Dzieki za komentarz. Garaz byl kupiony w stanie "do remontu", niestety przy zakupie moja mama podpisala jakies oswiadczenie, ze zdaje sobie z tego sprawe, wiec nawet lebski prawnik za wiele tu chyba nie pomoze Te pekniecia powstawaly prze dlugie lata osiadania budynku, min 10-15 lat. Poprzedni najemca garazu, ktory to od komunalki przez kilka lat wynajmowal probowal ewidentnie to naprawiac w swoim zakresie, ale w koncu zrezygnowal, wiec komunalka postanowila garaz sprzedac, zeby sie pozbyt problemu, bo nie ma kasy na remonty. Niestety nie moglam byc na ogledzinach garazu przez zakupem, a wszyscy mi doradzali "kupuj, co tam, remont garazu w razie czego banku nie rozbije". A teraz sie okazuje, ze remontowac nie ma co, tylko najlepiej byloby to wyburzyc i odbudowac. Masakra. Nie sadzilam, ze wpakuje sie z tym na taka wielka mine.
Zastanawiam sie jaki moglby byc orientacyjny koszt czesciowego wyburzenia i odbudowy jednej strony garazu + zrobienia nowego zadaszenia vs. calkowite wyburzenie i postawienie tego od nowa? Garaz ma tylko 16m2.
Kupilam ten garaz za polowe ceny rynkowej wiec wiedzialam, ze beda dodatkowe koszty, ale jak ma mnie to kosztowac teraz +40tys za co moglabym miec 1,5 garazu juz odremontowanego w mojej okolicy, to chyba dam sobie spokoj