Znalazłam coś takiego-widoczne nie tylko ja jestem na tyle szalona żeby zdecydować się nataką" małą "demolkę w domu:)poradzono temu Panu żeby wykonał strop drewniany: "Dla stropu drewnianego nie trzeba kuć bruzd, a co najwyżej gniazda dla belek. Ale nawet one nie są niezbędne, można je oprzeć za pośrednictwem specjalnych okuć przykotwionych do ściany. Zatem zdecydowanie łatwiej było by opierać belki na okuciach przykotwionych do ściany, a na tych okuciach to już można układać belki stalowe lub drewniane". Może u mnie takie rozwiązanie było by dobre? A co do tej ściany nośnej to myślałam o jej wyburzeniu, ale zostawieniu też kolumn na dwóch końcach i wstawieniu belki poprzecznej pod sufitem,spierającej się na tych kolumnach. To ściana,na górnej części tej starej klatki przeznaczonej do adaptacji ma 2,80 dł.po jej wyburzeniu ma powstać salon. Sama już nie wiem...