Nikt normalny w kominku nie pali mokrym drewnem.
Dąb, grab sezonuje 1 rok pod przykryciem w suchym pomieszczeniu (a część w piwnicy - w zimę jest super sucho u nas) i jest super, kora odpada, po rozłupaniu w środku wszystko suche. Pali się bez dymu (oczywiście zapalane od góry). Miałem część 2 letnią i różnicy nie zauważyłem.
Brzozę teraz mam od lutego i myślę, że w grudniu już będzie dobra do palenia.
Wracając do wierzby:
myślę tylko o grubszym materiale, może związany sznurkiem papierowym albo nawet cienką gałązką.
wrzucana na start lub/i jako dodatek, palenie 100% wierzbą raczej odpada.