Zgadzam się z przedmówcą, oczywiście nie wszystko zależy od hurtowni, czasem może czegoś nie być, tak jak w Robenie często brakuje elementów dachu i dostaje się niekompletne zamówienie, tak się to przekłada na klienta. Hurtownia tylko pośredniczy. Ponadto mieć towar na placu, kredytować klientów, którzy biorą towar na WZ, biorą faktuury na przelew, nie wywiązują się z terminów płatności etc. Producent chce pieniądze z góry, zakład trzeba utrzymać i produkcja musi iść. Tak kółko się zamyka. Żeby to jeszcze zrozumieli klienci, którzy mają problem z płatnościami... Co do tego nabijania kasy na marży, handel to nie instytucja charytatywna, tu się sprzedaje i bierze za towar pieniądze, jeśli ktoś nie chce kupować w hurtowni czy w sklepie może próbować na allegro albo u producenta. Producent oczywiście nie będzie się rozdrabniał na klientów indywidualnych, pozostawia to hurtowniom i sklepom. Plac, prąd, telefon, faks, internet, kawa, cukierki dla klienta, księgowa, ogrzewanie, paliwo, przeglądy, winiety, badania UDT, koszty pracowników a także eksploatacja sprzętów, koszty napraw, inwestycje w sprzęt, budynki, szkolenia, usprawnienia sprzedaży w postaci sprzętu biurowego, IT oraz mandaty, ubezpieczenia, kradzieże i masa innych kosztów. Sprzedaż towaru musi te koszty pokryć. Pozdrawiam Tomek