Radzę się dobrze zastanowić. Znaleźliśmy z narzeczoną super ceramikę podłogową, w dodatku w niestandardowym kształcie prostokątu. Kupiliśmy w dwóch kolorach i postanowiliśmy połoźyć to też na ścianach. Wygląda super, sprawdza się, ale fachowiec kładł w malutkiej łazience tydzień, a niestety umówiliśmy się wstępnie na pracę od godziny :/ Muszę jednak przyznać, że płytki były tak twarde, że wiertła nie dawały rady, nie dawały rady wycinarki owalne, albo płytka pękała, albo cięcie jednej przez 20 minut.