Skocz do zawartości

zibi

Uczestnik
  • Posty

    1
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez zibi

  1. Cytat

    Szanowna Pani Mario, nie będzie tak źle. Czasem zdarzy się kłapnąć zębiskami damę w emocjach, ale żeby zaraz zagryźć? Co to, to nie icon_biggrin.gif

    A tak poważniej, to wypada zacząć od samego pojęcia "ciepły montaż", które nie jest poprawne i nie oddaje istoty sprawy. Poprawna nazwa, to "montaż warstwowy" i tego się trzymajmy.

    99,9% polskich montażystów, montuje w Polsce 98% okien w sposób powszechnie przyjęty, acz od lat w całej Europie uznany za niewystarczający albo nawet nieprawidłowy, czyli po mechanicznym połączeniu okna z murem (kotwami, dyblami lub innymi łącznikami), szczelina dylatacyjna pomiędzy oknem, a murem (konieczna) wypełniana jest z reguły pianką poliuretanową (pianka PUR) stanowiącą bezpośrednią izolację termiczną połączenia okna z murem. Po jej rozprężeniu w szczelinie i częściowym utwardzeniu, okno jest poddawane dalszym zabiegom, np. obróbce tynkarskiej (wymiana okien) lub najpierw ułożeniu zewnętrznej warstwy docieplenia, a dopiero potem obróbce tynkarskiej (obiekty nowopowstające). I... już. Niestety, to za mało i zgodnie z obowiązującymi zasadami sztuki i wiedzy budowlanej taki sposób montażu należy uznać za niewystarczający i wykonany dopiero w 1/3.

    Montażystów mamy... jakich mamy. Inwestorów zresztą też icon_biggrin.gif Jedni i drudzy zapominają o podstawowych prawach fizyki i fizykochemicznych właściwościach materiałów, których używa się do montażu.
    Generalnie do wykonania warstwy termoizolacyjnej połączenia okna z murem używa się dwóch materiałów, wspomnianej wyżej pianki PUR lub wełny mineralnej. Oba materiały mają tę zaletę, że są "ciepłe" czyli mają tak zwaną niską przewodność cieplną, ale oba mają też wspólną wadę! Są nasiąkliwe!!! Zawilgocona pianka PUR lub wełna w istotny sposób traci lub obniża swoje właściwości termoizolacyjne. Tym samym w miejscu zawilgoconej warstwy termoizolacyjnej powstaje tak zwany mostek termiczny, który przyczynia się do zwiększenia strat ciepła w tym miejscu. Żeby było bardziej obrazowo.
    Pani Mario, zapewne w chłodne jesienne dni ubiera Pani sweter i wtedy jest Pani ciepło. Jeśli w tym ubraniu złapałby Panią deszcz i nomen omen wełna nasiąkłaby wodą, ciepło już Pani nie będzie, do czasu aż sweter nie wyschnie, czyż nie tak? No to dokładnie to samo dzieje się z pianką PUR lub wełną w szczelinie dylatacyjnej. Mokra, nie izoluje! Aby Pani sweterek nie zamókł, ima się Pani różnych sposobów, np. parasol, peleryna itp. To samo należy zrobić z pianką w szczelinie dylatacyjnej. Trzeba ją czymś osłonić przed wilgocią i w ten sposób stworzą się warstwy. Sposób powstawania warstw może być różny, a cel ochrony danej warstwy zależeć będzie od "źródła wilgoci".

    Od wewnątrz, w piankę wnika wilgoć pochodząca z pary wodnej znajdującej się w pomieszczeniu. Zatem warstwa wewnętrzna musi mieć właściwości paroizolacyjne. Od zewnątrz, pianka będzie narażona na wilgoć pochodzącą z opadów deszczu. Zatem warstwa zewnętrzna musi być nazwijmy to wodoodporna i nienasiąkliwa, to po pierwsze. Po drugie z pewnością zauważyła Pani, że po jednoczesnym założeniu swetra i peleryny przeciwdeszczowej, pomiędzy tymi warstwami odzieży też lubi być jakby wilgotniej. Aby tego uniknąć odzieżowcy wymyślili "oddychające tkaniny". To samo wymyślili okniarze, tworząc materiały, które są jednocześnie wodoodporne, ale i paroprzepuszczalne, co pozwala naszej piance i Pani sweterkowi pozostawać suchymi niezależnie od warunków klimatycznych w pomieszczeniach, jak i na zewnątrz pomieszczeń.


    Podsumowując, celem "montażu warstwowego" jest nie dopuszczanie do zawilgocenia uszczelnienia termoizolacyjnego (warstwy środkowej) w szczelinie pomiędzy oknem, a murem. Ten efekt uzyskuje się stosując po stronie wewnętrznej okna (warstwa wewnętrzna) materiały izolacyjne o dużym oporze dyfuzyjnym (paroizolacyjne), a po stronie zewnętrznej okna (warstwa zewnętrzna) materiały paroprzepuszczalne i wodoodporne.

    Wracając do potocznej nazwy "ciepły montaż", to jeśli już komuś wadzi prawidłowa nazwa "montaż warstwowy" lepiej byłoby na przykład używać nazwy "montaż suchy" albo "montaż szczelny", bo to bliższe sensowi tej roboty.

    Szanowna Pani Mario, nie wiem czy tym przydługim wywodem coś wyjaśniłem, ale z pewnością "nie zagryzłem". Co do gryzienia dam w emocjach, to... jestem otwarty na dalsze okienne opowieści icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif

    Pozdrawiam


×
×
  • Utwórz nowe...