Widać, że 99% użytkowników kaloryferów nie czytało instrukcji obsługi głowic termostatycznych zamontowanych w swoich mieszkaniach/domach. Zdecydowana większość objawów jakie tutaj opisujecie (grzanie połowy kaloryfera, zimny kaloryfer przy "odkręconym zaworze") świadczy tylko i wyłącznie o prawidłowym działaniu głowicy. W większości bloków w Polsce spuszcza się wodę z instalacji poza sezonem grzewczym, w domach jednorodzinnych też się to zaleca. Przed rozpoczęciem sezonu zalewa się instalacje i odpowietrza. (dzieje się to bez ingerencji w instalację u mieszkańców). A co powoduje, że kaloryfer jest zimny gdy "zawór" jest odkręcony? Otóż krótko. Głowica termostatyczna nie odkręca zaworu! Użytkownik ustala tylko skok iglicy, która w odpowiednich warunkach temperatury powietrza otoczenia (nie kaloryfera) dociska lub luzuje drugą otwierając zawór. Jak to się odbywa? Otóż podejdź do swojego zaworu i dokładnie obejrzyj pokrętło. Poza literkami, cyferkami zauważ, że jest pełne otworów jak sitko, zastanawiałeś się kiedyś po co? Ogólnikowo. W tym podziurawionym pokrętle jest ampułka z płynem lub innym materiałem reagującym na temperaturę odpowiednim zachowaniem (rozszerza się i kurczy). Powietrze cyrkulujące w pomieszczeniu przenika doń i schładza go, lub ogrzewa, a to powoduje rozszerzenie się lub kurczenie płynu co znów ma wpływ na położenie iglicy, która reguluje zawór. I tak, przy odkręconym kaloryferze na maxa po pewnym czasie kaloryfer będzie zimny, otworzysz okno i obniżysz temperaturę powietrza kaloryfer się nagrzeje. Temperatura kaloryfera zależy od temperatury powietrza. Im zimniejsze powietrze tym gorętszy kaloryfer. Tak to działa. I nie kręćcie przy "holendrach" tak jak opisujecie bo tylko wpuszczacie powietrze do instalacji.