Wentylacja jakaś tam jest tzn kratka wentylacyjna oraz są zamontowane nawiewniki w oknach. Dodatkowo mam wewnętrzny balkon który jest nieogrzewany, więc jakiś dostęp powietrza jest. Po eksperymencie z wilgotnym wacikiem ściana rzeczywiście gubi kolor i to dość konkretnie, więc oby zacieki się zamalowały. Farba podkładowa to Nobiles lateksowa emulsja do wnętrz natomiast docelowa wiem tylko że też to był nobiles ale konkretnie będę wiedziała w poniedziałek. Jak gotowałam to całą kuchnię miałam w wodzie tzn woda spływa po ścianach ale okno otworzyłam po "fakcie" bo w końcu pilnowałam obiadu a nie ścian.... Zawsze było coś nie tak z wentylacją jak poprzedni sąsiedzi dwa piętra niżej mieli piec kaflowy to ja miałam w łazience smród spalonej sadzy oraz samą sadze i w dodatku było siwo. Teraz od czasu do czasu mam tylko smród sadzy. I jeszcze za każdym razem czuje jak gotują obiad ale tak czuć jakby go sama gotowała.... no ale pierwszy raz miałam taką niespodziankę po przebudzeniu.