Witam W niedawno kupionym mieszkaniu pojawiły się wykwity na ścianie z kominem. Szybko okazało się, iż jest to komin dymny sąsiada, który ma do niego podłączony piec (węglowo/koksowy), niestety - sąsiad pali drzewem (na ogół są to niewysuszone deski). Mokra plama na ścianie powiększa się systematycznie oraz śmierdzi, tak rzecz wygląda w moim mieszkaniu. Nade mną jest już tylko strych - tam na kominie rzecz wygląda podobnie: tynk się sypie są jakieś śmierdzące zacieki oraz mokre plamy. Część komina nad dachem jest również wilgotna. Jest to stara kamienica wielorodzinna, rządzi w niej wspólnota (której i ja stałem się członkiem przy zakupie mieszkania). Teraz moje pytanie: jak rozwiązać problem? Czy pomoże wkład do komina z blachy kwasoodpornej, czy może coś innego, a może wystarczy tylko nowy tynk na ścianę? Odnośnie wkładu - to kto ma ponieść koszty jego zakupu: ja, użytkownik komina, cała wspólnota, a może ludzie zainteresowani, czyli wszyscy, którzy są w danym pionie "kominowym"? Pozdrawiam i proszę o odpowiedź. Grzesiek