Witam wszystkich użytkowników bardzo serdecznie.
Mój problem jest następujący. Otóż mam już fundamenty i niestety w ziemi (od poziomu "0") są one usadowione jedynie na 50 cm (ława 40 cm + chudziak 10 cm pod nią), bo zgodnie z "wizją" budowlańców powinienem teraz osypać dom na ok. 50 cm i tym samym uzyskać 100 cm fundamentów w ziemi. Sęk w tym, że mi wizja takiej "kurzej chatki" się bardzo nie podoba, ponieważ osypując dom, wg zaleceń majstrów, stracę po ok 2m. działki z każdej jego strony. Najbardziej bym chciał jakoś nadlać fundamenty, tak, by od poziomu "0" były te 110-120 cm w ziemi (poniżej strefy przemarzania) i wtedy nie osypywać domu. I wymyśliłem, by odkopać istniejące ławy na szerokość ok. 40 cm, głębokość 100-110 cm i równolegle do nich (ale nie pod chudziaka, nie chcę podkopywać pod niego) wylać kolejny zbrojony fundament, który połączę z istniejącą ławą za pomocą prętów zbrojeniowych (coś jak tutaj: https://receptynadom...zerzyc-lawy.../ ).
Czy takie działanie ma sens i będzie dobre ? A może istnieje jakieś inne rozwiązanie ?
Pozdrawiam,
Grzesiek