t2012
-
Posty
5 -
Dołączył
-
Ostatnio
Posty napisane przez t2012
-
-
Cytat
Co do betonu to autor napisał,że wylali z betoniarki tylko co miał na myśli bo większość mówi z betoniarki a ma na myśli z gruszki z betoniarni. Mi jak zalewali z gruchy to dostałem od firmy certyfikat na beton no i fakturę .
Niestety była to zwykła betoniarka. (Nie gruszka). Gdyby beton był z gruszki to prawdopodobnie nie było by kłopotu.0 -
Cytat
Nie chcę krakać, ale jakoś dobrze to nie wróży.
Beton po 7 dniach osiąga około 60% swojej docelowej wytrzymałość pełną dojrzałość uzyskuje tak jak napisał mhtyl - po 28 dniach) i pozwala na prowadzenie dalszych prac.
Po jednym dniu, w normalnych warunkach nie osiąga nawet 10% ( zdaje się że coś koło 7-8%).
Do tego dochodzi sprawa powierzchniowego przemarznięcia.
Po mojemu Twoje obawa są w pełni uzasadnione.
Czyli co doradzasz Jani_63 ? Rozbiórkę i lanie ław od nowa ?0 -
Cytat
Po pierwsze to o beton nie musisz się martwić bo ma czas aby stwardniał czy dojrzał uszlachetniacze na minusową temperaturę są podajże do -10 stopni C a ława jest przecież w zagłębieniu i na nią już tak bardzo mróz nie powinien działać, a po drugie to uważam że za szybko ,stanowczo za szybko postawili ściany z bloczka.
Niestety ławy tylko z dwóch boków są schowane w ziemi (pochyły teren). Z pozostałych dwóch boków będą później nadsypane. I właśnie na tych nie osłoniętych bokach znajduje się najgłebsza warstwa kruchego betonu ok. 7 cm a na bokach osłoniętych ziemią około 5 cm.
Beton został wylany 20 grudnia więc minęło 7 dni.0 -
Witam,
ekipa budowlana wylała mi we wtorek z betoniarki ławy betonowe ze zbrojeniem (pod dom letniskowy drewniany). Ławy 50 cm szerokość i 30 wysokość. Wieczorem przyszedł mróz około - 8 stopni. Następnie w środę postawili na to 3 rzędy bloczków betonych i w czwartek nastepny rząd a w piatęk zdjęli szalunki z ław. Od wtorku wieczora do piątku rano było mroźno od -8 do +1.
Jak sprawdziłem w sobote wierzch ławy tzn. jej górna warstwa około 5 -7 cm była krucha. Tą górną część można by było zdrapać śróbokrętem albo nawet łyżką plastikową. Przy nakłuciu gwożdziem, gwóźdź wchodził do środka i odpadały kawałki betonu. Krucha warstwa ławy miała inny kolor bardziej piaskowy w porównaniu do dolnej która była trwardsza.
W niedzielę zaczął padać deszcz i górna warstwa ławy nasiąkła wodą (kolorystyczne upodobniła się do dolnej cześci ławy) i przy nacisnięciu zwykłym kluczem metolowym lekko się uginała około 2 mm. Była może nie co trwalsza ale jednak nadal dość krucha odstające fragmenty można było zerwać ręką.
Obawiam się że beton jest w górnej warstwe przemarznięty i przy suchej pogodzie znowu będzie bardzo kruchy. A byc może beton z betoniarki nie miał odpowiedniej klasy (powinna być B20).
Niestety ekipa położyła szybko bloczki na górę ławy i nie wiem jak jest na samym środku. Czy środek też jest kruchy.
Szef ekipy tłumaczy mi że beton musi dojrzeć oraz że dodali plastyfikatora w płynie na mróz. (choć sam potwierdził że przy zdjemowaniu szalunków musieli bardzo uważać bo beton był bardzo kruchy i odchodził z deskami)
Mam pytanie czy ktos spotał się z podobnym przypadkiem? I czy powinno się to wszystko rozebrać i postawić od nowa. czy teżmożna to naprawić?0
Przemarznięte ławy betonowe ?
w Technologie budowy
Napisano
Jutro zobaczy to kierownik budowy. Także dam znać jaką wyda decyzję.
A domek ma 30 m2 + poddasze użytkowe z metrową ścianką kolankową.