Skocz do zawartości

mariola991

Uczestnik
  • Posty

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

mariola991's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Niestety nie ma Pan racji. Nowy kierownik nie mógł podjąć funkcji kierowania budową, ponieważ kiedy zgłoślilismy się do urzędu, aby go zgłosić jako kierownika, zarządano od nas protokołu zdawczego robót od dotychczasowego kieronika. On nie sporządził takiego protokołu, a jego ostatni wpis w dzienniku był treści takiej, że miesiąc lipiec - położenie stropu. Na tym kończy się jego wpis z datą lipiec 2007 rok. Nie wpisał do dziennika również swojej rezygnacji z dnia kiecień 2008 rok. Nie prawdą jest również, że ja jako inwestor mam OBOWIĄZEK prowadzić dziennik budowy, a mam prawo do wpisu- to różnica. Jest punkt, który mówi, że odpowiedzialnym za prowadzenie oraz wpisy do dziennika budowy jest kierownik budowy. Nie rozumiem stwierdzenia, że formalnie staremu kierownikowi nic nie można zarzucić ?!? Jak to ? W kwietniu TEGO ROKU jest złożona do urzędu pisemna rezygnacja. W treści kierownik pisze, że rezygnuje z miesiącem lipiec 2007 !!!! Czy można gdziekolwiek zlożyć wypowiedzenie z datą wsteczną ?!? Przecież to absurd !!! Jeżeli chciał zrezygnować z kierowania budową w lipcu 2007 roku to wtedy musiał złożyć swoją rezygnację, a nie po 7 miesiącach - przecież to logiczne ! Dzisiaj kontaktowaliśmy się z wojewódzkim inspektoratem, gdzie nam powiedziano, że data złożenia rezygnacji z funkcji kieronika budowy jest datą wiążącą, a nie data wsteczna. Kierownik budowy zatem odpowiada za niewypełnianie dziennika czy nienadzorowanie robót do dnia rezygnacji , czyli do kwietnia tego roku. Jesli nie uzupełni dziennika do dnia swojej rezygnacji i nie sporządzi stanu budowy to może stracić swoje uprawnienia. Dokłądnie jest tak właśnie jak Pan mówi, chociaż w naszym powiatowym inspektoracie usilnie nam się wmawia coś innego. Trochę dziwne jest dla nas to, że potrzebni są np. świadkowie dla udowodnienia, że on był na budowie do chwili obecnej. Oczywiście świadkowie są, ale niezaprzeczalnym i niepodważalnym dowodem powinna być data pisemnej rezygnacji złożonej przez niego w urzędzie. Zastanawia nas również fakt, że wniosek o rezygnacji ze wsteczną datą oraz bez sporządzenia protokołu został przyjety w urzędzie. Propozycją naszego powiatowego inspektoratu jest to, żebyśmy dogadali się ze starym i nowym kierownikiem, żeby ten nowy przejął budowę od lipca ubiegłego roku -czyli, żeby oczyścić z odpowiedzialności poprzedniego kierownika. Wojewódzki Inspektorat uznał to za niedopuszczalne. Byłoby to ze szkodą zarówno dla nowego kierownika jak i dla nas.
  2. Może ktoś jest bardziej zorientowany w prawie, lub może przechodził podobną sytuację do mojej i mógłby coś doradzić. Mieliśmy kierownika budowy, który bardzo żadko pojawiał się na budowie. W końcu obraził się na nas, gdy chcieliśmy, aby pojawiał się w kluczowych momentach budowy stanu surowego domu i w marcu tego roku odesłał pocztą dziennik budowy z kartą informującą, że on rezygnuje z funkcji kierownika budowy z miesiącem lipiec ubiegłego roku. I jego ostatni wpis do dziennika jest z lipca ubiegłego roku. A prace budowlane szły do marca tego roku- wykonanie więźby dachowej i pokrycuie dachu dachówką. Poszukaliśmy nowego kieronika, ale w urzędzie dowiedzieliśmy się, że stary kierownik powinien przekazać nowemu kierownikowi protokół zdawczy budowy. On tego nie zrobił, więc nowy nie mógł rozpocząć pełnienia funkcji kierownika. W tej sytuacji zwróciliśmy się do Inspektoru Nadrozu z wnioskiem, żeby wyegzekwowano od byłego kierownika protokołu zdawczego. Nie muszę mówić, że to kolesie, którzy trzymają za sobą sztamę. Otrzymaliśmy pismo, że będzie przeprowadzona kontrola na budowie, gdzie stary kierownik przekaże robotę nowemu kierownikowi. Nie stawił się jednak ten kierownik budowy. Urzędnicy na wstępie powiedzieli, ze to będzie przykra pomoc z ich strony. Zaczeli wszystko dokładnie mierzyć i sprawdzać czy jest zgodne z projektem. Na koniec powiedzieli, że nie ma wprowadzonych istotnych zmian, ale np. stop jest z płyt, a w projekcie jest wylany, ścianki działowe nieco zmienione, brak 2 słupów nośnych w konstrukcji dachowej, a nie ma tego ujętego w dzienniku. Uznali, ze skoro nie ma wpisu do dziennika to dużą częśc prac wykonaliśmy bez nadzoru, bo nie ma wpisu o takich pracach. Argumenty, że dziwnnik budowy prowadzi nadzorca nic ich nie obchodziło. Fakt, że kierownikiem był w czasie wykonywania tych wszystkich prac również ich nie interesowało, bo brak wpisu. Na argument, że dziennik przecież ma kierownik i to on zaniedbał jego prowadzenie, odpowiedzieli, że my mogliśmy prowadzić dziennik, bo też jako inwestor mamy takie prawo. Zostaniemy prawdopodobnie ukarani mandatem oraz prawdopodobnie zostanie zlecona ekspertyza rónież na nasz koszt. W tym świetle Kierownik budowy nie odpowiada za nic !!! Nie zostanie ukarany za niewypełnianie dziennika w czasie, kiedy formalnie pełnił funkcję kierownika budowy !!!! Gdzie tu sprawiedliwość ?!?!?!??! Czy kierownik budowy ma prawo złożyć rezygnację z datą wsteczną o 7 miesięcy ?????!!!! Przecież to absurdalne !!!! Ale tak wygląda po rozmowie z Inspektoratem nadzoru !!!! Jestem załamana i zszokowana.....
×
×
  • Utwórz nowe...