Skocz do zawartości

czarek1982

Uczestnik
  • Posty

    20
  • Dołączył

  • Ostatnio

czarek1982's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. ktoś coś? zima idzie, znów zimne ściany mam
  2. Updeate nowy. Bez zmiany - wszystko jest okej. Nic nie skrzypi, nie łapie wilgoci, dobrze jest ocieplone. Chciałem podziękować wszystkim którzy uczestniczyli w temacie. Jestem wdzięczny, mega przydały mi się Wasze podpowiedzi, pomoce i otucha, bo nie wierzyłem że dam sobie z tematem radę i będzie po jakimś dłuższym czasie okej. Córunia wdzięczna za pokój
  3. ub rok mrozy dobijało do ok -15 st. było okej. W tym roku dobijało też takie temp. - było podobnie. We wpisie bardziej chodzi o informację dla osób mających podobną sytuację że po ok 1,5 roku podłoga ma się dobrze - nie skrzypi - z panelami nic się nie dzieje - nie ma problemów z jakimiś wilgociami etc - przy -15stC pomieszczenie nagrzewa się fajnie (brak dywanów, wykładzin etc) Wątek zostawiam obserwowany, gdyby ktoś chciał w przyszłości coś dopytywać ps. z wilgocią zwracam uwagę ze względu na to że ściany to nie gips, ani cement, tylko cegła + tynki wapienne (a ubytki i wykończenie też wapienne z Kreisel)
  4. Cześć, Mam pierwszą zimę w 7 letnim bloku. Mieszkanie ma 2 ściany od zewnątrz budynku, 2 od wewnątrz. Budynek ocieplony z zewnątrz. Mieszkanie parter, nad garażem podziemnym. Historia zaczyna się od remontu elektryki (min. na nowo obsadzane puszko elektryczne na ścianach zewnętrznych). Temat stary jak świat - wieje z puszek (dyt zatopiony w gipsie więc nie z peszla, tylko z pod puszki) Sprawdzam więc skąd dokładnie - a z muru, a dokładnie z porothermu max. Wychodzi ma to że w pionowych porach cegły śmiaga sobie powietrze. Z racji że blok ma już kilka lat, na developera nie liczę że pomoże. Zaślepienie gniazdka to luz, martwi mnie to powietrze które sobie śmiga, kiedy ja muszę te wendrówki sponsorować razem z piecem gazowym. Ma ktoś pomysł jak sobie z tym poradzić? Od razu powiem, że przeszedłem się po garażu, tak samo oglądnąłem elewacje z zewnątrz, ale nie widać jakiś uszkodzonych elementów elewacji, więc chyba bardziej zastanawiam się jak te pory w cegle zapiankować albo coś... 1 Max ma pewnie tych pionowych otworów ze 20 więc nawiercanie go i piankowanie rozprężną od środka to niezła jazda, do tego pewnie osłabiłaby ścianę. Ktoś jakieś konstruktywne pomysły?
  5. info dla potomnych: - wszystko spoko - odpukać zero pęknięć skrzypień
  6. updeate dla potomnych... w sumie mija już druga zima na tym rozwiązaniu i kilka przemyśleń kolejnych: - pokój jest używany co 2 tygodnie (nieużywany ok 12st, używany 21st) - temperatura przy podłodze okej, a jeśli ktoś jest wyczulony to można pomyśleć o desce berlineckiej - co ciekawe (odpukać) nic nie skrzypi
  7. Cześć, napiszę - może ktoś skorzysta kiedyś w przyszłość Zrobiłem tak: - sprawdziłem dokładnie stan desek i w miarę możliwości legarów (było okej, więc poszedłem w kierunku oparcia się na rozwiązaniu z drewna) - do tego upewniłem się czy jest dobra wentylacja pod podłogą (przy okazji dowiedziałem się że przepływ powietrza jest połączone z powietrzem które jest pomiędzy warstwami ściany). Jakość desek też w porządku - określiłem dokładnie gdzie idą legary - ponieważ podłoga w kilku miejscach skrzypiała, wkręciłem około 300 wkrętów w legar (kołki które na swojej długości mają gwint tylko od połowy, by kołki te ściągnęły deski do legarów. do tego dałem małe podkładki by lepiej ściągało). Następnie dałem kolejne 200 wkrętów (ale już tym razem z pełnym gwintem) - niektóre deski klawiszowały (zdaje się chyba z 5), więc dociąłem z korka pasy które nałożyłem z ok 2 milimetrowym naddatkiem - na to poszedł styrodur xps trzysetka, koniecznie klejony i z rantem - na to warstwa korka i folia termo i na koniec panele po prawie roku jest fajnie
  8. idąc w tym kierunku (pamiętajcie że pod podłogą te powietrzne przepusty są połączone z różnych pokoi) ....z wylewkami, powinienem w całym budynku (6 pomieszczeń), zedrzeć dechy, legary, sypnąć piach, zawibrować, zazbroić, zalać, potem chudy, itd... Wiem, że byłoby tak najlepiej, tyle że jak na pokój który będzie używany raz na miesiąc to za grubo. Niestety w tym podejściu tylko ręczne rozrabianie (grucha nie wjedzie) Ale weźcie pod uwagę, że ten pokój na dzień dzisiejszy nie jest zły (ściany w miarę spoko, sufit również, podłoga też). Jedyna kwestia jest taka że jest dość "zimny". I od tego się zaczęło. Nie chcę iść tak grubo, bo ciągnie to konsekwencje sporej ilości dalszych prac.
  9. Serio? zrywanie starej podłogi, legarów, podniesienie poziomu piasku, wibrowanie, kupa betonu, itd Wybaczcie Panowie za szczerość, ale to jest już zupełnie inny kaliber niż położenie OSB. Tak jak wcześniej pisałem, na takie grube tematy nie idę, dlatego szukam rozwiązania przybliżonego do opisanego (a dopytuje by w tym zakresie się poruszając zrobić to jak najlepiej)
  10. nie chcę to za dużo zmienia. gdyby ten pokój był użytkowany na codzień, to może okej, ale tak nie będzie, więc nie chcę się pchać tak na grubo. Ale dziękuję za myśl
  11. Mam pytanie o rozwiązania OSB versus XPS. W czym tkwi przewaga OSB, bo rozumiem że sugerowany kierunek z czegoś wynika? Faktycznie łatwiej byłoby mi położyć osb, dodatkowo mogę dokręcić je do desek. Poza tym wyrówna. Tylko martwie się że jeśli nawet pojawiłaby się wilgoć, to osb ją pociągnie a XPS z korkiem już nie. Poza tym XPS mam wrażenie lepiej ociepli. Mogę prosić o takie podejście żeby zaargumentować jedno albo drugie rozwiązanie? Bo osobiście to widzę tak: OSB stabilniej ale izolacja termiczna słabsza no i może pociągnąć wilgoć. XPS nie pociągnie wilgoci i dobrze termicznie wyjdzie, ale może być problem ze stabilnością Dobrze rozumiem to zestawienie?
  12. dzięki za podpowiedzi tak, tak, otworu nie likwiduję Najbardziej zależy mi na ociepleniu i wyrównaniu. Wygłuszenie biorę jako trzecie w kolejności (nie jest dla mnie priorytetem). Mam trochę obawę, że mata może podciągnąć wilgoć. A styrodur i korek są neutralne dla wilgoci - stąd wybór. Wiem też że jak bym na styrodur bezpośrednio położył panel, to będzie nieść dzwięki dość mocno i czasem potrafi panel "klikać". Zgadza się Otwór jest na wiosnę otwierany. Tata zawsze o tym pamięta. Dom ma 5 pokoi, na razie robię pierwszy. Powierzchnie powietrzne pod deskami są połaczone pomiędzy sobą i ze szczeliną powietrzną w murach. XPS chciałem dać grubości 25-30mm. Korek zdaje się 2 lub 3mm.
  13. SUPER dzięki za zwrócenie uwagi. Po tym wpisie dzwoniłem do taty który pamięta czas budowy i kilka rzeczy się dowiedziałem. Legary faktycznie stją na piasku (drobny piasek). Dom na górce więc mówi, że wilgoć nie jest jakaś ponadprzeciętna. Powierzchnie pod podłogami miały dawniej 4 duże otwory wentylacyjne zamykane na czas zimy. Został 1 faktycznie go namierzyłem. Oprócz tego wolna przestrzeń pod deskami jest połączona z wolną przestrzenią między ścianami (zewnętrzne ściany budynku są podwójne). Z tego co tata mówi, to cyrkulacja jest pomiędzy tymi przestrzeniami. Strych nie jest ocieplony, więc pewnie tamtędy część tego powietrza uchodzi. Tylko teraz zastanawiam się czy robić te otwory wentylacyjne przy listwie? Niby dla bezpieczeństwa lepiej zrobić. Z drugiej strony nie chcę żeby córce wiało stamtąd zimne powietrze (takie fi8 to chyba za dużo...?) A wracając do tematu XPS, wełna itd - na deski chciałem dać xps (styrodur), następnie paraizolację, korek, (na to może gąbkę?) i dopiero na koniec panel. Czy ten korek nie wytłumi wystarczająco? Wiem, że to wszystko taka moja subiektywna gadka ;))
×
×
  • Utwórz nowe...