Skocz do zawartości

Ciekawy12

Uczestnik
  • Posty

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ciekawy12

  1. [quote name='woltar' date='5.07.2005, 06:36 ' post='3977'] Witam Radiesteta z założenia jest oszustem i to sięzgadza, " Witam, Przyglądam się od pewnego czasu tematowi i coś mi się tu nie zgadza...więc dorzucę swoje 3 grosze...Otóż z tego co wiem to radiestezja w świetle prawa jest uznana jako zawód i rzemiosło. Żeby zostać kwalifikowanym radiestetą trzeba się uczyć, brać udział w kursach i szkoleniach, obronić pracę dyplomową i zdać państwowy egzamin w Cechu Rzemiosł. Trzeba zarejestrować działalność i załatwić wszystkie formalności związane z prowadzeniem usług czyli biznesem....zatem wymaga to sporo wysiłku....żeby utrzymać z tej pracy trzeba mieć też dobre referencje ( np. dużo dobrze udokumentowanych prac w terenie z wyznaczonymi miejscami pod studnie, potwierdzone przez firmy wiertnicze dane o trafności, wydajności ujęć i jakości wody (badanie Sanepidu)...etc, a najważniejsze, że zadowoleni klienci sami polecają dobrego fachowca....jeżeli ktoś jest nieskuteczny lub oszukuje to odpada z biznesu....to jest zrozumiałe dla każdego.... Obecnie pojawiają się problemy z deficytem wody, poziomy wód gruntowych obniżają się zwłaszcza w porze letniej, coraz więcej osób korzysta z usług radiestetów...bo to gwarantuje oszczędność czasu i pieniędzy....można robić dziury w ziemi na oślep ryzykując słabą przypadkową studnię, a można zlecając to fachowcowi wybrać miejsce, gdzie będzie dużo źródlanej wody w konkretnym ustalonym miejscu.... W świetle obszernego artykułu "Radiestezja - promieniowanie głupoty" Pana Prof. zw. dr hab. med. Andrzej Gregosiewicz moje wypociny wyglądają nad wyraz skromnie, ale uważam, że każdy wykonywany dobrze zawód zasługuje na szacunek,a nie na taką krytykę! zwłaszcza, że Pan Gregosiewicz nie wydaje się ekspertem w tej dziedzinie.....raczej powinien pisać krytycznie o służbie zdrowia i o współczesnej doskonałej medycynie.....Ciekawy jestem z iloma radiestetami pan profesor przeprowadził osobistych wywiadów? Ile godzin spędził towarzysząc radiestetom w ich pracy? ile problemów starał się rozwikłać zaprzęgając do pracy swój rozwinięty umysł ? Obawiam się, że niestety pojechał mocno po bandzie czyli na skróty..... Nie pojmuję jaki jest cel i społeczne zapotrzebowanie na to żeby walczyć z radiestetami: chcesz kupić działkę pod dom radiesteta może zbadać, w którym miejscu możesz bezpiecznie postawić dom , potrzebujesz dobrej studni wykop ją tam, gdzie pokaże radiesteta, chcesz założyć sad posadź drzewa tam, gdzie będą dobrze rosły, gdzie nie ma żył wodnych - co jest naprawdę w życiu ważniejsze niż zdrowy dom i rodzina, dobra woda i piękny urodzajny sad...??? ...obawiam się, że Pan profesor tak wczuł się w swoją rolę pisząc ten artykuł, że zbyt mocno i trwale się napromieniował (mam na myśli tytuł oczywiście )
×
×
  • Utwórz nowe...