Skocz do zawartości

piwosz

Uczestnik
  • Posty

    2
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez piwosz

  1. Cytat

    Zbudowanie kominka to niby prosta sprawa. Zjawia się przedstawiciel firmy na wizję lokalną, z katalogiem i nieograniczonymi pomysłami.
    Wiedzieliśmy o nim (kominku) wszystko, pełny obraz zabudowy naszego kącika i nawet cena 12 tyś zł za niepowtarzalny, kaflowy kominek wydaje się do zaakceptowania.
    Nawet cztery tygodnie oczekiwania nie zniechęca.
    W końcu będziemy mieli to czego od dawna oczekiwaliśmy. Nadchodzi dzień montażu i... okazuje się, że przewód kominowy jest za daleko od kąta i nasz kominek jest za mały. Trzeba dołożyć dwa rzędy kafli. Firma jest solidna, proponuje także wykonanie kaflowej półeczki, by w pokoju nie powstało monstrum. Cóż nam pozostało.
    Już na drugi dzień firma dowiozła dodatkowe kafle i po dwóch dniach kominek był gotowy. Tyle, że już kosztował 17 tyś zł.

    Kominek mamy ładny według wizji przedstawiciela firmy wykonawczej. Tyle, że w bardzo prosty sposób wyciągnięto z naszej kieszeni kolejne 5 tyś zł.
    Nic dodać, nic ująć
    Radek





    Mam ten sam problem. Tylko u mnie robi koleś który sam jest swoją firmą, powiedział, że za kominek zapłace 5 tysięcy złotych, a teraz podniósł cenę o 2tysiące, i w dupie ma fakt, że ociągał się z robotą miesiąc i że był na moim garnuszku( bo mieszka jakieś 200km dalej)... On nie ma skrupułów, ja też nie będę miał, i tak mu zapłacę tylko 5 tysięcy. Nie podpisaliśmy żadnej umowy, jego słowo przeciwko mojemu. Nie jestem świnką skarbonką , jakieś ograniczenia finansowe mam, a jemu nie popuszczę. Pozdrawiam wszystkich oszukanych.
  2. Mam problem, od miesiąca facet robi mi kominek, nie jest on nawet zdunem, ani jakimś specjalistą, poprostu samoukiem, w każdym razie ładnie nawet robi, tylko się strasznie ociąga, ale kiedy przyszło co do czego facet policzył sobie niebotyczną kwotę, która według mnie jest za duża, bo koleś mówił o dużo mniejszej kwocie. Nie podpisaliśmy żadnej umowy, nie było wyceny, zaufałem mu na słowo, ale on teraz twierdzi że ta suma o której wtedy mówił nie dotyczyła tak dużego kominka, powiedźcie mi czy mogę mu powiedzieć że zapłacę mu sumę którą ja uważam za słuszną (tak jak wcześniej mówił, czyli 5tys. złotych), czy mogę mieć przez to nieprzyjemności?? Dodam tylko, że wszelkie materiały i transport były na mojej głowie. Nienawidzę cwaniactwa, facet wydawał mi się poważną osobą, dlatego nie zrobiliśmy wyceny, nauczka dla mnie na przyszłość, nie ufać nikomu, nie chcę mu odpuścić tego, ale nie wiem czy on mi nie narobi jakiś problemów.Z góry dziękuję za radę.
×
×
  • Utwórz nowe...