Powracamy marnotrawni!! ) Pewnie nas nikt już nie pamięta. W 2008 roku zaczęliśmy naszą przygodę z małgosią. Będę pisać za siebie. Mąż może kiedyś też coś skrobnie bo to on głównie zajmuje się budową. Mam na imię Gosia , mój mąż Zbyszek. W 2008 roku zaczęliśmy starać się o pozwolenie na budowę gośki. Niestety nie udało nam się zrobić fundamentów jesienią. Nie będę się rozwodzić o przyczynach bo to nie ten temat:) W kwietniu ruszyliśmy pełną parą. Fundamenty zrobiliśmy klasyczne, zbrojone, zalewane betonem. Potem płyta. Murarze zaczęli tak jakoś na początku maja, ok tygodnia to trwało, szalunki, zbrojenie i strop wylewany, potem drugi poziom i drugi strop. Stosując się do rady wielu fachowców i znajomych zrobiliśmy wylewane skosy, trochę to wydłużyło czas budowy no i koszty wyszły większe ale w ostatecznym rozrachunku myślę, że zrobiliśmy dobrze. Obecnie jesteśmy na etapie pokrycia dachowego, mamy już przybite łaty i w tym tygodniu zaczynami kłaść blachę. Może napiszę o zmianach jakie wprowadziliśmy w małgosi: DÓŁ 1. Zrobiliśmy dwa garaże. Jeden garaż normalny (ten z pomieszczeniem gospodarczym) ze stropem i pomieszczeniem powyżej. Drugi garaż bez stropu, wysoki. Przejście do pomieszczenia nad garażem 1 będzie z garażu nr 2 schodami wdłuż ściany. 2. Zlikwidowaliśmy przejście z domu do garażu. Pozwoliło to na powiększenie łazienki na dole. 3. Spiżarkę zostawiliśmy bo to dla nas (głównie dla mnie) podstawa. Myślę zmieścić w niej małą zamrażarkę i mnóstwo szafek i półek na domowe przetwory. 4. Kotłownię przenieśliśmy do pomieszczenia w garażu, co pozwoliło na zlikwidowanie pomieszczenia gospodarczego w obrębie domu i powiększenie sypialni. Zrobimy tam dużą garderobę a i tak zostanie sporo miejsca na łózko i inne sypialniane umeblowanie. GÓRA 1. zwiększyliśmy ścianki kolankowe o 2 maksy dzięki czemu mamy większą powierzchnię pokoi. 2. Zlikwidowaliśmy balkon od frontu a całą ścianę przesunęliśmy do przodu i zrównaliśmy ze ścianą parteru - gabinetu. Powstał bardzo ładny i duży pokój na górze bez skosów (strop). Dzięki temu z czystym sumieniem mogliśmy zrobić jeszcze garderobę na górze (będzie pomieszczenie na domowe klamoty tj. żelazko, deskę, odkurzacz i inne) Z garderoby będą też wysuwane schody na strych, którego jest całkiem sporo. Przyda się na skład rzeczy chwilowo niepotrzebnych jak wózek dziecka czy nieszczęsna choinka 4. Zlikwidowaliśmy wszystkie okna dachowe a powiększyliśmy te standardowe. W dwój pokojach z balkonikiem nad wykuszem do drzwi balkonowych dodaliśmy jeszcze okna, żeby doświetlić pomieszczenia. 5. W miejscu gdzie były dwa okna dachowe obok siebie (z łazienki i korytarza) zrobiliśmy tzw. "jaskółkę" dzięki czemu światło będzie a okiem dachowych nie. Jaskółka urozmaiciła też dach z tej strony domu, moim zdaniem wygląda ładniej:) 6. W związku ze zlikwidowaniem balkonu i przesunięciem całej ściany do przodu mogliśmy zlikwidować ten mały śmieszny daszek z boku. Hmm..chyba tyle zmian. Postaram się w najbliższym czasie wkleić zdjęcia to może łatwiej będzie to sobie wyobrazić) Budujemy systemem gospodarczym co oznacza że mąż całe dnie spędza na budowie, ale udało nam się wystawić dom do tego momentu bez kredytu co jest dla nas niemałym sukcesem. Na wiosnę chcemy zamontować okna i ruszyć pomału z instalacjami. Na początek prąd. Potem zobaczymy bo w tym momencie kredyty są tak drogie, że nie wiemy czy opłaca się brać. Na razie myślimy. Pozdrawiamy wszystkich forumowiczów i postaramy się udzielać częściej:))