Marzena68

Dzięki za odpowiedź Niestety dokupić się nie da bo wszystkie działki koło mnie mają podobną powierzchnię...są jeszcze nie sprzedane więc nic się na nich nie dzieje. Odpada więc pomysł na wspólne szambo z sąsiadem bo po prostu na razie go nie ma. Co do służebności to pewnie będzie potrzebna na 1,5 m. bo wedle MPZP droga wewnętrzna powinna mieć min. 6m a nasza czyli do 5 działek ma 4,5 więc i tak trzeba będzie ją ustanowić na drogę , ale szambo to nadal dla mnie kanał ...i nie wiem jak to obejść

Potrzebuję pomocy bo się załamałam...wiem,że staranie się o pozwolenie na budowę to w dalszym ciągu czasochłonna droga przez mękę ale..... Otóż w 2001 roku kupiłam dz. budowlaną w Gminie Łomianki. Wtedy jednak nie podjęłam decyzji o budowie ...dojrzewała mi ona w głowie. W zeszłym roku podjęłam decyzję- będzie mały biały domek. W między czasie Gmina uchwaliła plan zagospodarowania przestrzennego (chyba w 2008 roku) No i okazało się ,że kupiona przeze mnie działka nie jest działką budowlaną a jedynie dz. nienormatywną, bo min. budowlane to 800m a ona ma 777m. Na dodatek droga do niej jest drogą wewn. i ma 4,5 m szerokości - wymagane obecnie min. to 6m.Dodam ,że jest to droga wewn. (tylko do 4-5 działek, bo narożna ma dostęp do drogi publicznej). Byłam w Gminie i powiedziano mi ,że trzeba ustanowić służebność- ok myślę ,że sprawa do załatwienia ale.... To tylko początek kłopotów. Przy dz. nienormatywnej wymagane jest podłączenie do kanalizacji- dodam ,że w tej gminie jest ona w powijakach może będzie przy mojej działce za 10-15 lat. Na wybudowanie szamba działka musi posiadać 800m czyli brakuje mi 23 m. No i tu jest kompletny impas....nie dostanę pozwolenia na budowę!!!! Czy prawo może tak zadziałać wstecz??? W końcu Gmina w 1999 roku sama zatwierdziła w/w podział działek na takowe i z taką drogą wewnętrzną. A teraz okazuje się , że wcale nie kupiłam działki budowlanej chociaż w akcie notarialnym tak jest napisane!!!! Brak paru metrów nie pozwala na budowę szamba a kanalizacji nie ma!!!! To istny paradoks. Czy ktoś może wie co z tym można począć i czy jest szansa powalczyć o swoje??? Z góry Wam dziękuję za wszelkie wskazówki. Pozdrawiam, Marzena