Witam wszystkich. Jestem tutaj mowa, ale mam na swoim koncie już trzeci postawiony dom.Wiec można by powiedzieć że mam jakieś doświadczenie w tej dziedzinie.Proszę mi wierzyć nie było łatwo, pierwsza ekipa to było na początku 93r. kompletny brak organizacji, wtedy jeszcze nie byłam tego świadoma.Budowanie domu parterowego z poddaszem użytkowym zajęło im ponad pół roku, mowa tutaj o 112 m2 przyjeżdżali pracować jak im się podobało, ale takie to były czasy.Drugi dom powstał w 2001r i były tam w sumie dwie ekipy.Pierwsza z nich zrobiła fundamenty,wzięła zaliczkę na budowę parteru i tyle ich widziałam.Drugiej ekipie, to muszę przyznać robota paliła się w rękach kondygnacja w trzy tygodnie.Ale to też odbiło się na jakości,tynkarz skasował mnie prawie 150%.Dopiero przy budowie trzeciego domu wszystko było tak na 95% ok.Chce dodać że te wszystkie ekipy były z POLECENIA. Brak mi słów.Jedynie ta ostatnia ekipa okazała się solidna aż do końca.Ale jak to mówią, do trzech razy sztuka.Ach te kaszuby.
