenia (bardzo podobna do tej na zdjęciu), połać nachylona pod kątem 72 stopnie (prawie pionowa) - w czasie wiatru blacha wygina się i hałasuje. Mam pytanie: jak sprawuje się u Pana to rozwiązanie ze zdjęcia? Czy od momentu dokręcenia blachy wkrętami farmerskimi były na tyle mocne wichury, żeby można było porównać poziom hałasu z okresu przed zastosowaniem farmerów? Czy zauważył Pan wpływ warunków atmosferycznych na luzowanie się wkrętów (przeczytałem gdzieś w internecie, że głównie przed tym problemem przestrzegają producenci blachy i dlatego odradzają dokręcanie paneli na sztywno do łat). Ja oprócz dokręcenia blachy farmerami biorę pod uwagę jeszcze trzy alternatywy: 1. Zastosowanie śniegołapów do usztywnienia blachy, np. dodatkowe dwa / trzy rzędy - coś w stylu tego systemu (kluczowy element to "stopka" odchodząca od rury, która dociska blachę do łaty): https://www.lindab-polska.pl/pl/produkty/sniegolap.html 2. Ściągnięcie blachy i podklejenie jej od spodu taśmą akustyczną. Zakładam, że blacha nadal będzie falować, ale może będzie trochę mniej hałasu i trzasków. 3. Ściągnięcie blachy, pełne deskowanie, na to membrana z oplotem i założenie blachy. A tak w ogóle, to czy blacha po ściągnieciu nadaje się do ponownego założenia? Czy mechanizm "na klik" zapewni odpowiednią siłę montażu po zdemontowaniu i ponownym montażu blachy? Czy szanse powodzenia dwóch pierwszych alternatyw są w ogóle realne? Opcja nr 3 pewnie załatwiłaby sprawę, ale wiadomo, że to opcja atomowa. Byłbym wdzięczny za odpowiedzi. Widzę, że mimo zapewnień, że taką blachę można montować na łatach, Ci którzy tak zrobili mają problemy z hałasem.
×
×
  • Utwórz nowe...