Szybko mnie Pan ocenił. Brak odpowiedzi z mojej strony nie był spowodowany chowaniem głowy w piasek. Ja pracuję proszę Pana i tylko wieczorem mam czas wejść na jakiekolwiek forum, więc jestem. W swojej wypowiedzi odsyłałam Pana (i resztę Państwa też) do strony wynalazcy i konstruktora tego urządzenia. Są tam dane kontaktowe do Adriana Lang i to jemu proszę zadawać podobne pytania, bo tylko on może Panu udzielić na nie odpowiedzi. Ja zabrałam głos w tej sprawie, ponieważ byłam obecna przy tym jak pomysł się narodził, jak zostawał wdrażany w życie. Towarzyszyłam powstawaniu tego urządzenia i widziałam każdy krok w przód, każde niepowodzenie, wprowadzanie zmian aby dojść do stanu obecnego. Widziałam jak turbina przy zużyciu 3 kW prądu (taki silnik ją napędzał) wytworzyła 6 kW ciepła. Ta na zdjęciach była lekko uszkodzona po targach i miała za słabe "serce", stąd te 140 % wydajności. Produkt nie pojawił się do tej pory na rynku, bo był jeszcze dopracowywany. W końcu to nowa myśl techniczna. Proszę się skontaktować z jej autentycznym wynalazcą i producentem, zadać nurtujące Pana pytania, bo najłatwiej jest skrytykować na forum, ale coś takiego wymyślić, a potem tworzyć trwało 5 lat, kosztowało kupę kasy, wyrzeczeń, nerwów, walki z wiatrakami i najważniejsze - rodzinę. Wiem to wszystko, bo od trzech miesięcy jestem jego byłą żoną . Na forum "kocioł magnetyczny" nie mogę pisać, bo moderator zablokował mi wejście - ciekawe, że A. Langowi też. Z góry więc przepraszam, że nie mogę tam odpowiedzieć na zadawane pytania. Pozostaję z szacunkiem - Elwira