Skocz do zawartości

marcin1509

Uczestnik
  • Posty

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

marcin1509's Achievements

Początkujący

Początkujący (1/4)

0

Reputacja

  1. Każdy ma licznik w swojej części domu. Teraz jest tak, że na strychu jest jedno zabezpieczenie bezpiecznikiem 25A. Nie ma zabezpieczeń po obu stronach, bo jakby było to by to działało tak jak piszesz. Byłem w dziale przyłączeń w Malborku, niestety Pan który tam siedział dam nam tylko wniosek o nowe przyłącze. Jeszcze takie pytanie - to wnioskować o nowe przyłącze musimy tak, jakbyśmy w ogólne nie mieli żadnego? (Bo wnioski się różnią w zależności od tego, czy to nowy obiekt czy istniejący) i czy nie będziemy musieli podawać informacji na temat instalacji sąsiadów?
  2. Tak jak wspominałem - każdy ma swój licznik, wraz z korkiem/bezpiecznikiem dla mieszkania, jedynie kablami jest to tak połączone ze główny pion mam ja na strychu, a oni nie mają do tego dostępu, więc jak coś się stanie, to obaj nie mamy prądu i wtedy my musimy iść na strych i wymienić bezpiecznik, czy coś. Ale właśnie chcemy to rozłączyć. Mówiłeś że każdy musi zadbać o swoje przyłącze. Czyli to znaczy, że nie mogę zrobić tak, by to stare przyłącze przepięli do nich, a my byśmy mieli nowe. W zasadzie, nawet nie wiem w jaki sposób miało by to wyglądać, bo przyłącze jest połączone kablem do słupa od naszej strony. Obawiam się jednak, że oni niczego nie załatwią (co w sumie nie powinno mnie intweresować) i za swoje nowe przyłącze nie będą chcieli zapłacić. Ale jeżeli jest to jedyne rozwiązanie i nie da się tego inaczej zrobić, to w sumie argument żeby zrobili po swojej stronie wszystko żeby mieć własne przyłącze. Jeszcze jedna rzecz - to Energa w takim razie nie zajmie się robieniem przyłącza, tylko muszę do tego zatrudnić elektryka? To składając wniosek o przyłącze do energi oni tylko dają mi na to zgodę a i tak muszę sobie zatrudnić elektryka który mi to podłączy, im muszę zgłosić że to zrobiłem i oni tylko przyjadą założyć licznik? Trochę pokićkane to wszystko
  3. Nie rozumiem, na co mam im dać czas? Co w tym czasie powinni zrobić ze swojej strony? "Bezboleśnie" miałem na myśli żeby było jak najmniej potrzeby kontaktu z nimi z mojej strony, bo z nimi nie da się dogadać w żaden sposób. Może czegoś nie zrozumiałem - jeżeli ja zawnioskuje o nowe przyłącze i każe by stare odłączyli, to sąsiedzi nie będą mieli swojego przyłącza, a co za tym idzie - prądu. Rozumiem, że w tym czasie oczekiwania, oni powinni ogarnąć swoje przyłącze?
  4. Witam serdecznie Przychodzę z problemem z którym ostatnio się borykam. Mieszkam w bliźniaku na wsi, który konstrukcyjnie został zrobiony tak, że na strychu po mojej stronie jest główny bezpiecznik prądu, podłączony do przyłącza elektrycznego. Obsługuje on oba mieszkania. Każdy ma swój licznik i bezpiecznik dla mieszkania, ale główny jest u nas, przez co jeżeli coś się stanie to obaj nie mamy prądu. statnio mieliśmy problemy z tym bezpiecznikiem, były przeciążenia i ciągle ten bezpiecznik się wywalał. Dodatkowym utrudnieniem może być fakt, że dostęp do strychu na którym znajduje się bezpiecznik główny, mamy tylko my. Chcę zrobić tak, by każdy miał własne przyłącze, żeby takiego problemu nie było. Byłem w enerdze, czyli u mojego operatora, powiedziano mi tylko żebym zawnioskował o nowe przyłącze. Niestety z sąsiedami nie da się dogadać, nikt tam nie pracuje i nie są skorzy do płacenia za cokolwiek. A może w końcu dojść do pożaru przez to, dlatego przyszedł czas by to załatwić. Ale jak to zrobić najbezboleśniej?
×
×
  • Utwórz nowe...