Witam, ja równiez mam problem z wodą w piwnicy. Około roku temu kupiłem dom (stary poniemiecki do remontu). W domu dobudowany jest taras a pod nim podpiwniczenie, które jest nieco głębsze od starego podpiwniczenia (jakieś 15 może 20 cm). W posadzce "nowego" podpiwniczenia wyła wykuta dziaura, o średnicy ok 30 cm, przez którą napływała woda gruntowa do podpiwniczenia. W najgoryszym momencie poziom wody sięgał ponad kolana:(. ostatni, kiedy wody gruntowe opadły a piwnica się osuszyła zaczeliśmy naprawę posadzki. Przyszła ekipa budowlana, powiedzieli że wiedzą co zrobić i zabrali się do pracy. Zalali dziurę betonem, położyli papę termozgrzewalną (pozabezpieczali ściany tą papą do pewnej wysokości (jakieś 5 cm ponad nową podłogę) i wylali beton (ok 6 cm), kiedy spadły deszcze i poziom wód gruntowych się podniósł (mieszkam jakieś 700 m od rzeli w linii prostej) wody grunowe znowu zaczęły wchodzic do pownicy, tym razem bokami, pod papą termozgrzewalną od strony ścian i zejścia do piwnicy. Mój dom położony jest na ziemi torfowej, działka jest długa i wąska, mniej więcej do środka działki jest spad z jednego i drugiego końca. Ziemia na której postawiony jest budynek i znajduje się działka jest torfowa. Prosze kogoś, kto spotkał się z czym takim o pomoc. Dodam, że stary dom jest suchutki. Zastanawiam się czy ew drenaż rozwiąze sprawę, tylko pytanie gdzie pozbyć się wody...