Witam W jaki sposob można 'ratowac' drewno które zaczęło się rozwarstwiać? Opiszę pokrótce moją sytuację Konstrukcja dachu mniej więcej taka jak na obrazku ponizej: ale nie ma słupów, a płatew jest oparta końcami o ściany nośne budynku. Płatew ma przekrój 33cm x 20cm i dlugosci ~6m. Dach pokryty jest ceramiką Brass. Zauważyłem dosyć duże pęknięcia i zastanawiam się co z nimi zrobić. Duże, tzn. jest szczelina o długości rzędu 50 cm, w którą mogę włożyć palec (czyli szerokość ~1,5 cm) o głębokości ~4cm. Ponadto szczelina przechodzi od krańca do krańca tej 20cm płaszczyzny (czyli innymi słowy mam 'dziurę na wylot'). Zastanawiam się nad jakimiś metalowymi obręczami? albo moze nabić łączniki ciesielskie, żeby szczelina się nie powiększała?? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? I jeszcze jedno - na ile jest to powracający temat? czy często się zdarzają takie rozwarstwienia? bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że tylko ja trafiłem na jakieś kiepsko wysuszone drewno ze złym ułożeniem słojów ?? pozdrawiam Mariusz