Skocz do zawartości

MartaMalta

Uczestnik
  • Posty

    8
  • Dołączył

  • Ostatnio

MartaMalta's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Dzieki za komentarz. Garaz byl kupiony w stanie "do remontu", niestety przy zakupie moja mama podpisala jakies oswiadczenie, ze zdaje sobie z tego sprawe, wiec nawet lebski prawnik za wiele tu chyba nie pomoze Te pekniecia powstawaly prze dlugie lata osiadania budynku, min 10-15 lat. Poprzedni najemca garazu, ktory to od komunalki przez kilka lat wynajmowal probowal ewidentnie to naprawiac w swoim zakresie, ale w koncu zrezygnowal, wiec komunalka postanowila garaz sprzedac, zeby sie pozbyt problemu, bo nie ma kasy na remonty. Niestety nie moglam byc na ogledzinach garazu przez zakupem, a wszyscy mi doradzali "kupuj, co tam, remont garazu w razie czego banku nie rozbije". A teraz sie okazuje, ze remontowac nie ma co, tylko najlepiej byloby to wyburzyc i odbudowac. Masakra. Nie sadzilam, ze wpakuje sie z tym na taka wielka mine. Zastanawiam sie jaki moglby byc orientacyjny koszt czesciowego wyburzenia i odbudowy jednej strony garazu + zrobienia nowego zadaszenia vs. calkowite wyburzenie i postawienie tego od nowa? Garaz ma tylko 16m2. Kupilam ten garaz za polowe ceny rynkowej wiec wiedzialam, ze beda dodatkowe koszty, ale jak ma mnie to kosztowac teraz +40tys za co moglabym miec 1,5 garazu juz odremontowanego w mojej okolicy, to chyba dam sobie spokoj
  2. Dziekuje za wskazowke. Bede pytac w komunalce / Urzedzie Miasta, ktory w tej sprzedazy uczestniczyl, bo jesli w gre bedzie wchodzic koniecznosc czesciowego lub calosciowego wyburzenia tego garazu, to zakladam, ze i tak bedzie potrzebne od nich uzyskac jakies pozwolenie? Nie mam pojecia o tych procedurach.. Wydaje sie, ze to zniszczenia spowodowane woda - cale podworko jest pofalowane jak ten kawalek chodnika przy garazu widoczny na zdjeciu, zupelnie tak jakby pod plytami betonowymi byl tylko piasek, ktory juz dawno sie wyplukal. Dodatkowo przy samym garazu przejezdza / parkuje smierciarka i inne wielkie auta dostawcze - oryginalnie podworko nie bylo do tego w ogole przystosowane, bo bylo tylko do uzytku mieszkancow wiec ruch aut byl ograniczony do osobowek korzystajacych z garazy. Innych wlascicieli niestety nawet nie znam, mieszkam na stale za granica, a garaz kupilam dla swojej mamy i ona ten garaz ogladala przed zakupem bo byla na miejscu. Mama jest osoba starsza i niestety nie pomyslala, ze te uszkodzenia moga byc tak powazne, bo caly ciag garazy jest w podobnym stanie technicznym. Jesli nie inpektor budowlany z komunalki, to kogo moglabym szukac prywatnie do przygotowanie wspomnianej wyzej ekspertyzy? Dziekuje i pozdrawiam,
  3. Chodzilo mi tylko o to, zeby zdobyc jakas podstawowa wiedze na ten temat, ktora bede mogla sie posilkowac w momencie kiedy jakis 'pan budowlaniec' ewentualnie sie znajdzie i za to sie zabierz na miejscu (jesli do tego czasu garaz sie nie zawali..). Niestety dostepnych budowlancow w tym momencie nie ma w ogole, probowalam sie z kilkowa kontaktowac i nikt nie ma czasu zeby to chociazby obejrzec, wiec myslalam ze chociaz na forum budowlanym ktos bedzie w stanie sie wypowiedziec na co zwrocic uwage w tej sytuacji i kogo w ogole w takim wypadku szukac, czy ekipy remontowej, czy jakiegos konstruktora? Niestety nie mam pojecia do kogo sie zwrocic po ta wyzej wymiona "ekspertyze", poniewaz nie mam zadnego doswiadczenia w temacie.
  4. Rozumiem, ze nie ma gwarancji że to się nie posypie w przyszłości. Chodzi mi o to co mogę zrobić jako chwilowe zabezpieczenie na teraz, nawet że względu na to, że właśnie są ulewy i nie chce żeby komuś ten garaż poleciał na głowę albo zniszczył samochod. Jeśli nie ma gwarancji że to się nie zawali, a garaż był kupiony dosłownie 3 m-ce temu od komunalki, to co, mam wnioskować teraz o jakaś rozbiórkę tego?? Wolałabym jednak ten garaż sprzedać, w stanie do remontu, ale nie zagrażający zawaleniem (!), być może nowy właściciel będzie chciał te ścianę w całości rozebrać i zrobić po prostu nowy fundament i to odbudować. To jest garaż w samym centrum miasta, więc nie mogę go po prostu czekać aż ta ściana się położy. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek pomysły jak temu zapobiec, przynajmniej tymczasowo, to będę wdzięczna.
  5. Dziekuje za odpowiedz. Niestety nie ma opcji remontu calego zespolu garazy, ze wzgledu wlasnie na ich status prawny (rozni wlasciciele, czesciowo komunalka, czesciowo prywatni wlasciciele, garaze stoja na roznych dzialkach, ogolnie jest to skomplikowane). Zastanawiam sie co ja moge zrobic, zeby w ogole doprowadzic ten garaz do stanu uzywalnosci (na chwile obecna nie jest uzywany ze wzgledu na stan techniczny, boje sie ze sie na kogos zawali, docelowo garaz mial byc wynajmowany).
  6. Witam, Parę miesięcy temu zakupiłam murowany garaz w stanie do remontu. Garaz jest zewnetrzny, w standardowym ciągu garazy. Niestety ściany są mocno popękane że względu na to, że mocno przez ostatnie lata osiadł grunt. W jednym miejscu pęknięcia są tak duże że można tam wsadzic palec. Zastanawiam się czy da się te sciane zewnatrzna w ogóle jakoś wzmocnić (może klamrami stalowami), czy lepiej zdjąć dach (z dwóch płyt betonowych, też jest do remontu), zburzyć ta ścianę I ja po prostu odbudować od nowa? Nie wiem czy lepiej remontować czy dać sobie spokój I ten garaz sprzedać, żeby się pozbyc kłopotu? Dodam, że kupiłam garaz "okazyjnie" od komunalki, która chyba chciała się pozbyć problemu..
×
×
  • Utwórz nowe...