Skocz do zawartości

domeen

Uczestnik
  • Posty

    3
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez domeen

  1. dzięki wielkie za odpowiedź. jak poradziliście sobie z łazienką na drewnianych 100-letnich belkach podłogowych? wiadomo: płytki, wanna czy nawet kabina prysznicowa swoje ważą? co do podzlogi na strychu to obecnie po przeczytaniu masy artykułów mam zamiar wyrzucić wszytskie śmieci, którymi izolowany był strych i w ich miejsce wrzucić wełną albo styropian. Dodatkowo dla pewności albo domontujemy nowe belki do już leżących albo wymienimy stare na nowe. najważniejsze problemy jakie mi zaprzątają głowę to łazienka i przebudowa dachu aby jak najmniej słupów zagracało poddasze. czy możesz napisać na ile mniej więcej szacujesz koszt takiego remontu od metra do stanu surowego (do wykończenia w środku)?
  2. Dziękuję za odpowiedź. Jak najbardziej jestem świadom, że nie obędzie się bez projektu, projektanta, obliczeń itp jednak chciałbym wiedzieć, czy sama koncepcja rozbudowy domu zbudowanego w ten sposób ma sens? Może jest ktoś, kto dom zbudowany w ten sposób rozbudowywał i ma jakieś sugestie? Może taka konstrukcja stropów w ogóle nie pozwala na rozbudowę w górę? tak naprawdę to wolał bym odpowiedź typu: " Nie da się nic z takimi stropami zrobić." albo "Są technologie pozwalające na rozbudowę np....." Zrozumcie - nie chcę na siłę pchać pieniędzy w projekty, remonty jeśli docelowo konstrukcja nie pozwoli na żadne ruchy. Pozdrawiam
  3. Witam serdecznie wszystkich forumowiczów. To mój pierwszy temat i post jednak zanim zdecydowałem się zapytać przeszukałem bazę tematów niestety nie znajdując odpowiedzi na moje pytania. Do rzeczy więc: Wraz z żoną otrzymałem w spadku stary, powojenny dom. Dom ma ponad 50 lat. Budowany był na raty tzn część ma ok 60 lat a część została dobudowana w latach 70. Konstrukcja klasyczna - prostokąt 15m x 10m. Parterowy. Dach dwuspadowy ^. Materiał użyty to głównie cegła, pustaki, ogólnie rzecz biorąc mieszanka tego co było wtedy pod ręką. Około 30% długości domu zajmuje dobudówka wykonana dość ciekawie gdyż jest to ściana jednolita usypana z czygoś na kształy szlaki używanej do produkcji pustaków. Fundamenty z kamienia. Dom podpiwniczony. Sufit w piwnicach w formie sklepienia. Ogólnie konstrukcja ciekawa, niezła manufaktura ale boję się o wytrzymałość kamienia, który stanowi dobre 60% materiału. Teraz najważniejsze: dom nie ma stropów betonowch. Konstrukcja zwana podsibitką (o ile dobrze powtarzam). Warstwowo patrząc od dołu wygląda to mniej więcej tak: tynk, warstwa splecionej wikliny, deski, belka nośna, trociny i inne śmieci pseudoizolacyjne, deski podłogi na strychu. Co chcemy zrobić: Podnieść dom o kilka pustaków, wymienić więźbę dodając kilka "jaskółek", pokryć blachodachówką. Uzyskane poddasze przerobić na 2 sypialnie, 1 lazienkę, małą garderobę (czytaj magazynek) + jakiś korytarzyk łączący wszystko. Parter domu jest wyremontowany i spokojnie można by w nim mieszkać jeszcze długie lata dlatego nie chcemy burzyć stropów jeśli to nie będzie konieczne. Teraz pytania: 1. Od czego (pomijając pozwolenia itp) zacząć? Jakich fachowców kolejno potrzebujemy? 2. Czy przy takiej konstrukcji stropów jest w ogóle możliwość adaptacji strychu (poddasza)? 3. Czy jest jakiś sposób aranżacji przestrzeni na takim strychu aby nie prowadzić ścian dokładnie po linii ścian na parterze? Może jaieś ścianki regipsowe na stelarzu drewnianym izolowane dzwiękowo i termicznie wełną mineralną? 4. Czy istnieją gotowe systemy wzmacniania tego typu stropów lub ewentualnie czy można wymienić elementy nośne takiego stropu bez uszkadzania wszystkiego na parterze? 5. No i najważniejsze pytanie do kogoś, kto z czymś podobnym miał styczność: Czy przebudowa takiego domu jest w ogóle opłacalna? Pozdrawiam i liczę na pomoc gdyż niebawem będziemy mieli możiwość zainwestowania jakichś tam pieniędzy, których zarobienie nie przyszło łatwo. Chcemy mieszkać na swoim ale nie chcę utopić kasy w studni bez dna.
×
×
  • Utwórz nowe...