A to kolejny cytat ze strony e-dachy: "Stropodach niewentylowany jest najłatwiejszy w wykonaniu, jednak ma dużo wad. Izolacja przeciwwilgociowa jest przeszkodą trudna do pokonania, więc najgroźniejsze dla dachu jest zbieranie się pary wodnej docierającej z wnętrza budynku. Wytwarzana jest podczas codziennych czynności, na przykład gotowania, prania, kąpieli, a w nowo zbudowanych domach z wysychających materiałów budowlanych. Para wodna zbiera się pod pokryciem, powstają pęcherze na papie i pęknięcia - woda swobodnie przenika do wnętrza domu. Kumulacja pary wodnej powoduje zawilgocenie ocieplenia, zimą także jego zamarzanie, a w związku z tym spadek właściwości izolacyjnych. Mogą także pojawić się, typowe w takich warunkach, grzyby pleśniowe. Taki dach przestaje być już ochroną, jest tylko dużym kłopotem. Powinien być wykonywany tylko tam, gdzie jest to konieczne, na przykład, gdy na dachu będzie taras. Aby zapobiec tym skutkom ubocznym każdy dach niewentylowany musi być odpowietrzany. Rozwiązaniem jest wykonanie szczelin odpowietrzających (zgodnie ze spadkiem dachu) w warstwie spadkowej lub termoizolacji." Pogrubienia są moim dziełem... Mi także podoba się idea dachów odwróconych. na szczescie działkę mam zieloną, więc nie potrzebują się jeszcze wdrapywac na dach zeby kosić trawę. Ale na małych działkach miejskich to jest ciekawe rozwiązanie. Widziałem natomiast ostatnio dach płaski odrócony pokryty niewielkim otoczakami, wielkości śliwek. Wyglądało to super, a jest przy tym bardzo praktyczne (ogromna powierzchnia parowania + warstwa chroniąca przed słońcem i szybkiemu nagrzewaniu się dachu). Generalnie świetny patent i do domów nowoczesnych pasuje. No i nie ma ukrywać - najtańszy...