No właśnie, wszystkie instalacje, woda, kanalizacja i gaz są w szachcie za lodówką. Przeniesienie kuchenki na drugą stronę kuchni wiązałoby się z ciągnięciem rury od gazu przez wszystkie ściany. Natomiast zlew pod oknem sprawi, że będę jeszcze dłużej czekała na ciepłą wodę niż teraz, a już czekam długo za długo. (Blok wielka płyta; instalacje prowadzone po wierchu). Powiecie, że mam marudzę, ale już przerobiłam chyba wszystkie możliwe opcje dla tej kuchni.. :P