Skocz do zawartości

elmak

Uczestnik
  • Posty

    4
  • Dołączył

  • Ostatnio

Posty napisane przez elmak

  1. Dlatego pierwsze co przyszło mi do głowy to wilgoć/grzyb. Właśnie pod wpływem skraplania pary na folii i w targnięciu w głąb sufitu, brak przewietrzenia i inwazja wykwitów gotowa. Dziwił mnie jednak brak śladów na folii, brak zapachu, suchy sufit i niemożność starcia zmian.

    Wolałabym, aby to pańskie domysły na temat reakcji kurzu z wilgocią i związaniu z farbą/tynkiem były przyczyną niż uciążliwy grzyb.

     

    Czy mogę w jakiś sposób sprawdzić, upewnić się czym to jest i jak to usunąć?

  2. Ciekawe. Wstyd się przyznać, że nie słyszałam o takim zjawisku. Czyli kurz plus wilgoć może spowodować powstanie siwych plam na ścianie, wżerów czy związania z farbą? Nie wiem czym to zmyć i czy zmyć się da, bo pocierając ani rusz.

    Kiedy słyszę kondensacja zaraz obawiam się powstania grzyba. Czy w takim razie potraktować te plamy jak wilgoć, czymś grzybobójczym? Czy plamy wynikające ze związania wilgoci z kurzem mogą zawierać zarodniki pleśni? Dopytuję, ponieważ mam niemiłe doświadczenie z wilgocią z powodu zalania i teraz jestem na tym punkcie wrażliwa.

     

    Folia w którą owinęłam płyty była czysta, prosto z rolki, ale faktycznie, ani sufitów ani ścian nie przecierałam przed ułożeniem płyt.

     

    Bardzo ciekawa uwaga, serdecznie dziękuję za wskazanie kierunku :)

  3. Dzień dobry,

    proszę Państwa o pomoc w rozpoznaniu, może o próbę rozpoznania po zdjęciach, zmian na suficie i przyczyny ich powstania. Widziałam na forum temat dotyczący plam na suficie, jednak nie mogłam ich dopasować do okoliczności w jakich powstały te na moim...

     

    Mniej więcej miesiąc temu ułożyłam na meblach, bezpośrednio pod sufitem płyty CD zawinięte w folię (czekały na swoją kolej). Po wyciągnięciu płyt zobaczyłam nieregularne plamy i jak się okazało dokładnie w miejscu styku przezroczystej folii z sufitem i kawałkiem ściany, na całej długości sufitu. Plamy wyglądają jakby od sadzy, dymu, ale po przecieraniu palcem nie schodzą, w mieszkaniu też nikt nie pali, nie ma kominka. Nade mną jest jeszcze inne mieszkanie, ale gdyby mnie zalali, chyba wyglądałoby to inaczej, przypuszczam, że inaczej.
    Plamy są suche, na folii w którą zostały zawinięte płyty nie ma wykwitów, jest sucha, nie pachnie. Pokój jest codziennie wietrzony i ogrzewany. Używam też osuszacza powietrza, zwłaszcza po praniu, bo na co dzień wilgoć utrzymuje się na poziomie 40-45%, według higrometru osuszacza.

    Dla mnie to enigma, a dopóki nie dowiem się co to jest i jak do tego doszło, nie wiem jak dalej postępować, czym i jak to usunąć.

    Bardzo proszę o pomoc, może ktoś z Państwa zetknął się z czymś podobnym.

     

    Serdecznie pozdrawiam,
    Monika

    1.jpg

    2.jpg

    3.jpg

  4. Dzień dobry,

     

    szukam porady od osób, które zawodowo zajmują się remontami, ponieważ mam dylemat odnośnie farb wapiennych i gipsowych.

     

    Szukam rozwiązań prostych i nieszkodliwych, najlepiej naturalnych, i to do czego się dokopałam to farby gipsowe, jednak doczytuję, że nie nadają się do ścian w takich pomieszczeniach jak łazienka bądź kuchnia.

    Jak sprawa się ma gdy chodzi o farby wapienne? Czy one już z powodzeniem mogą zostać położone na ścianach w łazience? Widzę też, że należy je kłaść dopiero po przynajmniej dwóch tygodniach od ukończenia gładzi.

     

    Czy ktoś byłby tak uprzejmy i wyjaśnił jak to jest ze stosowaniem produktów jak najbardziej naturalnych w obecnych czasach i polecił farby konkretnych marek, może coś wypróbowanego?

     

    Serdecznie pozdrawiam!

×
×
  • Utwórz nowe...