Osobiście wolę dom, nie raz się przekonałem, że spokój, wygoda i ogród to istne błogosławieństwo w dzisiejszym zabieganym świecie, przepełnionym ciągłym wyścigiem szczurów lub korporacyjnbym bullshitem ;D Obecnie moim największym zmartwieniem jest jakie najlepsze płytki do przedpokoju a nie np to, że zalał mnie sąsiad ale spółdzielnia nie ma teraz hydraulika i nikt mi nie pomoże, a nie mogę zawołać własnego, bo hurr durr umowa spółdzielcza i tak nie wolno. Autentyczny przykład z przeszłości, jak mieszkałem w betonowym kwadracie Więc jak miałbym znowu wybierać - tylko dom.