Niedługo będę miał nowego sąsiada. Przeją działkę w spadku, zaczął się budować. Problem w tym że stawia dom w miejscu innym niz dostał plany, praktycznie w granicy i na bezczelnego śmie twierdzić że od fundamentów do granicy ma jeszcze 5 metrów... akurat w tym miejscu są schody do mojego domu... Jak go powstrzymać? Wiem ze wg prawa nie można stawiać budynku bliżej niz 4m od granicy, mój dom jest od niej ok 6m. Mało tego granica nie została dokładnie wyznaczona przez geodetę gdyż w mapach istnieją znaczne rozbieżności z rzeczywistością. Została uznana jako sporna czy jakoś tak. Z poprzednim właścicielem działki nie było problemów, mieszkam tu od 50lat i dobrze wiem gdzie jest granica. Gdzie z tym iść? Jak walczyć o swoje w takiej sytuacji? Proszę o pomoc.