Sytuacja wyglada tak, ze postanowilam wymienic kaloryfer. Ze starego, jeszcze starszej konstrukcji zwykly zgrabniutki grzejnik. i tak tez sie stało, ale... dopiero zaczely sie schody... rurki chcialam wmurowac w sciane bo wychodzily na zewnatrz. Byla to rurka calówka 22' w polowie zostala odcieta i dopięta rurka 15' miedziana. Podlaczona pozniej normalnie do grzejnika. I teraz pytanie jest takie: Czy jest prawdpodobienstwo, ze wlasnie ta 15' tłamsi kaloryfer i przez to ma 'spozniony' zapłon w grzaniu? poniewaz jak rozgrzewamy.. to kaloryfery sa gorace w momencie, natomiast ten zaczyna dopiero po jakiejs godzinie zaskakiwac. Chcialabym porady jakiegos fachowca.. naprawde bede wdzieczna!