Skocz do zawartości

baj-baj

Uczestnik
  • Posty

    8
  • Dołączył

  • Ostatnio

baj-baj's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Do Irmanna. Panie Irmann, celem mojej krytyki , nie bylo wyprowadzenie Pana z rownowagi, tylko zwrocenie uwagi producenta i jego ewentualnych klientow, na bardzo zla jakosc kotla, dzieki ktoremu dosc dokladnie poznalem technike kotlowa. Wychodzac Panu na przeciw, chcialbym podpowiedziec, co ja bym zrobil, gdybym to ja, dopuscil sie takiej fuszerki. Posypalbym glowe popiolem i stwierdzil, ze w pewnym okresie moglo nastapic niewielke obnizenie jakosci produktow opuszczajacych wytwornie. Zostalo to jednak szybko zauwazone i w efekcie zmiany razimu technologicznego, pozbawieniu zalogi, ciazacych na niej, certyfikatow najwyzszej jakosci i pelnej mobilizacji, uzyskano stadard wykonania przewyzszajacy swym poziomem standard wykonania podobnych produktow, wiodacych firm, obecnych na rynku. Taka wypowiedz wzmocnilaby pozycje Irleha na rynku. Zobowiazywalaby do poprawienia jakosci i wzbudzila zaufanie u przyszlych klientow. Firma, ktora przyznaje sie do bledu i go skutecznie eliminuje, daje gwarancje, ze w przyszlosci powtorzyc sie on nie moze. Mozna wybrac tez inny wariant i wzorem pewnej gazety polsko jezycznej, ktorej redaktorzy opisuja swoja rzeczywistosc w sposob do niej nie przystajacy, udawac, ze nic sie nie stalo i ze my trzymamy norme. Niestety, technika to nie polityka i kazde odchylenie od normy jest i musi byc pietnowane. Ten wariant rodzi irytacje i obniza pozycje firmy na rynku. Gleboko wierze w to, ze moja literacka tworczosc zostanie w Irlehu zauwazona i przemyslana. Chcialbym aby Wolsztynska zaloga cieszyla sie pelna satysfakcja z jakosci produktu, jaki wypuszcza na rynek. Chcialbym aby klienci Irleha byli usatysfakcjonowani standartem wykonania kotla i walorami jakie miec moze. Serdecznie pozdrawiam. Baj-Baj.
  2. No, no,no, gratule. Spodziewalem sie odzewu na moja krytyke, ale czegos tak prymitywnego nie bralem pod uwage. Nie trudno zauwazyc, ze wszystkie odpowiedzi w moim temacie pochodza, pewnie, z jednego zrodla. Mysle, ze po raz ostatni odpowiadam na post, z tamtej strony, bo kazdy nastepny jest coraz mniej merytoryczny, czego pan Irmann jaskrawym dowodem. Pan Michal mnie rozbawil. Pytac producenta o jakosc jego produktu? Doskonaly pomysl na dobre samopoczucie. Nigdzie w swojej krytyce nie stwierdzalem, ze w kotle nie chce sie palic. W jednym z postow nawet barwnie opisalem, jak sie pali. Skoro tak uwaznie sledzil pan moje teksty, to jest dziwne, ze tego pan przeoczyl. O swoim kotle bedzie sie pan mogl wiarygodnie wypowiedziec za czas jakis. Mysle jednak, ze nie to bylo panska intencja. Pan Irmann zaatakowal mnie z taka pasja, ze niechybnie to jemu nacisnolem na odcisk. Wcale nie latwo odpowiedziec na tak nie przygotowany atak. Stwierdzic musze, ze wzrok ma pan dobry. Rzeczywiscie kociol irleha mi sie nie podoba. Mniemam, ze panska wscieklosc zrodzila sie po przeczytaniu jakiegos mojego tekstu. Jesli tak, to nie rozumiem skad pytanie "ciekawe dlaczego"? Budzi to moja obawe, ze o ile wzrok ma pan sokoli, to z czytaniem marnie. Niech sie pan nie martwi. Poziom edukacji mamy tak wysoki, ze 30% studentow nie rozumie czytanego tekstu. Pan juz pewnie po studiach, to i przejmowac sie nie ma czym. Radze jednak, moja krytyke przeczytac komus, kto panu wyjasni, dlaczego wzrok ma pan dobry. Pozdrawiam. Baj-Baj.
  3. Dzien dobry. Zgadzam sie z Panem, ze stalopalnosc kotla, to sprawa, z punktu widzenia wygody jego uzytkowania zasadnicza. To, ze uzyskuje pan stalopalnosc w granicach kilkunastu godzin nie swiadczy jeszcze o jakosci kotla. Miara jego sprawnosci jest tylko dlugosc pracy z moca maksymalna. Jezeli uda sie panu uzyskac na jednym zaladunku paliwa, podczas pracy kotla z moca maksymalna, czas spalania gwarantowany przez producenta, to moze byc Pan zadowolony. Jezeli w panskiej instalacji ne ma zbiornika akumulacyjnego, to raczej Pan tego nie sprawdzi. Moze i dobrze. Moj kociol nie moze sie zblizyc do wartosci podawanej przez producenta. Podaje Pan zgrabna formulke na sprawnosc kotla. Jest Pan zadowolony z kotla nie polecam wiec eksperymentu, ktory ja przeprowadzilem. Odizolowalem komore konwekcyjna od komory zaladowczej. Jak w najprostrzym kotle gornego spalania rozpalilem ogien w komorze zaladowczej. Przymykalem, badz uchylalem drzwiczki zaladunkowe, lub popielnikowe, dbajac o to aby temperatura na czopuchu nie przekroczyla 250 stopni. Doprowadzilem temperature na instalacji do 75 stopni w podobnym czasie jak podczas normalnej pracy, zuzywajac do tego znacznie mniejszej ilosci paliwa, drewna. Tak to zmierzyl! Redukujac powierznie pobierania ciepla o przewaly w komorze konwekcyjnej. Dodam, ze ciag kominowy mam duzy. W czsie normalnej pracy kotla z drzwiczek zaladunkowych nie wydostaje sie dym i kociol pracuje z cala moca. Reasumujac: zuzycie paliwa nie odpowiada deklarowanej sprawnosci kotla. Kociol budowany jest bez nalezytej starannosci, a jego cena jest zaporowa. Ta ostatna wada jest jego najwieksza zaleta, gdyz ogranicza grono nie zadowolonych uzytkownikow. Pozdrawiam Baj-Baj.
  4. Dzien dobry. Panie Adamie, pozwoli Pan, ze odniose sie do panskich uwag w kolejnosci, w jakich je Pan przytoczyl: - jestem zdziwiony panskim zdziwieniem, gdyz moja negatywna opinia jest dokladnie opisana. Nie pisze, ze kociol Irleha jest dobry, bo jest dobry, tylko podaje konkretne bledy produkcyjne, ktore uniemozliwiaja prawidlowa prace kotla [uczniowskie spawy, luzno latajaca dysza, klapka urzadzenia obejsciowego poza symetria otworu, wypadajace rygle,itp]. -nigdy nie bylem zainteresowany jakim tytulem kociol jest w Wolsztynie budowany, zbulwesowany jestem jakoscia[wlasciwie jej brakiem] budowy. -pisze Pan "jak mnie boli zab to ide do dentysty" Gdyby dentysta usmiechal sie do Pana pelnym garniturem zlotych zebow, to usiadlby Pan u niego na fotel? -nigdy nie mialem problemow ze sterownikiem. W porownaniu z kotlem, wykonany jest perfekcyjnie. Montujecie tanszy, oby nie gorszy? -za maly przekroj, lub za maly ciag, bez watpienia uniemozliwia prawidlowa prace tego kotla tak samo skutecznie jak ciag za duzy. Kociol tego typu wymaga ciagu wzorcowego, co jest jego powazna wada. -wykladzina ceramiczna komory zaladowczej znacznie poprawia proces spalania w komorze spalania i ulatwia utrzymanie odpowiedniej warstwy zaru. Nie traci sie duzo z powierzchni komory, gdyz ta w Irlehu jest znacznie ograniczona kanalami powietrznymi. -prosty rachunek prawdo-podobienstwa wskazuje, ze tak wyprodukowanych kotlow jak moj, jest wiele. -co znaczy itd. musi Pan sprecyzowac, abym mogl sie do tego odniesc. - aby byc konkurencyjnym na rynku trzeba miec konkurencyjny towar. Wielkosc sprzedazy kotlow irleha jest na rynku symboliczna. Kociol mogl by byc konkurencja na rynku lokalnym, gdyby byl solidnie budowany i duzo tanszy. Prostota konstrukcji i latwa technologia budowy nie uzasadnia jego wysokiej ceny. Kociol irleha nie musi sie obawiac konkurencji. -nie wiem, czy na samochodach znam sie najlepiej, cos jednak na ten temat wiem, bo jestem mechanikiem [samochodowym tez] -jestem niezmiernie rad, ze panski kociol sprawuje sie dobrze. -za moj kociol, nawet taki autorytet jak prezes ochrony srodowiska, chyba nic by nie dal. Pozdrawiam Baj-Baj.
  5. To bardzo mile, ze jest Pan zadowolony z uzytkowania kotla Irleh z Wolsztyna. Posiadanie charakteru pozwalajacego na radosc z tego co posiadamy, jest rzecza bardzo cenna. Moj kociol na pierwszy rzut oka tez, jak Pan to ujal, byl schludny. Zewnetrzna schludnosc nie gwarantuje nam jednak obiecanych przez producenta 87% sprawnosci. Prosze Pana, w moim kotle tez sie pieknie palilo, jak na harcerskim ognisku. I sprawnosc mojego kotla, w stanie w jakim opuscil wolsztynska fabryke, niewiele od tego ogniska odbiegala. Widomym znakiem tej sprawnosci byl dym z komina , zasmolona komora zaladowcza i sadza w komorze konwekcyjnej. Paliwem ,byl lezakowany trzy lata pad dachem, dab. Probowalem wszelkich ustawien, zmienilem paliwo na wegiel, bez zmian. Spora czesc paliwa uchodzila kominem. Nie po to wydalem pare tysiecy zlotych, aby harcerskie ognisko rozpalac we wlasnej kotlowni, w ladnie wygladajacym kotle. Rozebralem kociol na czesci pierwsze. Efekt Pan zna. Kotly w Wolsztynie budowane sa bez nadzoru jakosciowego. Gdyby byl nadzor, to w moim kotle nie byloby tak wielkiej liczby jawnych niedorobek, swiadczacych o calkowitym nieposzanowaniu partnera handlowego, klieta. Prosze Pana, ja opisuje kociol Irleha, moge podac jego numer, a Pan pisze chyba o innym kotle. Bardzo ciekawe jest to, ze dziwi Pana szczegolowe opisanie tego kotla??? A jak Panskim zdaniem mialem go opisac, tak jak Pan, niby opisal swoj kociol? To co napisal Pan o swoim kotle jest widoczne na kazdym zdjeciu i uproszczonym schemacie. To widzi kazdy, kto nie po raz pierwszy patrzy na kociol. Troche dziwi to, ze od siebie nie chce Pan nic dodac, czyzby Panskie doswiadczenie w obsludze tego kotla bylo az tak male. Moze za wczesnie wiec na podwazanie opinii kogos, kto zna ten kociol bardzo dobrze. Kociol Irleha nawet budowany perfekcyjnie nie moze osiagac sprawnosci obiecanej przez producenta. Dysza palnikow jest blednie zaprojektowana i praktycznie wyklucza dobre wymieszanie powietrza z paliwem. Efektem tego jest sadza w komorze konwekcyjnej i w kominie. Komora zaladowcza powinna byc odizolowana od plaszcza wodnego lub wylozona ceramika w celu podniesienia temperatury we wnetrzu komory. Efekt, smola pogazowa w komorze zaladowczej. W Panskim poscie dziwi tez, skupienie sie na stalopalnosci. W Pana przypadku stalopalnosc powinna miec drugoplanowe znaczenie, bo kociol ma pan sprzegniety z buforem. Kociol wspolpracujacy z buforem powinien pracowac w zakresie mocy znamionowej, w celu uzyskania najwyzszej sprawnosci. Pracowal bedzie na jednym zaladunku okolo 5 godzin. Czy Pan o tym nie wiedzial? Kociol uniwersalny nigdy nie bedzie dobry na wszelkie paliwa. Dobrze bedzie spalal, albo wegiel, albo drewno, nigdy nie jedno i drugie. Jezeli zadawala Pana sprawnosc kotla na poziomie ogniska, to moze Pan tych roznic nie dostrzegac. Musial Pan jednak miec jakies klopoty z tym kotlem, o ktorych Pan woli milczec. Dowodem na to twierdzenia jest czeste komunikowanie sie Pana z " fachowcami z Wolsztyna", stad ich pochwala i wspomnienie o dobrej wspolpracy. Czy wspolpraca Pana z pracownikami z Irleha trwa nadal? Ja nie mam zdania na temat obslugi z Wolsztyna, bo sie z nia nigdy nie komunikowalem. W filmie reklamowym kotla, sporo czasu zajmuje przedstawienie fachowosci pracownikow, potwierdzonej najwyzszymi certyfikatami. Skoro moj bubel wyprodukowali fachowcy posiadajacy najwyzszej jakosci certyfikaty, to pracownicy obslugi i ewentualnych napraw gwarancyjnych, tez napewno sa wlascicielami tych certyfikatow, bo sa one najwyzszej jakosci. Jakosci wyzszej od najwyzszej juz nie ma, a ja nie chcialem, ze wzgledu na ich dobro, komunikowac sie ponownie z wlascicielami najwyzszych certyfikatow. Bardzo bylbym rad poogladac Panski kociol. Jezeli jest Pan z niego zadowolony, to w Irlehu bardzo duzo musialo sie zmienic. Jezeli chcialby Pan zapoznac sie z moim kotlem, to nie ma przeszkod. Eksploatuje go po zlozeniu z nalezyta starannoscia na nowej dyszy palnikowej. Stara stoi u mnie na kominku i straszy niegrzeczne dzieci. Na tym konczy sie moja, jak to Pan ujal, dzialalnosc konkurencji. Cieszy jednak fakt, ze sa zadowoleni posiadacze kotla Irleh. Pozdrawiam Baj- Baj. Przepraszam za brak polskich znakow, jestem za granica.
  6. Niestety, w tej chwili zdjec zamiescic nie jestem w stanie. Przebywam poza granicami kraju. Z kotlem mozna sie zapoznac na stronie prodycenta wpisujac w wyszukiwarce haslo " kotly irleh". Sa tez oferowane na allegro pod haslem "Rewelacyjny kociol zgazowujacy paliwa stale" nr. aukcji 810517232 w cenie 5260 zl. Podobna cene za niego zaplacilem, niestety. Szczerze zycze lepszego wyboru. Pozdrawiam Baj-Baj.
  7. Uzupelnienie. Nagromadzenie produkcyjnych niedorobek w moim kotle jest tak wielkie, ze obawialem sie, iz moge pominac ktoras z nich. Tak tez sie stalo, a jest ona na tyle istotna, ze musze o niej napisac. Producent chwali sie duza pojemnoscia komory zaladowczej kotla. To prawda, jest ona spora, tyle tylko, ze nie sposob jej w calosci wykorzystac. Mniejwiecej w polowie glebokosci, od gory do poziomu dyszy palnikowej,po obu stronach komory biegna kanaly napowietrzajace. To zwykle ceowniki o wysokosci 30 i szerokosci 50 milimetrow. Przeprowadzaja one powietrze do strefy spalania. W przypadku spalanie paliw drobnych, takich jak, wegiel, mial, trociny, zrebki, tunele te sa konieczne i nie stanowia istotnej przeszkody w zaladunku. Jezeli uzywamy drewna opalowego w postaci klockow, skutecznie uniemozliwiaja nam dokladne wypelnienie komory paliwem. Placimy wiec za kociol z wygodna duza komora zaladowcza, po czym korzystac mozemy tylko z czesc jej pojemnosci. Gdyby biegly wewnatrz plasza wodnego, komora miala by regularne ksztalty. Ceowniki te sa dospawane do scian komory punktowo, w kilku miejscach na swojej dlugosci. W moim kotle, lewy ceownik odszedl od sciany komory na skutek pekniecia nie dokladnie wykonanych spawow. Bez komentarza. Pozdrawiam Baj- Baj
  8. Dzien dobry. Ja tez intensywnie poszukiwalem opini na temat kotlow Irleh. Niestety nie znalazlem zadnej i jesienia 2008 roku kupilem kociol Jrleh plus 20 kw. Konstrukcja kotla bazuje na doskonalym FEX-PLUSie z suwalskiej firmy Ferrum, ktory u uzytkownikow ma dobra opinie. Uspiony tymi podobienstwami, zaczolem sie swojemu irlehowi przyglandac dopiero po ustawieniu w kotlowni. Moja uwage zwrocily niedbale polozone spawy, po chwili okazalo sie, ze blachy wokol spawow nie zostaly oczyszczone ze szlaki, co skutecznie utrudnia czyszczenie kotla. Elementem decydujacym o dobrej pracy tego kotla jest jego dysza palnikowa, do ktorej doprowadzane jest powietrze wtorne. W moim kotle osadzona byla bardzo niedbale. Wepchnieta zostala w korpus kotla na szlake pozostala po spawaniu. Po oczyszczeniu szlaki okazalo sie, ze w plaszczyznie pionowej jest 2 mn. szpara, a w plaszczyznie pozomej 2,5mn. To niedbalstwo uniemozliwialo prawidlowa prace tego kotla. Dysza palnikowa otwor doprowadzajacy powietrze ma z boku, co dodatkowo utrudnia dokladne wymieszanie powietrza z gazami palnymi i obniza sprawnosc kotla. Klapka urzadzenia obejsciowego nie zamyka dokladnie rury, ktora ma zaslepiac podczas pracy kotla. Nie jest zamontowana w osi. Ruszta sa zle dobrane do spalania drewna. Popielnik szybko zapelnia sie nie spalonymi weglami. Wentylator nadmuchowy przykrecony byl w trzechy rogach do tunelu powietrznego. Wkret majacy mocowac czwarty naroznik nie trafil w tunel, skutkiem czego czesc powietrza wdmuchiwana byla pod gorna blache oslonowa, chlodzac kociol od gory. Izolacja termiczna ulozona niedokladnie. Na tylnej scianie, w jednej czwartej wysokosci od dolu, w ogole brak bylo izolacji. Rygle na nie wyregulowanych drzwiczkach zalozone zostaly odwrotnie. Zawleczki mocujace raczki rygli sa zle dobrane i wylatuja z otworow. Narzedzia do obslugi kotla sa poltora metrowej wysokosci. Wygarniak popiolu byl wiekszy od otworu dyszy palnikowej, co uniemozliwialo czyszczenie komory dopalania. Nie wiem, czy o czyms nie zapomnialem, ale to i tak juz kopanie lezacego. Kociol w takim stanie, w jakim go przywiozlem ze sklepu, nie mogl pracowac ze sprawnoscia wyzsza niz 60%. Wolsztynska wytwornia reklamuje swoj wyrob jako nowoczesny i wytwarzany przez fachowcow legitymizujacych sie najwyzszej jakosci certyfikatami. Ja po swoich doswiadczeniach z ich nowoczesnym wyrobem wiem, ze fachowcy ci doswiadczenia w budowaniu kotlow nie maja, a ich certyfikaty dotycza chyba innego rzemiosla. W odwecie za wrzesien 1939 roku, kotly Irleh, podobno, sa dostepne we Francji. Nie wiem czy oni na to zasluzyli. Przestrzegam przed wolsztynska fachowoscia podparta certyfikatami i radze szukac wyrobow za ktorymi stoi tradycja ich wytwarzania, niekoniecznie potwierdzona urzednicza pieczatka. Pozdrawiam Szprota. Przepraszam za brak polskich znakow, jestem poza krajem.
×
×
  • Utwórz nowe...