Cześć,
Od lat mam problem w piwnicy z podmakaniem, dawniej gdy nie było studni był to większy problem. Woda wtedy utrzymywała się znacznie dłużej a w dodatku było jej więcej, potrafiło dojść do ok 1cm wody na powierzchni połowy piwnicy. Woda przecieka tylko przy jednej ścianie która jest ścianą nośną i znajduje się w połowie budynku. Sama piwnica jest tylko pod połową budynku, dlatego odkopanie tej ściany jest niemożliwe, a przynajmniej niebezpieczne i nieopłacalne. Ściany w piwnicy od zewnątrz zabezpieczane były papą i abizolem w momencie budowania, wylewka w piwnicy ma 2-3 warstw przekładanych papą i abizolem pomiędzy betonem. Piwnica ma ok 2.3m głębokości gdzie 3/4 wysokości jest pod powierzchnią gruntu. Woda w studni dochodzi do wysokości poziomu fundamentów, dlatego odpompowuję ją gdy stan dochodzi do ok 1m poniżej ławy. Przy dużych opadach nie nadąża przeciekać pomiędzy kręgami i wcieka do piwnicy co widać na zdjęciu. Taki stan trwa ok 1-2 dni, następnie woda wsiąka w beton i wilgoć utrzymuje się do czasu aż stan wody w gruncie się nie zmniejszy. I teraz tu moje pytania:
1. Będę skuwał jedną warstwę wylewki ok 6cm, czy da się to jakoś zabezpieczyć folią przy okazji żeby zmniejszyć napływ wilgoci ?
2. Czy jeżeli pustak betonowy z pustkami który został użyty na ściany nie jest wypełniony to czy wykonanie iniekcji będzie miało sens ? Czy wtedy zagęszcza się roztwór zaprawą ?
3. Jeżeli iniekcja to jaki środek możecie polecić taki abym sam mógł go zakupić.
4. Czy te środki o nazwie Ultrament suchy mur, emulbit izoblok, aquafin -f zdadzą w tym przypadku egzamin ?
5. Czy samo wypełnienie pustek w pustakach cementem portlandzkim a później iniekcja będzie lepsze ?
Proszę o podanie jakichś pomysłów jak to rozwiązać w w miarę rozsądnych pieniądzach.