Witam, budować samemu to wcale nie jest taka skomplikowana sprawa... teraz w dobie internetu wszystkiego można się dowiedzieć i zrobić to lepiej niż niejeden fachowiec, który często podchodzi do sprawy rutynowo i najczęściej zależy mu na tym aby jak najszybciej skończyć, wziąść kasę i przenieść się na inną robotę.
Ja swój dom buduję sam od 2006 od podstaw:
1)zaczynając od projektu który to sam wykonałem a projektant to tylko przerysował podpisał się i wziął kasę.
2) Wykopy pod fundamenty, zbrojenie -sam, zalewanie z pomocą teścia, szwagra i ojca.
3) Murowanie ścian i komina -sam
4) Strop terriva sam układałem, zbrojenie wieńców i płyty balkonowej we własnym zakresie. Wylewanie betonu -to grucha, stetter i pomoc ojca i szwagra.
5) Wyliczenie schodów, szalowanie, zbrojenie- sam. Lanie betonu z pomocą ojca i szwagra.
6)Ściany piętra -sam.
7) Wieniec górny szalowanie i zbrojenie- sam, zalewanie pomoc ojca i dwóch kolegów. Więźba dachowa: wyliczenie, montaż -sam.
9) Pokrycie membraną dachową z pomocą żony i trochę szwagra.
10) Blacha na dach, wciągnięcie płatów -pomoc szwagra i ojca, montaż -sam.
11) Obróbki i rynny -sam
Jestem na razie na tym etapie, budynek jest przykryty, okna uszczelnione folią. Całość ma czas na spokojne osiadanie i schnięcie do wiosny. Potem ruszam dalej. Mam gdzie mieszkać i nie muszę z niczym gnać na łeb na szyję.
Jak się robi dla siebie to się robi dobrze i nietety trochę się z tym zchodzi...
Wykończenie też będę sam robił w boazerii, płytki również, instalacje też.
Wolę kupić niezbędne narzędzia i zrobić sam niż potem psioczyć na kogoś że nie tak wyszło jak chciałem... A narzędzia zostaną... nawiasem mówiąc to mam ich już tyle że mógłbym wypożyczalnię założyć he,he...
Warto zrobić coś samemu, satysfakcja gwarantowana!!!
Pozdrawiam zaradnych.