Dziękuję za rady. Zrobiłam test z patyczkami. Przed wlaniem i po wlaniu wody był identyczny poziom wody (jedynie gdy zrobiłam test dzień później poziom wody się różnił może o 2mm). Jak się mocniej przyjrzałam to woda zawsze sięga do poziomu tego otworu który jest widoczny na zdjęciu i zakładam ze to otwór gdzie rura która łączy się z tym otworem wyżej gdzie się zakręca i odkręca korek. Syfon na dole widzę, że jest czyściutki więc to na pewno nie kwestia tego że coś tam zalega.
Zaglądając w odpływ zauważyłam interesującą rzecz, że jednak to nie śmierdzi z odpływu dolnego - przytkałam tam nos i nic, za to śmierdziało mocno z tego wyższego wyjścia. Zrobiłam eksperyment na noc i zatkałam folią wyższy otwór (załączam zdjęcie) i otworzyłam korek na dole i zostawiłam tak na noc, rano nie śmierdziało w łazience! Przytykając nos do odpływu dolnego lekko czuć zapach ale bardzo lekko i nie roznosi się w ogóle na całą łazienkę.
Wcześniej oczywiste to dla mnie było, że smród idzie z odpływu na dole, bo zawsze zaczynało śmierdzieć gdy odtykało się korek ale najwidoczniej to zaczyna tak mocniej śmierdzieć gdy dwa otwory na raz są otwarte. Po prysznicu/kąpieli nie śmierdzi jakieś 10 min a potem zaczyna się na nowo.
Ponadto, nie wiem czy to ma jakiś związek ale co chwile coś jest nie tak z umywalką w łazience, woda bardzo powoli spływa mimo że zalewam zazwyczaj dużą ilością pianą z ludwika i na chwilę problem się rozwiązuje. Ponadto przy spływaniu wody w umywalce strasznie bąbelkuje ta woda, wątpię by to było normalne. Nie wiem czy to jest jakkolwiek połączone ale pomyślałam że wspomnę.
Wanny nie da się wyjąć od góry, jedyne co to chyba trzeba ściągać umywalkę a potem szafkę i kuć tam z boku by dostać się do syfonu - tylko co się tam może dziać? A może istnieją na rynku tak małe kamerki które można włożyć do takiego odpływu bądź do tej rury łączącej te dwa wyjścia i sprawdzić bez rozkuwania? Jeden z hydraulików stwierdził, że jego kamera jest zbyt gruba by weszła do takiej wielkości rury.
Sąsiedzi radzą zalać domestosem na noc, czy jest to bezpieczne próba? Nie zniszczy rur? Ja tylko do tej pory próbowałam kreta i domowych sposobów (ludwik, soda oczyszczona/kwasek cytrynowy).
Pozdrawiam i będę wdzięczna za odpowiedź. Może uda się dojść do tego co tam się dzieje, wypadałoby po roku czasu uporać się z problemem