Mieszkamy w szeregowcu - parter, piętro + poddasze. Chcemy z żonką zainwestować w przerobienie poddasza na nasze małe "mieszkanko" - z sypialnią, małym aneksem kuchennym, łazienką i salonem. Chodzi o to, że moja żona ma problemy z biodrami i żeby nie musiała chodzić ciągle po schodach w tę i z powrotem jak chce sobie herbatę zrobić albo wziąć prysznic. Ale mniejsza z tym Zastanawiamy się nad zrobieniem kominka - kiedyś był tu zrobiony wielki, murowany kominek, ale był okrutnie brzydki, więc go rozebraliśmy. I teraz powstaje pytanie - kominek otwarty, zamknięty, czy koza? Jakieś sugestie?