Skocz do zawartości

agata1985

Uczestnik
  • Posty

    119
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez agata1985

  1. ok, to głupie pytanie - jak go założyć? Czy do tego jest potrzebny jakiś program czy to sie robi tak po prostu - bierzesz zeszyt czy też robisz plik na pulpicie? spory za byc może głupie pytanie ale niestety pierwszy raz w życiu zmagam się z tematem budowy/kupna domu :P
  2. heheh, tak wezmę to po uwagę zwłaszcza, że z mężem oboje mamy raczej trudne charaktery - chociaż zawsze myslałam że to ja jestem bardzoiej uparta, ale teraz widzę, że jednak on. No chyba nie ma sensu się poddawać, trzeba dalej walczyć o swoje marzenia - czyli ten wymarzony domek :-) W sumie już tyle osiągnęliśmy razem, że dam radę. Może rzeczywiscie trzeba rozważyć kupno działki....będziemy o tym dyskutować. Jeśli kogoś to interesuję mogę na bieżąco zdawać relację co się dalej u nas dzieje, jaka decyzja itp :-)
  3. 50 tys miało być na poczatkowe wykonczenie tych pomieszczeń które są neizbędnę do życia a wiec kuchnia, łazienka, salon - gdyby udało się coś jeszcze to byłoby super. Póki co wczoraj spotkalismy się z pośrednikiem finansowym - przedstawił nam kilka symulacji - i doszliśmy zgodnie do jednego wniosku - nie ma sensu brać takiego kredytu przy 10% wkładzie własnym - musimy mieć min. 20% i ewentualnie wziąć 400.000 tys - gdyby udało się kupić dom w tej cenie, a kasę na wykończenie kombinowac inaczej - być może rodzice mogliby jakoś tam pomóc. Także jestem trochę zdołowana, choć w sumie wiedziałam, że tak to będzie wyglądać. Oczywiście biorąc pod uwagę zmienność stóp procentowych - wyszło już totalnie do bani - ale jednak trzeba było to sprawdzić. Także na ten moment nie wiem co dalej - za jakieś 2-3 tyg okaże się czy za rok w lutym bęziemy mieć te 20% - (jeśli firma mężą wygra duży przetarg bez problemu będziemy mieć te 80 tys odłożone). Tylko pytanie czy za rok będą jeszcze jakieś domy za 400 tys - szczerze wątpie...już teraz ceny zaczyanją się od 500tys - 55o tys - więc za rok w sumie bylibyśmy w podobnej sytuacji - niby mamy więcej oszczędności, ale kredyt znów trzeba brać większy Im więcej o tym myślę, tym bardzeij do mnie dociera, żę chyba zwyczajnie nie stać nas na kupno domu,....w sumie mi juz jest trochę wszytsko jedno, za rok kończe 30 lat, chciałabym zwyczajnie być na swoim - bez względu na to czy bedzie to dom czy mieszkania, niestety mąż się uparł i na mieszkanie się nie zgadza...więc pewnie póki co conamniej kolejne pól roku wynajmmowania przed nami.... dzięki wszytskim za przydatne rady, pomoc, zaanagażowanie....mimo wszystko dalej będę sobie robić mój kosztorys w excellu - może się przyda.... pozdrawiam ciepło Agata
  4. no ten temat też przerabialismy tzn w teorii :-) ale dzięki za link chętnie się z tym zapoznam:-) Tylko że chyba zeby przystąpił do takiej licytacji trzeba wnieść "wadium" okreslonej wielkości ? Pozdrawiam i życzę miłego weekendu
  5. Rozważaliśmy to, nawet trochę się rozglądaliśmy ale ceny a) sporo wyższe b) domy to w wiekszości bryły rodem z PRLU c) wydaje mi się, że jednak więcej czasu i chyba pieniędzy będzie kosztować zerwanie, skucie itp i położenie nowego tak jak nam się podoba, niż wchodzenie na czysto :-) choć cały czas przeglądam też takie oferty to póki co nie znalazłam nic az tak atrakcyjnego i w dobrej cenie co zachęciłoby mnie do oglądania, no i jednak wygląd domu ma znaczenie, w koncu zamierzamy tam mieszkać przez następne dziesiąt lat, więc chcielibyśmy aby wygląd był w miarę "na czasie". To nowoczesne budownictwo jest na prawdę super, a domki z przed nastu lub dziesięciu lat ....hmmmm to tak nie ma za bardzo w czym wybierać. :-)
  6. Robię to dla wymiarów jednego z tych domów których linki wklejałam - domu w Kolonii Biskupie, który na ten moment jest jedynie brany przez nas pod uwagę - wiadomo, że jeśli pojawi sie inna oferta koszty będą inne, ale mniej więcej będę miała ogólne pojęcie o poziomie wydatków jakich możemy się spodziewać :-) A co do pomocy rodziców - raczej nie możemy liczyć ani na jednych ani na drugich - zresztą w tym temacie z mężem mamy podobne zdanie - trzeba sobie radzić samemu, we własnym zakresie. Rodzicom też się coś od życia należy i w sumie na starość powinni sobie odpocząć i korzystać z życia. Oczywiście gdyby mieli zasobne porfele pewnie chętnie skorzystaibyśmy z ich pomocy :-) ale w tej sytuacji zdani jesteśmy na siebie może ewentualnei potem coś pomogą, kupią jakiś mebel, tv, coś drobnego....a jak nie to też sobie jakoś sami poradzimy :-)
  7. Na tym polega branie kredytów - oddajesz wiecej niż wziąłeś, jedyna nadzieja spłacić jak najszybciej - może się udać ale nie musi. Z tego co mówił nam pośrednik od kredytów mało kto tak na prawdę spłaca te kredyty przez 30 lat, większość kończy po 15stu, 17stu latach. Oczywoście nie można zakładać, że tak będzie ale w optymistycznej wersji bierzemy to pod uwagę :-) chwilowo nei oglądamy nowych inwestycji, przygotwuję sobie wstępny zarys kosztów urządzenia kuchni, łazienki, salonu itp. Czytam, douczam się w temacie i staram się ochłonąć, żeby decyzję podjąć na spokojnie. Rodzice trochę marudzą, że to bliźniak, że to nie to samo co dom wolnostojacy i że to bez sensu itp. Tylko, że my już nie mamy wyboru - dom wolnostojący albo bliźniak - raczej bliźniak albo mieszkanie w bloku i wybieram to pierwsze. No chyba, że w miedzyczasie trafimy 6tke w totka to się kupi działkę i wybuduje dom :-) Miłego dnia wszystkim agata
  8. mam tego świadomosc, i mam świadomosc, że jeśli się zdecydujemy nasze możliwosci bedą dosc ograniczone, wiec pewnie na szaleństwa nie bedze miejsca....:-)
  9. ok, dlatego postanowiłam przygotowac sobie mini kosztorys - zorientuje się w cenach sprzętów, kafelek, mebli, okapów, zmywarek, kosiarek, ewntualnych kosztów robocizny - bo pewnie nie wszystko zrobimy sami, moze nie beda to ceny faktyczne, ale na pewno mocno przybliżone, szuflady z samozamykaczem - nie wiedziałąm ze cos takiego jest :-) farba antyalergiczna - nie wiem czy to jest niezbędne, musiałabym się wgłębic w temat :-) dobry materac - wiadomo to jest mus, ale tez nie wiem ile kosztuje dobry materac my wogóle na ten moment słabo orientujemy się w cenach tych wszystkich rzeczy, bo zwyczajnie mieszkajac na stancji nie musielismy o tym myślec. Dlatego taki póbny kosztorys będzie dobry. Ja oczywście przyjmuje te wszystkie rozsądne argumenty, i w wielu kwestiach myślę podobnie - że to są bardzo duże wydatki, jednak nie wiem co znaczy "duże" tzn ile to dokładnie jest :-) Gorzej z moim mężem który jest tak uparty i tak się zawziął że nie bedzie mieszkał w bloku ze za wszelką cenę jest gotowy zrobic wszystko zeby miec dom - tylko wydaje mi się, że nie jest do końca swiadom z jakimi wyrzeczeniami jest to związane...ale staram sie mu to uświadamiac, chociazby przez argumenty ludzi z forum dziś jedziemy oglądac kolejny dom..... pzdr
  10. No tak, pewnie że by się chciało wszsytko naj, w końcu to na całę życie, ale jednak ograniczone finanse będą granicą. Nie mówią, żeby odwalac fuszerkę, ale nie mam potrzeby robic sobie wykończenia na mega wysokim standardzie, nie taki jest mój cel :-) aczkolwiek doceniam sugestie
  11. drugie ogłoszenie zaweira w cenie bramę, alarm, ogrodzenie, jest kostka - jak zreszta widac na zdjęciach, ma byc posiada trawa. Zdaje sobie sprawe, że to są koszty - chociażby urządzenie kuchni i łazienki i położenie podłóg chocby rtylko na dole na początek, ale bez przesady ze to kosztuje drugą połowę domu - myślę, że nawety urządzenie całego domu nie bedzie mnie kosztowac kolejne 400 tysięcy - bez przesady.... A najbardziej właśnie mnie zastanawia ile musielibysmy miec jeszcze dodatkowo na początku żeby właśnie chociaz kuchnie i łazienke ogarnąc,
  12. heheheh byłoby super, no zobaczymy próbowac na pewno będziemy, aczkolwiek nie sądze, żeby zszedł z ceny o 100 tys :P
  13. Gdy wybierzemy ze dwa trzy potencjane domy weźmemy ze sobą teścia - budował dom jest elektrtkiem trochę sie zna. Ojciec znajomej zajmuje się wykończeniówką więc może i jego ściągniemy na oględziny. Mój mąż bardziej jest w temacie - , coś niecoś wie, ja natomiast w ttym temacie byłam kompletne zero, dopiero powoli się wdrażam w temat :-) A jeśli stan deweloperski to nie tylko kafelski, panele farby w takim razie co jeszcze? Ja zrozumiałam, że w momencie gdy wchodzimy do domu malujemy ściany, układamy podłogo, biały montaż i wchodzimy :-)
  14. Odnośnie pierwszego domu - z tego co pamiętam, nie ma tego pieca, i stropu - bo jest też strych niemały do zagospodarowania, właściciel wymianiał co tam jeszcze będzie - zapamiętałam tyle, że wchodzimy i kładziemy podłogi płytki itp. Z zewnątrz będzie wyrównany podjazd posypane czarnoziemem, ale nie bedzie opaski - dla mnie nie jest to aż tak istotne W drugim - w środku jest podobnie - tyle, że jest ten piec, ale nie ma przyłącza gazu w kuchni (nie wiem czy to ważne czy nie) no i nie ma i NIE BĘDZIE KANALIZACJI- tu rzeczywiście jest więcej z zewnątrz zrobione, ale dla mnie wazniejsze jest to żeby dom był solidny a praktcyznie w tej samej cenie tam jest większy dom i ja osobiście miałam wrażenie że właściciel dużo wie o jego budowie, jakie są okna, jakie materiały dokładni itp - to jak mówią mąż się dopytywał A czego jeszcze nie ma co powinnno być? Bo tekst - tam połowy nie ma a ni tylko pieca mi nie pomaga - bedziemy chcieli od właściciela pęłną listę tego co wchodzi w ten stan, ale to mniej więcej na spotkaniiu mówił, ale ja dokładnie nie pamiętam Staram się nie kupować oczami - wiem że to tylko wizualizacja, i że dom oraz otoczenie nie będą tak wyglądać, natomiast wazne jest dla nas układ pomieszczeń i tez pod tym katem dobieramy oferty. Nie ma żadnych zdjęć ze środka - ja tez nie miejscu nie robiłam - nawet nei wiem czy wolno - ale co tam fotografować - są puste ściany i podłogi....prace są w trakcie realizacji
  15. Spróbuję jeszcze raz - 1. http://otodom.pl/dom-biskupie-kolonia-169m...id25796085.html - w cenie nie ma pieca - prowizja dla posrednika 1% wartości zakupu - mniejsza działka - bliżej do pracy - większy dom 2. http://otodom.pl/dom-konopnica-168m2-4-pok...id26520003.html - nie ma kanalizaji, szambo -więcej przestrzeni przed domem, - mniejszy dom - w ceni kostka brukowa Mam nadzieję ze teraz linki działją
  16. Dodaję jeszcze raz oddzielnie te domy które bierzemy aktualnie pod uwagę dla wglądu podsyłam te które na ten moment rozważamy http://otodom.pl/dom-biskupie-kolonia-169m...id25796085.html http://otodom.pl/dom-konopnica-168m2-4-pok...id26520003.html - ten jeszcze wczoraj kosztowął 399 - ale właściciel uprzedził ze podnosi cenę w ogłoszeniu, gdyż od momentu gdy dał ogłoszenie na 399 tys zrobił ogrodzenie i kostke przed domem, dla nas cena jest 399 ale bez możliwości negocjacji przy czym ja jestem za pierwszym - właściciel wydał się bardziej ogarnięty a dom solidny - budował go dla siebi - tak twierdzi jutro jedziemy oglądać ten dom http://olx.pl/oferta/domy-jednorodzinne-12...D3-ID3hRtF.html ciekawe jestem jakie są wasze opinie, na pewno lepiej znacie się na tym niz ja więc będę bardzo wdzięczna za wszystkie uwagi No przecież tcyh domów oglądamy dużo a nie dwa i sie decydujemy - tamten post dotyczył dwóch - z czego ten który nas bardziej interesował - większy - 2 link został już cały sprzedany, wolny był ten drugi, okazało się, że jest mały - stoi więc moglismy sie przejść po pomieszczeniach - a cena niewiele mniejsza (30 tys różnicy) w stanie deweloperskim za 450 tys, w międzyczasie znaleźliśmy dwa domy po 399 które teraz zamieściłam ale dalej oglądamy kolejne
  17. Byliśmy, widzieliśmy, domy są obok siebie, stoją już oba, nie było jeszcze przydzielonego adresu No włąsnie ii to też mnie martwi, bo mąż 30 lat skończył a ja juz prawie 30 więc... pewnie koło 40tki ten dom by został wykończony :-) i pisze to bez żadnej ironii
  18. Nie bardzo rozumiem, obie inwestycje oglądaliśmy " na własne oczy" - byliśmy na miejscu, obejrzeliśmy okolicę, na miejscu był właściciel i tam gdzi ebył pośrednik także on, choć głównych informacji udzielał nam właściciel. Rozmowę prowadził mąż gdyż ja nie znam sie ani na tych materiałach ani na innych tego typu rzeczach, natomiast przed decyzję ostateczną na pewno poprosimy o rade spechalistę. W poprzednim wątku zamieszczałam inne ogłoszenia - tez je oglądaliśmy - jedno juz niekatualne, drugie - dom okazał się mieć 100 m w cenie 450 tys - więc zrezygnowaliśmy dla wglądu podsyłam te które na ten moment rozważamy http://otodom.pl/dom-biskupie-kolonia-169m...id25796085.html http://otodom.pl/dom-konopnica-168m2-4-pok...id26520003.html - ten jeszcze wczoraj kosztowął 399 - ale właściciel uprzedził ze podnosi cenę w ogłoszeniu, gdyż od momentu gdy dał ogłoszenie na 399 tys zrobił ogrodzenie i kostke przed domem, dla nas cena jest 399 ale bez możliwości negocjacji przy czym ja jestem za pierwszym - właściciel wydał się bardziej ogarnięty a dom solidny - budował go dla siebi - tak twierdzi jutro jedziemy oglądać ten dom http://olx.pl/oferta/domy-jednorodzinne-12...D3-ID3hRtF.html ciekawe jestem jakie są wasze opinie, na pewno lepiej znacie się na tym niz ja więc będę bardzo wdzięczna za wszystkie uwagi
  19. no tak, w tym momencie wynajem z opłatami wychodzi nam jakieś 1100 -1200 zł Wczoraj po tej całej dyskusji na forum zaczęłam ponownie przeglądać ceny mieszkań (choć mój mąż jasno sprawia temat, żadnego mieszkania w bloku - całe życie mieszkał w domu, dość daleko od miasta i ta nasza stancja starsznie go męczy) tak czy siak chciałam to porównać 3 pok w lbn - od 280-350 tys w zależności od lokalizacji - rata kredytu byłaby nieco mniejsza, ale z drugiej strony przecież do tego trezba doliczyć czynsz - zwykle między 300 a 450 zł. Ofert mieszkań bezczynszowych jest póki co niewiele, więc znów dylemat bo przecież lepiej płacić te 500 zł więcej mc i mieć dom zamiast mieszkania w bloku. Mąż stwierdził jednak, że za bardzo się w to wszystko wczuwam i przeżywam (racja), że jeszcze nie wzięliśmy tego kredytu a ja już panikuje :-) coś w tym jest, jednak dobrze rozważyć wszystkie opcje i jednak popytać ludzi którzy juz jakies doświadczenia w temacie mają pzdr
  20. taka wycena chyba będzie dokonywana przy braniu kredytu własnie, przynajmniej tak nam mówił facet, który dla nas będzie przygotowywał ofertę kredytową, ocenił, że dom który nas interesuje w cenie 399 będzie wart około 500 tys. i właśnie była rozmowa o kredytcie 450 tak, żeby te 50 tys było właśnie na te prace wykończeniowe - jednak z tego co mówił, nie każdy bank udziela takich kredytów. Pewnie po weekendzie będę wiecej wiedzieć bo mamy się z nim spotkac i ma konkretnie powiedzieć ile wyniosłaby rata kredytu. Przy okazji jeszcze jedną rzecz sobie uświadomiłam - nie wzięliśmy pod uwagę z mężem większych kosztów paliwa - w końcu będziemy dojeżdzać spod miasta do pracy, no i opłat eksploatacyjnych - prąd, woda, gaz itp - (jakoś w tym całym szale wydało się to małe i nieistotne) jednak wiem -zresztą dzięki sugestii jednego z forumowiczów że i to trzeba sobie policzyć żeby potem nie było problemu - bo pewnie na etapie urządzania koszty wody czy prądu nie będą małe.
  21. No włąsnie, pewnie im człowiek starszy tym trudniej zaciągnąć kredyt, zwłaszcza na 30 lat. Jedyne co mnie martwi to to, że nawet jeśli poczekamy rok,dwa - jest mała szansa, że trafimy na takei oferty na takim pułapie cenowym, bo pewnie ceny znów pójdą w górę, i mimo ze bedziemy mieć np 100 tys wkładu własnego to dom będzie kosztował 550 (już teraz pojawiają się takie ceny) i suma sumarum wyjdzie na jedno - tyle że rok dłużej na wynajmowanym......
  22. heh...cieszę się, że założyłam ten temat na forum, głównie dlatego że pod wpływem tych wielu uwag i argumentów nawet mój mąż daje się powoli przekonać, że taka decyzja wymaga czasu...i choc te oferty mimo wszystko wydają się cenową okazją (w porónaniu z innymi ofertami z lbn na prawdę cena jest atrakcyjna) to trzeba to wszystko dobrze przemyślec. Im większy wkład własny tym lżej będzie potem, tyle, że kolejny rok na stancji wygląda mało optymistycznie, ale cóż, wolę to niż mieszkac z teściami :-) No i kolejny dylemat decydowac się na dziecko przed kredytem czy po? Wiem, że pytania może wydać się głupie ale z drugiej strony chyba ilosc domowników też bierze się pod uwagę przy udzielaniu kredytu .... choc właściwie oboje lumiy isc na żywioł i raczej nie planowac, ale o ile w przypadku maluszka nie bedzie problemu, o tyle z domem chyba jednak tak się nie da :-)))))))))))))) Miłęgo wieczoru życzę wszystkim Agata
  23. nie wiem własnie...ale jeśli jest to chcę tam mieszkac :-) a tak poważnie mam kolegę który przeniósł się na stałe do norwegii, i był zaskoczony, że tam ludzie całe życie wynajmują mieszkania/domy, nie kupują, a przynajmniej większosc tak robi, nie wiem natomiast jak się tam mają ceny wynajmu do zarobków, ale podejrzewam, że nie tak jak u nas, bo w tym momencie wynajmowanie 2 pokojowego mieszkania w lublinie to ceny od 1300 zł - to lepiej kupic mieszkanie....
  24. Dom z rynku wtórnego wogóle nie wchodzi w grę - większosc z nich nadaje się wyłacznie do remantu - więc nie widzę sensu wykonywac podwójenj roboty - zdzierac wszystko ze ścian żeby zrobic po swojemu - lepiej wchodzi na czysto - takie ejst moje zdanie. A domy fajnie urządzone - gdzie powiedzmy wchodzisz i mieszkasz - no niestey poza naszymi możliwosciami finansowymi.... Rozważaliśmy kupno działki, ale przyznam ceny nas trochę dobiły, no i fakt przyznaję, że chciałoby się miec wszystko juz na szybko - choc to na szynbko wcale nie bedzie :-) juz mam straszny metlik w głowie od tego wszytskiego :-) jutro znów idziemy oglądac jakis dom, ale z ostateczną decyzją na pewno się jeszcze wstrzymamy Właśnie tak zapowiedziałąm mężowi - że zaczynamy ostro oszczędzać, zobaczymy jak to wyjdzie, choc wiem, żę to nie to samo i że tak na prawdę to wszystko wyjdzie w praniu ..... Swoją drogą czy tylko w naszym kraju młodym ludziom jest tak ciężko? już nie mówię, że każdy ma miec 200 metrowy dom albo dwupoziomowe mieszkanie, ale skoro całe życie trzeba pracowac na to żeby na starosc se kupic mieszkanie za swoje to cos tu chyba jest nie tak.....:-(
  25. Nie bez powodu pojawiły sie informacje, że Lublin ma najgorszy stosunek cen mieszkań do cen zarobków i taka jest prawda. Choć tak jak wspomniałam sa to jedne z najtańszych, inne zaczynają się od 550 tys w zabudowie bliźniaczej - ale tu już bliziutko lbm, bardzo nowoczesna zabudowa, albo większy metraż. Mamy dużo znajomych z wwy - jedni jakies dwa lata temu kupoili mieszkanie za około 450 tys z rynku wtornego, w starym budownictwie, więc nie wiem czy taka cena za dom jest na pewno warszawska, ale tez jakby nie orientuję się w aktualnych cenach w warszawie Jasne, że taniej tylko, że kredyt można dostać właściwie na gotowy dom, bo z tego co wiem nie mozna kupić domu w stanie surowym - chyba, że się mylę Gaweł sam pisałeś przecież: To się powiem zmienia ale dokładnie rok temu u mnie można było kupić gotowy dom w granicach 490 roczny wykończony a teraz icon_eek.gif wszyscy krzyczą milion posrało się w głowach chyba. więc czy na pewno teraz 10 km od warszawy kupisz dom za 400 tys w stanie deweloperskin? Może to wynik ogólnej podwyżki która niestety dotyka wszystkich. Wystarczy wejśc na tablicę i zobaczyć ceny domów do sprzedania w lbn :-)
×
×
  • Utwórz nowe...